494 + 1 = 495
Prywatny licznik: 30+1=31
Tytuł: Powróceni
Autor: Abdulrazak Gurnah
Kategoria: powieść
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
ISBN: 9788367461481
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10
Powracamy do powieści, znowu Afryka, choć tym razem wschodnia na początku XX wieku. Autorem jest Abdulrazak Gurnah, czyli zdobywca literackiego Nobla z 2021 roku, a ta książka jako pierwsza pojawiła się na polskim rynku. Czy jest tego warta? No, tak niezbyt specjalnie. Żeby nie było — to wciąż bardzo dobra, solidnie napisana książka, dobrze mi się ją czytało, ale żeby autor zasługiwał na Nobla? Hmmm, chyba potrzebuję więcej książek
Co do samych Powróconych — świetnie było się dowiedzieć czegoś o funkcjonowaniu Schutztruppe w niemieckich koloniach i jaki charakter miały oddziały złożone z tubylców. To właśnie te oddziały finalnie skupiają ze sobą wątki całej czwórki bohaterów, mimo że pierwotnie ich losy są dosyć, hm, chaotyczne — takie odniosłem wrażenie. Ale czy czegoś innego można oczekiwać od ludzi, za których los w dużej mierze odpowiada Wielka Historia dziejąca się ponad ich głowami? Czy mogli cokolwiek zrobić z kolonializmem, tak mocno oddziałującym na ludzi zarówno 100 lat temu, jak i aż po dziś?
Znowu, widzę tego Nobla jako trochę politycznego (co, nie ukrywajmy, zawsze miało miejsce), dzięki któremu uwaga wydawców i czytelników skupia się na rejonie niezbyt dobrze poznanym literacko i kulturowo. Czy to dobrze, czy to źle? Dla mojego portfela na pewno źle Ale jeśli już o mnie chodzi, to świadomości o innych ludziach i kulturach nigdy za mało i z chęcią sięgnę po więcej
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #afryka #niemcy
Prywatny licznik: 30+1=31
Tytuł: Powróceni
Autor: Abdulrazak Gurnah
Kategoria: powieść
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
ISBN: 9788367461481
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10
Powracamy do powieści, znowu Afryka, choć tym razem wschodnia na początku XX wieku. Autorem jest Abdulrazak Gurnah, czyli zdobywca literackiego Nobla z 2021 roku, a ta książka jako pierwsza pojawiła się na polskim rynku. Czy jest tego warta? No, tak niezbyt specjalnie. Żeby nie było — to wciąż bardzo dobra, solidnie napisana książka, dobrze mi się ją czytało, ale żeby autor zasługiwał na Nobla? Hmmm, chyba potrzebuję więcej książek
Co do samych Powróconych — świetnie było się dowiedzieć czegoś o funkcjonowaniu Schutztruppe w niemieckich koloniach i jaki charakter miały oddziały złożone z tubylców. To właśnie te oddziały finalnie skupiają ze sobą wątki całej czwórki bohaterów, mimo że pierwotnie ich losy są dosyć, hm, chaotyczne — takie odniosłem wrażenie. Ale czy czegoś innego można oczekiwać od ludzi, za których los w dużej mierze odpowiada Wielka Historia dziejąca się ponad ich głowami? Czy mogli cokolwiek zrobić z kolonializmem, tak mocno oddziałującym na ludzi zarówno 100 lat temu, jak i aż po dziś?
Znowu, widzę tego Nobla jako trochę politycznego (co, nie ukrywajmy, zawsze miało miejsce), dzięki któremu uwaga wydawców i czytelników skupia się na rejonie niezbyt dobrze poznanym literacko i kulturowo. Czy to dobrze, czy to źle? Dla mojego portfela na pewno źle
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #afryka #niemcy
Zaloguj się aby komentować