535 + 1 = 536
Prywatny licznik: 38+1=39

Tytuł: Zanim wystygnie kawa
Autor: Toshikazu Kawaguchi
Kategoria: powieść
Wydawnictwo: Relacja
ISBN: 9788367216463
Liczba stron: 219
Ocena: 4/10

Przenosimy się do Japonii, do małej, klimatycznej, starej kawiarni, która kryje w sobie sekret — można się w niej się przenosić w czasie. Żeby jednak nie było zbyt prosto, obowiązuje zasada (a w zasadzie zbiór kilku bardzo rygorystycznych zasad): trzeba wrócić zanim kawa zdąży wystygnąć. Brzmi intrygująco? Nie dziwię się.

Jest to zbiór czterech bodajże historii, dosyć mocno ze sobą związanych (miejscem, czasami, bohaterami pobocznymi), jednakże każda z nich skupia się na kimś innym. Powiedziałbym, że tematy w niej też są poruszające serduszko — bo mamy zmarłą siostrę, mamy małżonka z zaawansowanym Alzheimerem, mamy zagrożoną ciążę. No wydawałoby się, że po prostu hit sprzedażowy. No i...

Tak w istocie jest, to jest dosłownie hit sprzedażowy. Książka jest po prostu dosyć płaska, na przyjemne popołudnie, taka wręcz wzorcowa delikatnie mocniejsza literatura młodzieżowa. Najbardziej mnie bawiły opisy na kilkanaście zdań opisujące, jakie to bohaterki są absolutnie idealne — inteligentne (do matury poznała 6 języków obcych!), modelowo wręcz piękne, mające nieprawdopodobne powodzenie w miłości i życiu zawodowym (bo bycie liderką kilku dużych projektów po roku od rozpoczęcia pracy po studiach — to bardzo możliwe, szczególnie w zhierarchizowanej Japonii, prawda?). Jeśli ktoś potrzebuje sobie wydłużyć wakacje na plaży — to się nada, ale jeśli szukać czegokolwiek więcej, to absolutnie nie polecam, trochę wymęczyłem skończenie mimo niezbyt dużej objętości.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #japonia
5d44d62b-414e-4a09-a21f-30f53726daa1

Zaloguj się aby komentować