Aktualizacje wszystkiego na pc są takie irytujące. Mam internet z 2 sieci na UE, ale z wiadomych przyczyn mocno ograniczony transfer (jakieś 25 GB łącznie). Odpalam lapka w kabinie ciężarówki i najpierw próbuje się aktualizować winda - przerywam na 7 dni. Następnie wchodzi jakaś aktualizacja bazy danych Defendera. Uruchamiam steam, a tam oczywiście 90% gier które jeszcze chce mi się odpalać, czeka na aktualizacje. W międzyczasie wchodzi update samego steama. Chcę pobawić się Stable Diffusion, bo mam pomysły na jakies oryginalne obrazy. Bierdol się, aktualizacja. Mam chęci i zabieram się za naukę c# poprzez zabawę w unity, robię projekt i ściągam jakieś przykładowe mikro gry. Po restarcie program nie odpali projektu, bo przypomniał sobie, że potrzebuje do tych assetow jakąś starsza wersję edytora. Dzięki bulwo. Oglądanie tutoriali na YT? Pomarzyć mogę. Jak widać chęci to nie wszystko, trzeba mieć jeszcze odpowiednie warunki.