406 + 1 = 407
Prywatny licznik: 21+1=22
Tytuł: Żywe morze snów na jawie
Autor: Richard Flanagan
Kategoria: powieść
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308075081
Liczba stron: 272
Ocena: 7/10
Kolej na zaległości z maja, czyli najnowszą książkę autora, którego zdecydowanie polubiłem po "Ścieżkach północy", zaś kolejne publikowane w Polsce (a pisane chronologicznie jako pierwsze) dzieła były dla mnie nieco rozczarowaniem. Autor to Richard Flanagan, więc wiadomo, że przenosimy się do Australii. Kluczem w powieści jest przenikanie i zanikanie — tak widzimy te procesy występujące w zasadzie na każdym poziomie życia: zarówno na poziomie osobistym, międzyludzkim, jak i globalnym.
Pomijając bardzo ważny etyczny i filozoficzny temat tego, czy i kiedy człowiek może zdecydować o własnej śmierci, bardzo fajnym zabiegiem było postępujące zanikanie kolejnych części ciała, które, przynajmniej jak ja to rozumiem, miało pokazywać zanikające relacje społeczne i przenoszenie swojego życia w świat wirtualny (nieustanne siedzenie przed monitorem mimo braku oczu? Bardzo fajny koncept). Generalnie autor nie jest, delikatnie mówiąc, wielkim miłośnikiem cyfryzacji naszego życia i często daje temu wyraz. Na to wszystko nakłada się problem katastrof naturalnych wywoływanych postępującymi zmianami klimatycznymi, które Australię w ostatnich latach dosyć dotkliwie dotykały za sprawą pożarów.
Innych, ważnych tematów, nawet jeśli odrobinę wyświechtanych (np. kontrast między korpoosobą, poświęcającą wszystko dla pracy i kariery, a później próbującą to ratować pieniędzmi vs osobą może mniej sprytną i inteligentną, ale która jest emocjonalnie zaangażowana w relacje z najbliższymi osobami), jest całkiem sporo. Flanagan całkiem dobrze to wszystko połączył i mimo paru miejsc, w których miałem takie "o co tu chodzi?", to czytało się tę książkę bardzo dobrze. Poziomu "Ścieżek północy" to nie przebiło, niemniej poczucie dobrej lektury i wywołanie paru egzystencjalnych pytań oceniam pozytywnie Mam nadzieję, że kolejne jego książki będą co najmniej na tym poziomie
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #australia
Prywatny licznik: 21+1=22
Tytuł: Żywe morze snów na jawie
Autor: Richard Flanagan
Kategoria: powieść
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308075081
Liczba stron: 272
Ocena: 7/10
Kolej na zaległości z maja, czyli najnowszą książkę autora, którego zdecydowanie polubiłem po "Ścieżkach północy", zaś kolejne publikowane w Polsce (a pisane chronologicznie jako pierwsze) dzieła były dla mnie nieco rozczarowaniem. Autor to Richard Flanagan, więc wiadomo, że przenosimy się do Australii. Kluczem w powieści jest przenikanie i zanikanie — tak widzimy te procesy występujące w zasadzie na każdym poziomie życia: zarówno na poziomie osobistym, międzyludzkim, jak i globalnym.
Pomijając bardzo ważny etyczny i filozoficzny temat tego, czy i kiedy człowiek może zdecydować o własnej śmierci, bardzo fajnym zabiegiem było postępujące zanikanie kolejnych części ciała, które, przynajmniej jak ja to rozumiem, miało pokazywać zanikające relacje społeczne i przenoszenie swojego życia w świat wirtualny (nieustanne siedzenie przed monitorem mimo braku oczu? Bardzo fajny koncept). Generalnie autor nie jest, delikatnie mówiąc, wielkim miłośnikiem cyfryzacji naszego życia i często daje temu wyraz. Na to wszystko nakłada się problem katastrof naturalnych wywoływanych postępującymi zmianami klimatycznymi, które Australię w ostatnich latach dosyć dotkliwie dotykały za sprawą pożarów.
Innych, ważnych tematów, nawet jeśli odrobinę wyświechtanych (np. kontrast między korpoosobą, poświęcającą wszystko dla pracy i kariery, a później próbującą to ratować pieniędzmi vs osobą może mniej sprytną i inteligentną, ale która jest emocjonalnie zaangażowana w relacje z najbliższymi osobami), jest całkiem sporo. Flanagan całkiem dobrze to wszystko połączył i mimo paru miejsc, w których miałem takie "o co tu chodzi?", to czytało się tę książkę bardzo dobrze. Poziomu "Ścieżek północy" to nie przebiło, niemniej poczucie dobrej lektury i wywołanie paru egzystencjalnych pytań oceniam pozytywnie
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #australia
Zaloguj się aby komentować