W trakcie wyścigu nie dałem już rady robić wpisów. Raz że padał deszcz i się schowaliśmy (wyszło na to że słusznie bo większość nocy samochody jechały za SC), a dwa to sieć na miejscu chodziła bardzo słabo i jak odpalałem jakieś stronki to ucinało mi RadioLeMans.
To będzie krótkie podsumowanie wyjazdu.
Po pierwsze - warto pojechać. Jeśli oglądaliście kiedyś i zastanawialiście się jak to wygląda na żywo to powiem że super. Atmosfera jest niesamowita, jest bardzo dużo atrakcji na miejscu i nie można się nudzić jeśli zorganizujecie sobie dobrze czas.
Koszty na miejscu nie są duże, osobiście na miejscu kupiłem chyba 3 piwa (po 8 albo 10 euro), kebab z bułką i frytami kosztował 12 euro. Najtaniej widziałem chyba hot-dogi w bułce po 8e, można też zjeść steka za 40e. Wybór jest bardzo duży.
Poza tym mieliśmy trochę racji wojskowych, trochę gotowych dań i przekąski. Piwo kupiliśmy w Le Mans w auchanie, tańsze piwa wychodzą ok. 10zł/L. Na pewno lepiej niż żywić się tylko na torze.
Przejechaliśmy ok. 4200 km. Średnie spalanie z całej trasy 6L/100km, trzymaliśmy się limitów prędkości. Za paliwo wyszło ok. 2000zł. Opłaty za autostrady we Francji - 55 euro w jedną stronę.
Jak wspomniałem w komentarzu pod wcześniejszym wpisem za miejsce kempingowe z dostępem do prądu zapłaciliśmy 175e, bilet wstępu na tor 115e bez miejsca na trybunie. Widać że zdecydowana większość nie bierze biletu na trybuny i nie ma potrzeby. Jest dużo miejsc gdzie można postawić sobie krzesełko lub położyć się na kocyku. Żeby znaleźć jako takie miejsce na start trzeba być na miejscu 1-2 godziny przed rozpoczęciem ceremonii startu.
Usiedliśmy na przeciwko telebimu, inaczej bardzo ciężko śledzić wyścig, ale w sumie było lepiej niż na trybunie bronze na hungaroring na F1.
Koniec końców bardzo polecam wyjazd, gratka dla fanów, super atmosfera, czuliśmy się bezpiecznie. Ludzie trochę śmiecili ale to chyba nie do uniknięcia, trochę mało łazienek przy torze i duże kolejki do nich, trzeba było posiłkować się ustronnymi miejscami wśród drzewek.
Największy plus to możliwość odsprzedaży biletów przez oficjalną stronkę. Można bilety kupić a potem sprzedać w tej samej cenie. Osobiście kupiłem chyba 5 miejsc kempingowych aż znalazłem to z dostępem do prądu. Pozwala to też kupić bilety w listopadzie z zamiarem wyjazdu i sprzedać je w maju jeśli plany się zmienią i jedyna strata to różnica w kursie euro.
Jeśli macie jakieś pytania to walcie śmiało, postaram się na wszystko odpowiedzieć
@Skawarotka ile godzin przespane, a ile oglądane? :D
@bojowonastawionaowca oglądaliśmy start i pierwsze 3 godziny, poszliśmy coś zjeść. Później chyba o 22 i siedzieliśmy do 1 w nocy. Jak wyjechał drugi SC w krótkim odstępie czasu i zaczęło mocniej padać to się zawinęliśmy i słuchaliśmy przy piwku radiolemans do 3 w nocy. Jednym uchem słuchałem radia i słyszałem że wciąż są SC i Slow zone, a w dodatku padało więc nie chciało nam się ruszać z namiotów. Nie śpieszyliśmy się na tor i wróciliśmy ok. 13 żeby obejrzeć finisz.
W sumie to spędziliśmy ok 8 godzin przy torze. Żeby wiedzieć co się działo będę musiał obejrzeć powtórkę, ale tego się spodziewałem
@Skawarotka nie no, wiadomo, że jedzie się tam dla atmosferki, a nie dla oglądania xD w każdym razie szacuneczek
Zaloguj się aby komentować