Nie naprawiło ogrzewania kierownicy bo zdemontowali wszystko założyli nowy moduł i popsuli taśmę składając. Więc tadam bum tsss... naprawa nr. 14 w kolejny poniedziałek.
Tymczasem przestał działać tylny spryskiwacz więc dolali płynu twierdząc ze to dlatego. Po weryfikacji przy odbiorze auta tadam bum tssss.... nie działa mimo że pod korek (a odstawione było i brakowało może litra z czterech)
I na koniec o przyszłej 15 naprawie gwarancyjnej
Szumi po raz 3 łożysko alternatora, oczywiście na serwisie nie słyszą jak jestem więc podjechałem od razu jak zaczęło szumieć i jak w tym kawale o sprzątacze na pakerhali i gorolu co przyprowadza babę do haźla i godo jej "obacz" tak tym razem przyprowadziłem doradcę przed auto odpalone które szumi. A przy odbiorze na koniec dnia " nie stwierdzono szumienia " (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
Ehhh....
Na dodatek ktoś rozsmarował kupę z buta na dywanie który mają przy kanapach do czekania w salonie co podkręciło atmosferę wizyty...
#bmw #motoryzacja #samochody
Ta kupa na dywanie odzwierciedla mentalność większości pracowników BMW Polska
Pewnie na szkoleniach im mówili, że BMW są bezawaryjne.
Jak tak czytam o tych naprawach to myślę że lepiej kupić Japońca czy Francuza. Może gnije jak złe ale przynajmniej znasz problem i wiesz co z tym robić a auto jeździ bo te niemieckie zaskakują w ten niefajny sposób.
Słyszałem o Mercedesie który jechał po autostradzie i po postoju na parkingu już nie odpalił bo czujnik w siedzeniu kierowcy się zepsuł a auto nie odpali jeżeli nie wykryje że kierowca w nim siedzi ale to wymaga potwierdzenia bo tylko słyszałem. Za to znajomy kupił sobie passata z cieknącym szyberdachem i tak długo się bujał z producentem że kupił sobie uszczelkę czy coś tam i wymienił to sam bo już go krew zalała.
Zaloguj się aby komentować