A może sabotuje sam siebie swoim nieróbstwem, alkoholizmem i innymi grzechami bo po prostu boję się zmian, odpowiedzialności i bycia szczęśliwym? #przegryw
d4ec4410-65e8-4cbc-ad60-26b59673af6d
Half_NEET_Half_Amazing

nie bój się, wypłyń na głębię

PrzegralemZycie

@Half_NEET_Half_Amazing swoją barke pozostawie na brzegu

madnesh

Brzmi jak prokastynacja

VanQuish

Jako ktoś kto kiedyś był przegrywem to według mnie bardziej kwestia, tego, że doświadczyłeś bólu, zawodu. Jesteś w strefie komfortu i eskapizmu. Szansa Bólu i porażki TAM jest większa niż ta którą masz teraz. Zmiany w pierwszych etapach to ból i ciężka praca jak i tony porażek jak i zero obietnicy sukcesu.


To natura ludzka poniekąd. Nie lubimy niepewności i braku gwarancji. W stanie jaki jesteś teraz to przynajmniej wiesz, że jutrzejszy dzień nie będzie zbytnio gorszy od następnego.


Jeśli szukasz zmian to musisz liczyć się z tym, że otwierasz się na fakt, że przez rok, dwa będzie gorzej niż masz teraz zanim zaczniesz bierać żniwo.


Ja miałem podejście takie, że nawet jak mi się nie uda to przynajmniej próbowałem.

Zaloguj się aby komentować