1872 "La parisienne japonaise" (japońska paryżanka) - Alfred Stevens (1823-1906)
Z dedykacją dla naszego Erwinka Okrąglinka @ErwinoRommelo
Choć tematy orientalistyczne (np. dotyczące świata arabskiego, starożytnego Egiptu, Chin) przewijały się przez cały XIX wiek, pierwsza moda na Japonię wybuchła w Europie dopiero pod koniec lat 1860.
Amerykanie po zdobyciu wybrzeży Pacyfiku w wojnie amerykańsko-meksykańskiej (1846-1848) oraz mając bazę na Hawajach coraz bardziej interesowali się gospodarczo i politycznie Dalekim Wschodem.
Najbliższy kraj po drugiej stronie Oceanu Spokojnego - Japonia - od 200 lat pod rządami Tokugawów tkwił w samoizolacji. Choć wpływy europejskie próbowały przebijać się np. przez Holendrów, dla których otwarto jeden port, czy przez szmuglowane europejskie prace naukowe i nowinki, wszystko przechodziło przez cenzurę i dziesiątki zakazów.
Zmiana nastąpiła dopiero po wizycie amerykańskich statków wojennych, które złożyły siogunowi propozycję otwarcia portów i nawiązania przyjaźni - najpierw w 1853 r. polubownie poprzez dary i list od prezydenta USA, a w 1854 r. mniej polubownie z pomocą mocno uzbrojonych okrętów. Układ zawarto, co w następnych kilku latach umożliwiło otwarcie się Japonii na handel z innymi mocarstwami, w tym na eksport japońskiej twórczości.
Nowootwarty kraj budził ciekawość w prasie i relacjach o przybywających japońskich gościach, którzy nie mniej byli zainteresowani światem zachodnim.
Kulturowo Japonia zdobyła serca Europejczyków m.in. swą sztuką malarstwa i drzeworytu Ukiyo-e, którą można było podziwiać po raz pierwszy masowo na Wystawie Światowej w 1867 r. w Paryżu (i odtąd Japonia będzie pojawiała się na nich stale). Stąd krótka droga do importu wszystkiego co japońskie - wachlarzy, waz, parawanów, akcesoriów, ubrań i innych dobroci, którymi zachłannie otaczały się europejskie japoniary.
#historiazpaszkom #malarstwo #ciekawostkihistoryczne #japonia
Z dedykacją dla naszego Erwinka Okrąglinka @ErwinoRommelo
Choć tematy orientalistyczne (np. dotyczące świata arabskiego, starożytnego Egiptu, Chin) przewijały się przez cały XIX wiek, pierwsza moda na Japonię wybuchła w Europie dopiero pod koniec lat 1860.
Amerykanie po zdobyciu wybrzeży Pacyfiku w wojnie amerykańsko-meksykańskiej (1846-1848) oraz mając bazę na Hawajach coraz bardziej interesowali się gospodarczo i politycznie Dalekim Wschodem.
Najbliższy kraj po drugiej stronie Oceanu Spokojnego - Japonia - od 200 lat pod rządami Tokugawów tkwił w samoizolacji. Choć wpływy europejskie próbowały przebijać się np. przez Holendrów, dla których otwarto jeden port, czy przez szmuglowane europejskie prace naukowe i nowinki, wszystko przechodziło przez cenzurę i dziesiątki zakazów.
Zmiana nastąpiła dopiero po wizycie amerykańskich statków wojennych, które złożyły siogunowi propozycję otwarcia portów i nawiązania przyjaźni - najpierw w 1853 r. polubownie poprzez dary i list od prezydenta USA, a w 1854 r. mniej polubownie z pomocą mocno uzbrojonych okrętów. Układ zawarto, co w następnych kilku latach umożliwiło otwarcie się Japonii na handel z innymi mocarstwami, w tym na eksport japońskiej twórczości.
Nowootwarty kraj budził ciekawość w prasie i relacjach o przybywających japońskich gościach, którzy nie mniej byli zainteresowani światem zachodnim.
Kulturowo Japonia zdobyła serca Europejczyków m.in. swą sztuką malarstwa i drzeworytu Ukiyo-e, którą można było podziwiać po raz pierwszy masowo na Wystawie Światowej w 1867 r. w Paryżu (i odtąd Japonia będzie pojawiała się na nich stale). Stąd krótka droga do importu wszystkiego co japońskie - wachlarzy, waz, parawanów, akcesoriów, ubrań i innych dobroci, którymi zachłannie otaczały się europejskie japoniary.
#historiazpaszkom #malarstwo #ciekawostkihistoryczne #japonia
Pozdrów kuzynkę UmytaNoga
@vredo kazała cię też pozdrowić
ciekawy temat ogólnie
Ech.... stare dobre czasy.
Ej, chodźcie pozabijamy wszystkich postmodernistów. Będzie fajnie.
@Opornik nie no tyle to nie
@Opornik trzeba było zaraz po romantyzmie masowy magik i koniec histori, potem było już tylko gorzej.
😍 a jakie ma ładne kimono.
@ErwinoRommelo noo taki szlafrok nosiłoby się
Zaloguj się aby komentować