Przyznaję, chwilę musiałem scrollować, żeby dokopać się do swojego ostatniego występu na tagu. I teraz okazuje się, że tostuję dokładnie tę samą ekipę. Wtedy głowę wrył mi się pierwszy singiel z ich ostatniej płyty (Romance), który jednocześnie był moim pierwszym kontaktem z ich twórczością. Ale do czasu premiery całego krążka zdążył się trochę przesłuchać. Wiadomo, zaletą utworów, które mają 3 minuty jest to, że jak je odtworzysz 10 razy pod rząd, trwają 30 minut. No a potem zaczynasz słuchać czegoś innego.
Premierę oczywiście przespałem. A parę tygodni temu, gdy skończyło mi się jeżdżenie na szosie do pracy, a zaczął pojawiać czas na słuchanie muzyki w autobusie, wróciłem. I katowałem tę płytę strasznie. A potem zacząłem katować wszystkie inne. I od tamtego czasu praktycznie nie słucham nikogo innego. Kolejna pozycja do prywatnej galerii sław, które pewnie nigdy mi nie się nie przejedzą.
Dziś zakończenie przedostatniej płyty, utwór Nabokov z sesji u KEXP. Ostatnio najczęściej do niego wracam.
#postpunk #shoegaze #muzyka #fontainesdc
https://www.youtube.com/watch?v=i6qeQuR6gnY