404 + 1 = 405
Prywatny licznik: 19+1=20
Tytuł: Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy
Autor: Swietłana Aleksijewicz
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 9788375365146
Liczba stron: 232
Ocena: 8/10
Dawno się na tagu nie udzielałem, pora wrócić po wojażach, odpoczynkach i sesjach Ale muszę też niestety przyznać, że II kwartał tego roku był duuużo słabszy czytelniczo niż pierwsze 3 miesiące tego roku, pora się wziąć za czytanie Najpierw jednak zaległości recenzenckie:
Pierwsza zaległość, jeszcze z kwietnia, to kolejna pozycja Swietłany Aleksijewicz, noblistki z Białorusi, którą absolutnie ubóstwiam za zdolności udzielania głosu zupełnie zwyczajnym osobom. Kilka poprzednich pozycji (Cynkowi chłopcy, Wojna nie ma w sobie nic z kobiety czy Czasy secondhand) jest u mnie od wielu lat w osobistym topie książkowym, natomiast Ostatni świadkowie, o ile dalej są bardzo dobrą pozycją, tak IMO nie dorównuje poprzednio przeze mnie wymienionym.
Jasne, każda historia jest poruszająca i nie można obok nich przejść obojętnie — tego, co się działo z bliskimi czy domem ocalałego dziecka, tak te historie często były na tyle krótkie i podobne do siebie, że po prostu zaczęły się ze sobą scalać i wydaje mi się, że po tych paru miesiącach nie pozostała mi ani jedna "wyróżniająca się" (ja wiem, złe słowo) historia. Ot, po prostu okrucieństwo wojny na masową skalę.
Z całego czytania najbardziej mnie wstrząsnęła chyba jedna kwestia, o której dopiero teraz się dowiedziałem, mimo mojego wcześniejszego zainteresowania II WŚ — otóż Niemcy na masową skalę pobierali krew dzieci dla swoich żołnierzy, ponieważ wierzyli w uzdrawiającą moc takiej krwi. Nie muszę chyba mówić, że takie pobieranie krwi było, hm, dosyć jednorazowe, a losami dzieci po pobraniu za bardzo się nie przejmowano... Małe dzieci zaskakująco dużo pamiętają z tamtego okresu i warto było przeczytać ich wspomnienia.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #ksiazki #bialorus #niemcy #iiwojnaswiatowa
Prywatny licznik: 19+1=20
Tytuł: Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy
Autor: Swietłana Aleksijewicz
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 9788375365146
Liczba stron: 232
Ocena: 8/10
Dawno się na tagu nie udzielałem, pora wrócić po wojażach, odpoczynkach i sesjach
Pierwsza zaległość, jeszcze z kwietnia, to kolejna pozycja Swietłany Aleksijewicz, noblistki z Białorusi, którą absolutnie ubóstwiam za zdolności udzielania głosu zupełnie zwyczajnym osobom. Kilka poprzednich pozycji (Cynkowi chłopcy, Wojna nie ma w sobie nic z kobiety czy Czasy secondhand) jest u mnie od wielu lat w osobistym topie książkowym, natomiast Ostatni świadkowie, o ile dalej są bardzo dobrą pozycją, tak IMO nie dorównuje poprzednio przeze mnie wymienionym.
Jasne, każda historia jest poruszająca i nie można obok nich przejść obojętnie — tego, co się działo z bliskimi czy domem ocalałego dziecka, tak te historie często były na tyle krótkie i podobne do siebie, że po prostu zaczęły się ze sobą scalać i wydaje mi się, że po tych paru miesiącach nie pozostała mi ani jedna "wyróżniająca się" (ja wiem, złe słowo) historia. Ot, po prostu okrucieństwo wojny na masową skalę.
Z całego czytania najbardziej mnie wstrząsnęła chyba jedna kwestia, o której dopiero teraz się dowiedziałem, mimo mojego wcześniejszego zainteresowania II WŚ — otóż Niemcy na masową skalę pobierali krew dzieci dla swoich żołnierzy, ponieważ wierzyli w uzdrawiającą moc takiej krwi. Nie muszę chyba mówić, że takie pobieranie krwi było, hm, dosyć jednorazowe, a losami dzieci po pobraniu za bardzo się nie przejmowano... Małe dzieci zaskakująco dużo pamiętają z tamtego okresu i warto było przeczytać ich wspomnienia.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #ksiazki #bialorus #niemcy #iiwojnaswiatowa
Czytałem sporo książek o 2WŚ ale ta była wyjątkowa
Zaloguj się aby komentować