Trzy lata temu zarejestrowałem się na Hejto.
Dziękuję adminom za stworzenie tej strony i dziękuję użytkownikom za stworzenie tak fajnej społeczności.
Uważam, że Hejto bardzo pozytywnie wpłynęło na moje życie.
Znalazłem swoje miejsce w sieci, do którego codziennie zaglądam z przyjemnością. A było o to trudno po upadku różnych forum, na których udzielałem się latami. W przeciwieństwie do wypoku nie muszę się wstrzymywać z wrzuceniem jakiegoś posta z obawy, że ktoś ot tak się do mnie przyczepi.
Ostatnio było dość sporo narzekań na hermetyczność, ale kurczę, lubię to, że trafiam na wpisy znajomych mi osób. Znajomych co prawda głównie z internetowych sporadycznych interakcji, ale miło mi się śledzi drogę Adelberta, który nigdy nie miał lepszego brzucha, rozwój Młodego w firmie Fishery'ego czy wychodzenie różnych osób z depresji. To tylko przykłady z brzegu, więc proszę się nie czuć pominiętym.
Moje serduszko cieszy także przyjemna atmosfera, jaka tu panuje. Nie zawsze wszystkim udaje się utrzymać nerwy na wodzy, zdarza się, ale jeszcze nie byłem świadkiem, by komuś odmówiono pomocy, gdy jej potrzebował.
Mnie również taka pomoc została udzielona. Na przykład niestety nieudzielająca się już moll pomogła mi przy CV. Dzięki niej stało się bardziej przejrzyste i znalazłem nową pracę, gdy zaszła taka potrzeba.
Zresztą, moll w ogóle miała spory wpływ na moje życie. Dzięki jej inicjatywie SzukamLudzia poznałem mojego człowieka, który codziennie pokazuje mi, że jednak można mnie kochać takiego, jakim jestem i który sprawia, że chcę pracować nad sobą i stawać się lepszy nie tylko dla siebie, ale także dla niej. Nie będę tu za bardzo słodził, ponieważ pewnie przeczyta te słowa, ale jestem bardzo wdzięczny, że spotkało mnie takie szczęście. No i poniekąd spełniło się moje marzenie o tym, żeby ktoś zwrócił uwagę na mnie dzięki moim przemyśleniom. :' )
Jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że Hejto będzie się dalej rozwijać w dobrym kierunku.
#hejtourodziny #hejto