Gen. Piotr Pytel: Polska powinna się liczyć z tym, że plan zamachu na Tuska leży u Putina na stole

Gen. Piotr Pytel: Polska powinna się liczyć z tym, że plan zamachu na Tuska leży u Putina na stole

hejto.pl
Artykuł skopiowany z Newsweeka.
Gen. Piotr Pytel: Szczekaliśmy, ja i parę innych osób, jak psy pilnujące domu. Niektórzy szydzili, że to chore rojenia – to ma swoją nazwę: labeling, nalepianie łatki, żeby zbagatelizować problem.

Tezy były następujące, że PiS działa tak, jakby byli szkoleni przez Rosjan i że muszą być wśród nich ludzie działający na rzecz Rosji. Jakieś korekty po dwóch latach?

– Mówiłem, że służby Rosji i Białorusi ściśle współpracują od wiosny 2020 r., skonsolidowały wysiłki na terenie państw zachodnich. Może Szmydt był jednym z emisariuszy w kontaktach z Białorusią, która jest wygodnym kanałem komunikacji z Rosją.

Czyim?

– Skonfliktował się ze środowiskiem Ziobry, więc raczej siłowej części PiS, Kamińskiego i Wąsika, bo oni nadzorowali służby, pod których parasolem mógł wyjeżdżać na Białoruś.

Po co?

– Prawica wokół Kaczyńskiego mogła się dogadywać w sprawie wsparcia wyborów 2023 r., może w zakresie aktywacji rosyjskich trolli albo innych działań. 80 proc. operacji służb nigdy nie zrekonstruujemy, czasem widzimy tylko efekty, bo ktoś wpadnie czy się ewakuuje jak Szmydt. Pewnie za chwilę ktoś inny przyćmi jego gwiazdę.

Zakłada pan wysyp agentów?

– Zakładam, że jest grupa aktywów agenturalnych na prawicy. Nasze służby się podnoszą, więc dla tych, którzy mają w perspektywie odsiadkę za szpiegostwo i współpracę z obcym wywiadem, ewakuacja może być jedynym wyborem życiowym.
Ludzie już wiedzą, że Rosja to znak firmowy rządów PiS, ale nie spodziewałem się, że ich działania będą tak otwarte. Trwa wojna, a Morawiecki jedzie na proputinowską konferencję CPAC w Budapeszcie. To coś śmierdzącego, gościł tam wcześniej Tucker Carlson. Imprezę organizowały prorosyjska prawica amerykańska i środowiska faszystowskie. Scena miała kształt runy Odala, która była znakiem nazistów. Symbol CPAC to gwiazda przypominająca znak graficzny Telekanału Zwiezda, agencji informacyjnej będącej częścią sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Szukać inspiracji w czymś takim? Dla mnie to deklaracja tożsama z przekazem Orbána: Władimir, jesteśmy z tobą.
Polska powinna się liczyć z tym, że plan zamachu na Tuska leży u Putina na stole

Mateusz Morawiecki powiedział tam, że UE jest zagrożeniem, a na konferencji padały słowa, że Unia musi upaść.

– To narracja czysto rosyjska. Nieprawdopodobne, jak mocno PiS skręciło na wschód. Głupie rzeczy robi się raz czy dwa, ale Morawiecki jest w tym konsekwentny. Był na zlocie putinowców w Hiszpanii przed najazdem Rosji na Ukrainę, gościł Marie Le Pen w Warszawie itd. Jego działanie jest przemyślane, przyczynia się do realizowania interesów Rosji.

Czy były premier powinien być sprawdzony przez polskie służby?

– Skończył się czas, kiedy politycy byli wyłączeni z kręgu osób mogących się znaleźć w zainteresowaniu służb. Spotkań PiS z Orbánem i prorosyjskimi republikanami, na których realizowane są wytyczne Kremla związane z rozbijaniem Europy, będzie więcej. Stracili władzę, a nie chcą wypaść z gry.

Jakiej gry?

– Pilnują interesów. Liczą, że w Ameryce wygra Trump, kontakty gospodarcze z Rosją odżyją i chcą być przy tym obecni. Do tego niezbędne są ukłony, gesty i działania, które pokrywają się z neutralizacją UE i stworzeniem nowej Europy, odtworzeniem rosyjskiej strefy wpływów od Finlandii, przez Polskę, do Rumunii.
Młodsi politycy PiS pewnie planują dalej: co, jeśli Putin osłabnie i do gry wejdą oligarchowie. Rosja to ogromne bogactwa, których nie ma jak wydobyć bez technologii, inwestycji, pieniędzy. Chiny i Ameryka są tym zainteresowane. Przypisywane Leninowi powiedzenie: "Kapitaliści sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy" można odwrócić – to strategia Chin i Ameryki wobec Rosji. PiS trzyma rękę na pulsie.

Ale co w związku z tym?

– Co w zamian za władzę lub udział w interesach mają do zaoferowania Kaczyński i jego ludzie? Mają do sprzedania Polskę. Sprzedać Polskę to znaczy przygotować ją do połknięcia przez Rosję.

To metafora?

– Czasem metafory są istotne. Przez osiem lat rządów PiS dowiedzieliśmy się, że dla nich jedyną wartością są pieniądze z budżetu państwa lub z przestępstw, do których niezbędna jest niekontrolowana władza. Dzisiaj są jak alkoholicy uzależnieni od pokaźnych sum, ale nie zostaną w tym celu przedsiębiorcami. Tacy skorumpowani ludzie są łatwym łupem dla Rosji. Towarem jest suwerenność Polski.

Kaczyński mówi, że to Unia nam ją zabierze.

– Zasłona dymna. Nie chcę brnąć w kwestie, czy on może być bezpośrednio naciskany przez Rosjan, odrzucałbym to ze względów technicznych. Czy ponad 30 lat temu Wasin z KGB zebrał na niego materiały? Nie wiem, sam fakt spotkań z nim jest dla Kaczyńskiego obciążający. Wygląda na to, że w jego otoczeniu znajdują się ludzie, którzy chodzą na pasku Rosji i podsuwają rozwiązania. Ale Kaczyński jest świadomy, że działa na rzecz Rosji. Zjednoczona Prawica na każdej możliwej płaszczyźnie – politycznej, światopoglądowej, społecznej – pchała nas w objęcia Putina. Godził się na to, żeby mieć władzę, która zatka dziury w jego duszy. Polska stała się ofiarą jego prymitywnych potrzeb, a PiS liczyło na bezkarność. Miało wygrać wybory. Ja wierzyłem, że demokracja zwycięży, ale odczułem zdziwienie, gdy to się dokonało.

Nie euforię?

– Jestem obity po tych ośmiu latach, dużo mnie kosztowały. Stało się to, co było dla mnie najważniejsze: odsunięcie PiS od władzy, przed Polską nowa perspektywa – ale kiedy usłyszałem wyniki, w pierwszym odruchu nie potrafiłem się cieszyć, bo żyłem w trybie bojowym. Politycy PiS nie cofną się przed niczym, żeby utrzymać napływ gotówki. Oni są jałowi koncepcyjnie, skazani na kopiowanie rozwiązań. Mówiąc o sprzedaniu Polski, mam na myśli to, co robi Orbán, który jest adwokatem Putina w Europie. I robi to za ciężkie pieniądze, które jemu i kolegom zapewnią byt do końca świata. PiS idzie tą drogą. Deklaracjami o patriotyzmie zasłania prawdziwe oblicze. Morawiecki na sabacie czarownic pod czerwoną gwiazdą traci Polskę z oczu. Podobnie jak Duda, kiedy jeździ do Trumpa, który jest prorosyjskim politykiem myślącym w kategoriach finansowych. PiS jest pozbawione myślenia państwowego i podatne na wchodzenie w deal z dużymi aktorami. Stąd ryzyko, że nas przehandluje. Uzależni od Rosji.

To zarzut zdrady.

– A czy PiS nie zdradziło Polski? Zdestabilizowało państwo, pozbawiło odporności na wpływy rosyjskie. Skąd te spotkania z putinowcami? Albo wywiad Andrzeja Dudy dla Tuckera Carlsona. Ważne stanowiska dla Ordo Iuris, orbitującego wokół Rosji. Szmydt i grupa Kasta przy Ministerstwie Sprawiedliwości, operująca chronioną dokumentacją polskich sędziów. Rosjanie uruchomili u nas agresywne działania wywiadu na wielu poziomach. Gdzie była osłona kontrwywiadowcza? Nasze służby miały trafienia tylko na podstawie informacji przekazywanych przez służby Ukrainy. Rzecz przedziwna. PiS to nie są pożyteczni idioci, to jest świadome działanie.

Wielu najpierw się oburzało, jak można mówić o PiS jako partii prorosyjskiej i przesiąkniętej agenturą, a teraz nie oburzają ich fakty, które tego dowodzą.

– Jako społeczeństwo jesteśmy w stanie dezorientacji, przestaliśmy reagować na sprawy istotne. Dezinformacją PiS doprowadziło do chaosu. Celem infekowania umysłów, formatowania postaw według wzorców rosyjskich było ukształtowanie nowego Polaka. Pozbawili nas podstawy informacyjnej, zaufania do ośrodków, które opisują stan faktyczny, kompromitowali autorytety, zarządzali strachem, TVP miała trwale niszczyć świadomość społeczną. Lekarstwem jest, mówiąc najprościej, uczciwość i prawda w przekazie.
Teraz utracili TVP, ale pozostaje kwestia szerokiego grona dziennikarzy, którzy współpracowali z PiS. Wielu rzeczy nie wiemy, jeżeli chodzi o mechanizmy, które funkcjonują w mediach, także na szczeblach zarządczych. Dzięki tym, którzy byli łagodnie nazywani symetrystami, PiS mogło trwać osiem lat. Determinacja mediów, żeby nie rozliczyć się ze swoich Suwartów, jest jak walka o życie, widocznie ich relacje z tamtą władzą były głębokie. Ale dezinformacja, kłamstwa i rozmywanie odpowiedzialności za zło będą skrzeczeć. Nie wierzę, że symetryzm przetrwa.

Ludzie mogą myśleć: co z PiS za agenci, skoro tak jawnie działają na rzecz Putina. Może mają takie idee jak przedwojenna endecja, prorosyjskie, wielkosłowiańskie.

– Nie mieszajmy porządków. Mamy całą paletę ludzi, którzy współpracują z Rosją, począwszy od twardych agentów po efektorów, czyli osoby wykorzystywane do konkretnych zadań. Twarda agentura to agenci, którzy służą pozyskiwaniu niedostępnych informacji. Za takiego agenta odpowiada oficer prowadzący, który daje mu wytyczne w celu realizacji bieżących zadań wywiadu rosyjskiego i kontroluje, czy np. nie doszło do przejęcia tego agenta przez nasze służby. Mówiąc o twardej agenturze, mam na myśli również agentów wpływu, którzy świadomie działają na rzecz Rosji, a ich kontakt z centralą może być incydentalny. Taki człowiek już sam czuje potrzeby rosyjskie i ma większą autonomię.
W środowisku prawicy mamy pewnie wielu twardych agentów, którzy są odpowiedzialni za kształtowanie polskiej polityki. Albo, jak Szmidt, za wynoszenie informacji, które Rosjan interesują albo mogą służyć do budowania materiałów kompromitujących, żeby kogoś pozyskać czy szantażować. Moim zdaniem Rosjanie kupili go ok. 2017 r., kiedy pracował dla komisji reprywatyzacyjnej Jakiego. Miał problemy finansowe i ktoś im go wskazał. Wszystkie służby tak działają.
Są i tacy, którzy nieświadomie podążają za ludźmi działającymi na szkodę państwa. Są wreszcie osoby, które robią coś na rzecz Rosji i się tym nie przejmują. Mamy przecież do czynienia z ludźmi zdegradowanymi moralnie, z wysokim poziomem cynizmu, egotyzmu, czasem niebezpiecznymi. Po takich sięgnęło PiS w 2015 r. Świetna zdobycz łowna dla Rosji.

A o Marku Falencie, który miał sprzedać Rosjanom taśmy z podsłuchów, m.in. w restauracji Sowa i Przyjaciele, co przyniosło władzę PiS, mało kto pamięta.

– Prawda? Ale o powiązaniach rosyjskich dowiadujemy się coraz częściej. Działa skala problemu. Politycy strony demokratycznej są świadomi, że Rosja już tu jest. Obserwowali skręt na wschód. Fakty wskazują, że mieliśmy do czynienia z formacją, która tę prorosyjskość realizowała w warunkach trudnych, bo polskich – stąd kamuflaż partii bardzo patriotycznej, bardzo religijnej i bardzo antyrosyjskiej.

Okazuje się, że manifest Alternatywy dla Niemiec przygotowali ludzie Putina. Czy dla pana to już odpowiedź, skąd kalki z Moskwy realizowane przez partie prawicowe w różnych krajach?

– W wieloletnich operacjach wpływu Kreml wykorzystuje podmioty, nad którymi jego służby mają kontrolę. Dla mnie podobieństwa Fideszu, PiS czy AfD, z którą chciał się afiliować były ambasador Przyłębski, nie są przypadkowe. Nie zgodzę się, że to wynik rozprzestrzeniania się idei charakterystycznych dla formacji o podobnym profilu wartości i wspólnym korzeniu kulturowym. Można wziąć ciepłą wodę, słód jęczmienny, wsadzić do tego szyszki chmielowe i czekać, aż się zrobi piwo. Ale to zgnije. Nie będzie piwa bez drożdży, które uruchamiają proces fermentacji. I tutaj jest oddziaływanie Rosji.

Ruskie drożdże?

– Nie sama obecność drożdży, ale ich działanie w tym środowisku, od tego zależy efekt finalny. Spójność programów i celów sięga poza naturalne procesy polityczne i wspólne idee prawicy – o ile to jeszcze prawica.

Czeskie służby wykryły, że rosyjscy agenci prowadzili portal Voice of Europe i opłacali polityków europarlamentu, także polskich.

– UE jest zapleczem gospodarczym NATO i wywiad rosyjski dąży do wprowadzania tam swoich ludzi. Rosji nie chodzi o to, żeby opanować UE, ale rozwalić jej struktury, rozwibrować, rozmyć to, co dla Unii najważniejsze: wizję wolnego, demokratycznego świata i jedność. To w praktyce oznacza, że ci, którzy rozbijają Unię od środka, świadomie bądź nieświadomie albo dla pieniędzy, realizują strategiczne interesy Kremla.

Kaczyński straszy, że przez Unię staniemy się krajem zamieszkanym przez Polaków, ale rządzonym z zewnątrz.

– Należymy do UE 20 lat i nadal jesteśmy Polakami ze wszystkimi przywarami. Dzisiaj największe zagrożenie to oddziaływanie informacyjne i hybrydowe ze wschodu, groźba konfliktu zbrojnego. Jeśli w wyborach do PE zwyciężą partie, których cele zbiegają się z interesem Rosji, nasze problemy w zakresie bezpieczeństwa za trzy lata staną się problemami o charakterze krytycznym. My walczymy o przetrwanie.
W Polsce politycy, którzy wiążą nadzieje z Kremlem, nie powiedzą jasno o swojej prorosyjskości, ponieważ na tym stracą, jak np. Kornel Morawiecki. Być może za parę lat takie deklaracje będą normą, ale jeszcze nie czas, wojna jest blokerem. Gdy się skończy, przygotują grunt i będą się mogli Moskwie pokłonić. Na razie pośrednikiem w kontaktach z Rosją jest Białoruś. Pamięta pani pojawienie się agenta KGB Waskrasieńskiego w 2021 r. na Forum Ekonomicznym w Karpaczu? Nie ma możliwości, żeby dostał akredytację bez zgody polskich władz i służb.

Forum Ekonomiczne i tygodnik "Do Rzeczy" współpracowały z węgierskim portalem Visegrád Post finansowanym prawdopodobnie przez Rosję. Czy dziennikarze w Polsce mogą być opłacani przez Rosję?

– Dziennikarz w rękach wywiadu to skarb, narzędzie kreowania opinii publicznej, nawiązywania kontaktów. Podejrzane redakcje to oczywiście te propagujące tezy Kremla, zwykle stoją za tym pieniądze. Odwołuję się do wywiadu Karnowskich z ambasadorem Rosji – to nie powinno się nikomu pomieścić w głowie. Oni dali Rosjanom to, czego w Polsce nie mają, możliwość naświetlenia ataku na Ukrainę przez oficjalnego przedstawiciela Federacji Rosyjskiej. Nie wiem, czy odpowiadają za to Karnowscy, czy któryś z innych właścicieli "Sieci", ale ktoś tę rosyjską propagandę programuje wprost. To przykład bezpośredniego oddziaływania Rosji.
Ludzie niezorientowani mogą mieć złudzenie, że gdyby tej agentury było dużo, to w ciągu ośmiu lat służby kogoś by złapały. Nie. PiS wykreowało paraliż służb na kierunku rosyjskim. Kamiński zatrudniał człowieka pracującego dla spółki rosyjskiej, a tłumaczem Agaty Dudy na spotkaniu z ukraińskimi uchodźcami był facet, który przesiedział lata w areszcie podejrzany o współpracę z Rosją. Skąd ten brak aktywności na naszym kierunku wiodącym? Pewnie z obawy, że ktoś w końcu ustrzeli twardego agenta w Zjednoczonej Prawicy. Nasze służby się odbudowują i to środowisko będzie zapewne jednym z głównych kierunków działań wykrywczych. To wielka praca, której początkiem jest analiza zagrożeń, wytypowanie miejsc, w których Rosjanie mogli swoich polskich szpiegów uplasować.
PiS nie jest normalną opozycją, bo podważa zaufanie społeczeństwa do instytucji państwowych. Kaczyński ma plan wzniecania niepokojów społecznych, kryzysu i szybszego przejęcia władzy. To pokrywa się z tym, czego chce Rosja, z tym że ona działa w perspektywie długoterminowej, dąży do wytworzenia w Polsce stałej destabilizacji, trwałego upośledzenia funkcjonowania państwa, zabrania poczucia normalności. Jej aktywa będą wspierać protesty lub nadawać im agresywny charakter. Znamienny był baner na traktorze z wezwaniem do Putina, żeby zrobił porządek z Ukrainą i Brukselą. Nie mam podstaw myśleć, że ten protestujący rolnik był powiązany z rosyjskimi służbami, ale fakt, że takie zjawiska mają u nas miejsce, jest sukcesem Kremla.

Czyli destrukcja państwa to cel zarówno PiS, jak i służb rosyjskich?

– Dlatego zakładam, że w PiS jest sporo osób pracujących na rzecz Rosji. Polska straciła szczelność. Po tak dużej wymianie kadr, która się dokonała w latach 2016-2017, szukałbym twardej agentury w instytucjach o charakterze militarnym i wojskach operacyjnych. Zapewne identyfikacja już trwa. Można ekstrapolować przykłady Szmydta i Obajtka – nie powinni mieć dostępu do informacji niejawnych, a mieli, służby były nieaktywne. Tacy ludzie mogą być też w armii.
Do penetracji dochodzi w środowisku kiboli, od których Rosjanie nie wyciągną planów wojskowych, ale mogą ich wynająć do pobicia kogoś, prowokacji. Jak to działa, wytłumaczę na przykładzie "Kruszynki", który pobił współpracownika Nawalnego. On mógł nawet nie wiedzieć, kogo bije. Białorusin, którego zatrzymano w tej sprawie, mógł tylko dostarczyć mu adres i młotek. Po co Łukaszence bić współpracownika Nawalnego, Baćka się w takie rzeczy nie miesza. To operacja rosyjska. Prawdopodobnie w środowisku kiboli Legii – konkretnym, mają swoją nazwę – jest łowca talentów. Agent, może oficer, który typuje, kto się do takiej roboty nada. Zamykanie spraw kontrwywiadowczych nie polega na wyłapaniu tych, którzy są na końcu łańcucha, ale tych, którzy te operacje tworzą, bo oni nadal będą aktywni.

A pan wrócił do łapania szpiegów?

– Pracuję koncepcyjnie. Generał Mieczysław Gocuł, rektor Akademii Sztuki Wojennej, zaprosił mnie do grupy, która będzie funkcjonowała w ramach akademii i doradzała MON.

Dlaczego były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który kilkanaście lat prowadził tajne operacje i był za to odznaczany, nie łapie szpiegów?

– SKW jest dzisiaj najlepiej zbudowaną od strony kadrowej polską służbą specjalną. Szefuje jej doświadczony i kompetentny gen. Jarosław Stróżyk, zastępcą jest płk Krzysztof Dusza, który w 2015 r. stworzył Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO, a ja tę ideę u Amerykanów i w NATO promowałem. SKW będzie skuteczna w sprawdzaniu ludzi, którzy mieli szkodliwy wpływ na naszą obronność w latach 2015-2023. Ja nie aspiruję do stanowisk, ale jeżeli ojczyzna wezwie, nie będę się uchylał.

Niedawno prokuratura umorzyła wszczętą w 2016 r. sprawę przeciwko panu, gen. Januszowi Noskowi i płk. Krzysztofowi Duszy. Byliście oskarżani o współpracę z FSB, co nagłaśniał "Reset" Cenckiewicza i Rachonia w TVP.

– Prokurator Janusz Ochocki łaskawie – po ośmiu latach – ją umorzył, bo nie miał z czego ukuć aktu oskarżenia. Mam jeszcze dwa postępowania, w tym jedno w sprawie rzekomego przetrzymywania dokumentów SKW w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO. Macierewicz zapowiadał, że chodzi o katastrofę smoleńską i współpracę z FSB, ale myślę, że szukał czegoś, czym był osobiście zainteresowany.

Jego ludzie weszli do CEK NATO zaraz po objęciu władzy w grudniu 2015 r. pod osłoną nocy – może pan wreszcie powie, czego szukali?

– Państwo polskie jest na etapie konkretyzowania wiedzy dotyczącej kwestii, dlaczego Macierewicz przejął instytucję międzynarodową działającą pod agendą NATO. A program Cenckiewicza i Rachonia opierał się na nieprawdzie i to też pewnie będzie miało reperkusje prawne.

Po internecie chodzi wyemitowany przez nich filmik, na którym podobno pan i parę innych osób pijecie wódkę z rosyjskimi służbami. Kiedyś pan opowiadał, że siadał do stołu z FSB, mimo że chcieliście sobie łby pourywać.

– Publikacja tego nagrania to ujawnienie – jedno z wielu w "Resecie" – informacji niejawnych. Służby nawet wrogich krajów załatwiają sprawy, których nie załatwią politycy. I to nie było "picie wódki", tylko spotkanie służbowe, na którym wznoszono toasty, to charakterystyczne dla kultury rosyjskiej. Pytanie, kto podjął decyzję o upowszechnieniu tego materiału i w jaki sposób trafił w ręce Cenckiewicza i Rachonia.

Sugeruje pan, że dostali to od strony rosyjskiej?

– Obowiązuje mnie tajemnica. Może pani zadać takie pytanie, ale ja nie odpowiem. Dlaczego? Dlatego że jest to dobre pytanie.

Był pan podsłuchiwany Pegasusem?

– Raczej klasycznie. Jak to się mówi w slangu służb: u takich gości jak ja technika nie żre. Osoby przeszkolone nie ufają elektronicznym środkom komunikacji, pilnują tego, co mówią przez telefon i komunikatory. Ujawniono, że Pegasusem podsłuchiwano ok. 600 osób, ale nie wzięto pod uwagę dużego wzrostu liczby klasycznych kontroli ani wykorzystywania Pegasusa na dziko, czyli poza procedurami przewidzianymi w prawie. Jestem przekonany, że nie istniały tu żadne zabezpieczenia.

Co pan na to, że Pegasus – którym PiS miało, jak twierdzi, podsłuchiwać terrorystów i szpiegów – nie mógł inwigilować telefonów obsługiwanych przez rosyjskie sieci?

– Te blokady wprowadził izraelski producent NSO Group. Dla mnie zagadkowe są kontakty Izraela z Rosją w erze rządów Netanjahu, który osłabił izraelskie służby. Przed 2015 r. polskie służby narzędzia z taką blokadą by nie kupiły, ponieważ Rosja jest naszym podstawowym przeciwnikiem.

Kamiński i Wąsik kupili.

– Widzę ich jako odpowiedzialnych za działania grupy przestępczej na szczeblu politycznym, koordynatorów operacji informacyjnych, które polegały na nielegalnym bądź wątpliwym prawnie pozyskiwaniu przez służby informacji na temat obywateli. Bo nie było tak, że Pereira czy Kania sami pozyskiwali materiał od swoich źródeł w prokuraturze czy służbach, i potem na własną rękę publikowali. To bzdura. Pereira, Kania i inni byli pionkami w ramach typowych operacji dezinformacyjnych w stylu rosyjskim, gdzie na poziomie politycznym skoordynowane jest działanie służb, prokuratury i partyjnych mediów. Uruchamiano też dziennikarzy mediów uważanych za obiektywne, byli pudłami rezonansowymi.

Dlaczego tyle lat PiS ścigało pana, gen. Noska i płk. Duszę?

– Byliśmy fejkową zasłoną dla ich kontaktów z Rosją bądź z osobami, które są asocjowane z aparatem rosyjskim. Atakowano nas za działalność służbową, bo wtedy najłatwiej sięgać do dokumentów niejawnych. W SKW zajmowaliśmy się sprawami czysto operacyjnymi, do których nawet NIK nie miała dostępu, MON tylko częściowo. PiS i jego medialni klepacze nie zawahali się takich materiałów ujawnić. To o tyle sprytne z ich strony, że oni łamią prawo, mówiąc o rzeczach tajnych, natomiast my, którzy działaliśmy w ukryciu, nie możemy się do tego odnieść – stąd nasze milczenie. Poza tym na kontakt SKW z FSB konieczna była zgoda premiera Tuska – mogli go atakować. Gen. Nosek i ja odnosiliśmy sukcesy, jeśli chodzi o zwalczanie działań wojskowego wywiadu Rosji. Nasza efektywność jest trudna do zakwestionowania. Mimo to PiS udało się zmanipulować wielu ludzi i wykreować obraz nas jako bałwanów z ruskimi gwiazdami na pysku.

Nikt z PiS nie ma zdjęć w czapkach z Aurory, a wy macie, opublikował je Marek Jakubiak.

– W kontrwywiadzie wchodzi się w kontakty też półoficjalne, żeby coś załatwić. Ja nie mam tych zdjęć, Jakubiak opublikował je po niejawnym posiedzeniu sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, gdzie prezentowany materiał jest objęty ochroną. Czy zostały mu przekazane przez funkcjonariuszy pisowskich służb? W jakim celu? Jakubiak dalej jest aktywny w życiu publicznym.

Poseł z list PiS związany z Kukiz’15 i Konfederacją. Miał fałszowane podpisy pod swoją kandydaturą na prezydenta w 2020 r., brały w tym udział osoby rosyjskojęzyczne.

– Dla mnie Konfederacja jest przedsięwzięciem rosyjskim, ale dla Rosji ma inną rolę do odegrania niż bycie przybudówką PiS – otwartego propagatora idei rosyjskich. Oczywiście nie wszyscy są tam agenturą, ale moja hipoteza kontrwywiadowcza jest taka, że to był projekt krojony na czas zamętu. Członkiem Konfederacji, potem Konfederacji Korony Polskiej, był do maja 2023 r. Leszek Sykulski. Po wybuchu wojny zrobił wywiad z ambasadorem Rosji, wcześniej spotykał się z Duginem, propagował idee rosyjskie. Scenariusz Rosji mógł być taki: najazd na Ukrainę kończy się sukcesem, robią wycinkę ukraińskiej elity politycznej, defaszyzację – słowo klucz do brutalnych rozliczeń. Polska ma wroga u bram, wraca kwestia obowiązkowego poboru. Wchodzi Konfederacja z Sykulskim, mówią młodym: my was uchronimy przed poborem, nie będziecie ginąć na nie swojej wojnie, musimy się dogadywać z sąsiadem i niech będzie pochwalony Jezus
Chrystus, że zacytuję Brauna. Ale Ruscy nie wygrywają. Rok po wybuchu wojny Sykulski zakłada Polski Ruch Antywojenny, prowadzi akcję antypoborową oraz kampanie "stop wojnie" i "to nie nasza wojna", które są, uważam, napisane przez Rosję. Facet właściwie mówi wprost, że jest rosyjskim agentem wpływu.

Hasło "to nie nasza wojna" wprowadził wcześniej Jakubiak. Dlaczego PiS nie zatrzymało Sykulskiego po lutym 2023 r.?

– W czasach zimnej wojny za ruchami antywojennymi na Zachodzie zazwyczaj stało KGB. Czy teraz ktoś się nim zajmuje, nie wiem. Jeśli służby rozpracowują jakieś osoby i dobrze pracują, to dowiadujemy się o tym w momencie zatrzymania.

Chyba że wcześniej uciekną na Białoruś jak Szmydt, na Węgry jak Obajtek albo skremować się w Albanii.

– W 1968 r. opublikowano zdjęcia Kima Philby’ego, brytyjskiego szpiega pracującego dla NKWD, jak sobie chodzi po Moskwie w kaszkiecie. Białorusini stosują tę kalkę do Szmydta, chociaż to nie jest typ wytrawnego wywiadowcy, biegłego w rzemiośle. To przekaz propagandowy – także do takich grup na Zachodzie, jak prawicowa AfD czy lewicowe Razem – facet uciekł ze zniewolonej przez Tuska Polski do raju na ziemi, gdzie jest pięknie, ludzie jedzą duże steki.
Nie boję się ucieczek pisowców. Patent polegający na skremowaniu się w Albanii jest spalony, nikt się już nie nabierze. Dla mnie to kapitalne, że prokuratura nie działa na zapotrzebowanie polityczne jak za PiS. Ona jeszcze nie funkcjonuje normalnie, ale Centralne Biuro Śledcze Policji jest dobre w poszukiwaniach za granicą. W PiS są już ugotowani.

Kto?

– Obajtek jest za krótki, żeby podejmować decyzję o wyprowadzeniu z Orlenu 1,6 mld zł do podmiotu w łańcuchu finansowania Hezbollahu. Możliwe, że mieliśmy do czynienia z decyzją: Daniel to za nas wykona, rąk nie ubabramy, musimy tylko przymknąć oko. Biuro bezpieczeństwa Orlenu informowało o zagrożeniach służby, premiera Morawieckiego i jego ministrów – oni wiedzieli. ABW też ich przestrzegała. Hezbollah, odpowiedzialny za zamachy, działania kinetyczne w Izraelu, jest powiązany z irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej, który funkcjonuje w Syrii, Iraku, Libanie, ale też współpracuje z Rosją wywiadowczo i militarnie. Po co Hezbollahowi czy Iranowi taki Obajtek? To raczej okazja dla Rosjan. Nie wiemy, jaka jest historia kontrahenta z Libanu, szefa oddziału Orlenu w Szwajcarii. Może to plon działań Rosji? Nowe polskie służby z pewnością tę hipotezę już postawiły.

Dwa lata temu ostrzegał pan, że Rosja może uruchomić zamachy w Europie, bo kontroluje komórki terrorystyczne. Teraz się okazuje, że pieniądze Orlenu prawdopodobnie finansowały Hezbollah, a pisowskie MSZ dawało wizy do Schengen niesprawdzanym obcokrajowcom, m.in. z krajów islamskich, Białorusi i Rosji.

– I w świat poszła informacja, że Polska finansuje międzynarodowy terroryzm. Kto na tym propagandowo zyskuje? Moskwa. Pieniądze wyparowały – osoby za tym stojące musiały się liczyć, że to wyjdzie na jaw. Dlatego trzeba brać pod uwagę, że Rosjanie mają wpływ na Obajtka lub ludzi, którzy o tej transakcji decydowali. Pamiętajmy też o sprzedaży aktywów Lotosu Saudyjczykom poniżej wartości i ponad 400 stacji węgierskiemu MOL.

Dlaczego to się łączy?

– Bo jest niekorzystne dla Polski i ktoś z zewnątrz musiał na to wpływać. Można podejrzewać, że deal Orlenu z Saudi Aramco miał na celu pozyskanie przez kogoś łapówki albo że pieniądze z wyprzedaży polskiego majątku miały zasilić kasę PiS. Gdzie trafiły, nie wiemy. Ale ktoś musiał połączyć tych, którzy chcą kupić, z tymi, którzy mogą sprzedać. Skala przekrętów bije po oczach. Saudyjczycy mogą sprzedać Lotos Rosji. To nie są operacje do przeprowadzenia na poziomie Obajtka.
Moim zdaniem można mówić o rezygnacji PiS z rozwoju kraju. Nie miało na to czasu, zajęte akumulacją pieniędzy, niszczeniem przeciwników, propagandą i promocją dziwnych projektów typu stępka w Szczecinie, Izera czy CPK. Jesteśmy w zasięgu rakiet z Królewca i Białorusi, bezpieczniej jest budować sieć lotnisk. Splatają tu się potrzeby aktorów zagranicznych, którym bezpieczeństwo Polski jest obojętne albo na nie dybią. Tylko Chiny są gotowe zainwestować tak duże środki w CPK. A jeśli dojdzie do konfliktu zbrojnego, to takie lotnisko Rosjanie szybko sparaliżują. Sieć dróg przyda się przy przerzucie wojsk.

Czyli obawia się pan najgorszego?

– Na razie obawiam się czegoś innego. Tusk jest przywódcą mogącym zapewnić jedność Polaków, odbicie się ku Zachodowi, rozwój i trwanie państwa – w poprzek rosyjskim zamiarom. Od wojny w Syrii metody GRU stały się brutalne, co się nasiliło w Ukrainie. Już wiemy, że Rosjanie mają u nas swoje aktywa, mają też możliwość zaplanowania zamachu bez podpisu rosyjskiego. Polska powinna się liczyć z tym, że plan zamachu na Tuska leży u Putina na stole.
Gen. Piotr Pytel (ur. w 1967 r.) jest absolwentem psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oficerem Urzędu Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a potem Służby Kontrwywiadu Wojskowego, której w latach 2014-2015 był szefem. Po przejęciu władzy przez PiS w 2015 r. odszedł ze służby
#polityka

Komentarze (27)

maximilianan

@banita77 a to dlatego tak po nim dzisiaj jadą pisowskie trolle na tt...

maximilianan

@banita77 btw poproszę o tagi

jajkosadzone

Jak to,przeciez to rusko-niemiecki szpion.

Taki mowil kaczynski,a dlaczego mialby klamac?

jimmy_gonzale

Uuuu trzeba się też liczyć że plan odnośnie Kaczora Putin wykonał.

Klopsztanga

@jimmy_gonzale no Putin nie jest głupi. Zostawi Tuska i Kaczora, bo oni spełniają jego wolę - rozpierdalanie polski od środka poprzez wojny plemienne.

jimmy_gonzale

@Klopsztanga ale było dwóch kaczorów.

Klopsztanga

@jimmy_gonzale ten drugi sam się zaj@%

jimmy_gonzale

@Klopsztanga biorąc pod uwagę powyższy wywiad skąd pewność że to nie plan Putina?


"Sam się zajebał" - co jak co ale od Ciebie to się spodziewałem mniej szczeniackiej odpowiedzi ;)

Klopsztanga

@jimmy_gonzale bo taka prawda w skrócie


Na początku można było mieć wątpliwości, szczególnie po video (w x sekundzie idzie strzały)


Ale na poważnie. Na chwilę obecną nie ma żadnych dowodów, że to był zamach lub stał za tym Putin. Po drugie, na stan dzisiejszy wiadome jest, że to był wypadek, bo wystarczyło patrzeć na poczynania PISu. Możesz myśleć, że Kaczor jest debilem, ale faktem jest, że jest genialny. I jeśli to była by prawda - o zamachu - to by na poważnie ją wziął, a nie zrobił z tego cyrku z Macierewiczem. Cała taktyka była taka, by jakiś protokół dowieźć, ale nie powiedzieć jednoznacznie - by było miejsce na teorie spiskowe dla ich twardego elektoratu.


Podchodząc naukowo, nie można mówić o żadnych zamachu. Nie ma dowodów tej teorii. Jest tylko wiara i teorie spiskowe.

Zdaj się na opinię ekspertów od lotnictwa - bo ani ja, ani ty nie jesteśmy tymi ekspertami. Większość ekspertów Polskich jak i międzynarodowych jest zgodna i jest dla nich jasna sytuacja.

jimmy_gonzale

@Klopsztanga prawdy nie znamy. Fakty są takie że było mnóstwo machlojek z organizacją podróży w tym kancelarii prezydenta i premiera. Mnóstwo "samobójstw" i znikających dokumentów. W tym "samobójstwo" gen. Petelickiego, który otwarcie krytykował rząd Tuska. W tle Komorowski z aneksem da likwidacji wsi i ruskim szpionem z którego spowiadał się przed sądem. Ale imho akurat wykorzystał sytuację jako marszałek. Wraku nie ma.


PiS i jego debilna propaganda sama sobie winna ale jest też propaganda po. Teraz wreszcie będzie można mówić, że trzeba brać na poważnie opcje zamachu.

Wszystkie kategoryczne sądy "elektoratu" są niepoważne i wynikają z oglądania telewizji. Takiej czy innej. To co się dzieje na wschodzie tylko to potwierdza.


Przypomnę jeszcze jak Lechu zaszedł Putinowi za skórę. Pojechał do Gruzji podczas inwazji i był ostrzelany przez ruskich. (W tvn i tvpo oczywiście królował cytat "jaki prezydent taki zamach hehe"). I słowa Lecha: "Najpierw Gruzja, potem Ukraina, potem Bałci a na końcu być może i mój kraj". Cokolwiek by nie sądzić o PiSie i jak ją ich kurwa nienawidzę to polityka wschodnia była i jest prawidłowa (w założeniach bo wykonanie jak zawsze do dupy). Przypomnij sobie jak w tym czasie zachowywali się Tusku, Pawlak, Merkel, I nie wiem kto tam był w tedy preziem Francji. No i mamy wojnę na Ukrainie.


Scenariusz zamachu trzeba brać na poważnie.

Klopsztanga

@jimmy_gonzale jako amatorzy, przemyśl o:


  1. Czy można było wsadzać tak ważne osoby do jednego samolotu? Nie. Olali procedury

  2. Czy piloci olali sygnał pull-up? Tak. Olane procedury

  3. Czy piloci byli wcześniej zastraszani, że muszą lądować? Tak, Olane procedury.


Same te 3 punkty jasno mówią, po której stronie to wina była. Moglibyśmy pogadać o zamachu, gdyby nie łamali wszystkich procedur.


Odrzuć wszystkie pierdololo polityków i jeszcze raz zobacz ten filmik, na trzeźwo.


https://youtu.be/OfVePVH7Jxk

jimmy_gonzale

@Klopsztanga 3xtak ale przemilczałeś organizacje lotu i kwestie lotu wojskowego przez kancelarię premiera. No i te niewyjaśnione samobójstwa osób odpowiedzialnych i krytykujących działania po. Działania służb w tym dezinformacja, "pomoc" w olaniu procedur mogą być dla nas niezrozumiałe i zaskakujące.


Anyway - wrzucenie tyłu osób do jednego samolotu to oczywiście kryminał ale z drugiej strony byli łakomym kąskiem dla ruskich. Własnie tym bardziej.


Obczaj teraz katastrofę w Iranie.

Klopsztanga

@jimmy_gonzale a jak leppera w to połączysz?


Tutaj masz Petelickiego który mówi jak PIS olał wszystkie procedury. No i też PO. Petelicki nie mówił, że to był zamach, tylko punktował rząd PIS jak i PO, za zaniedbania.


Po prostu pokazywał prawde o tym państwie z kartonu, co POPIS nam urządził.

https://youtu.be/Ysg5E0X6mlE

sebie_juki

@Klopsztanga dodajmy: czy zarówno przed wylotem jak i przed lądowaniem piloci otrzymali informację o niekorzystnych warunkach do lądowania? tak.

Frund

Czyli - zgodnie z powyższym - największy (i chyba jedyny) sukces rosyjskich służb to pomoc przy aferze podsłuchowej z 2014. Rosyjskie służby dzięki temu wyniosły PiS do władzy. Pomijam, że agentem rosyjskim musiał być też Bronisław Komorowski (bo bez jego beznadziejnej kampanii Duda by nie wygrał) no i politycy Lewicy, co postanowili pójść jako koalicja i nie dostali się do Sejmu.


Największy sukces rosyjskiego wywiadu (zdaniem gen. Pytla) miał miejsce wtedy gdy szefem polskiego kontrwywiadu był .... generał Pytel. Już pomijając czy (i w jakim zakresie) Falencie pomagali Rosjanie, to Polski kontrwywiad w latach 2014-15 się skompromitował, dopuszczając do tego, że najważniejsi polscy politycy miesiącami byli nagrywani przez kelnerów. Do tego w przypadku gen. Pytla istnieją dowody na kontakty z rosyjskimi służbami (filmy i zdjęcia) których nawet nie ma jak się wyprzeć. Ze względu na powyższe z dużym dystansem podchodzę do tych rewelacji.


A, to mój pierwszy post (ale czytam sobie Hejto od kilku miesięcy) więc przy okazji witam pozostałych użytkowników.

bleblebator-bombambulator

@Frund

Czyli - zgodnie z powyższym - największy (i chyba jedyny) sukces rosyjskich służb to pomoc przy aferze podsłuchowej z 2014. 

Bo ówczesne rządzące barany zapomnialy w jaki sposób orban doszedł do władzy i w publicznej restauracji pieprzyły jak to szef MSWiA wydał rozkaz podpalenia budki pod ruską ambasadą.

bleblebator-bombambulator

Upolitycznione brednie nie mające poparcia w najważniejszych faktach.

Ukraina dostała od polski solidny zastrzyk militariów wtedy, gdy go najbardziej potrzebowała (w dodatku bez szkoleń) co pozwoliło przetrzymać nawałnicę ruskiego gówna i była to decyzja wybitnie antyruska.

Już po inwazji na gruzję kaczor nielot nazwał publicznie rosję państwem bandyckim, wyrażnie już wtedy zaznaczyła ekspansję do odbudowy imperium. Kto się wtedy obruszył? sikorski i tusk.

Dla Kremla tusk jest potrzebny żywy dlatego że jest na niemieckiej smyczy, a niemcy chętnie by wrócili do dealu z ruskimi

Boski

Świetny wywiad. Takie wrzuty to ja rozumiem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

tom-hetman

Kolejny dowód na to, że jak będzie wojna to wyjadę z tego kraju. Generałowie w mojej ocenie w tym kraju to same cymbały i śmieszne polityczne typki. Jeden twierdził że wojna będzie 2 tygodnie, drugi że rosja już przegrała, teraz 3 absurdalne w komos wniosku na obcego agenta co jest przekupny że ktoś będzie chciał stuknąć - takie powiedzmy w mojej ocenie zero skorumpowane jak on nie robi nic.

kodyak

Powiem szczerze że ten pan zrobił laurkę PiSowi jako partii tworzona i prowadzona przez Rosję. Moim zdaniem tak nie jest.


Kaczyński wierzy w jakies urojone przedwojenne imperialne ideały. To stary dziad który otoczył się ludźmi którzy wykonują jego rozkazy. Tacy ludzie zrobią wszystko dla pieniędzy bo nie mają ani kręgosłupa moralnego ani wiedzy do decyzji ani doświadczenia.


Tacy ludzie uwielbiają jak się im holubi a ci kretynit i dają się robić każdemu za pieniądze nie tylko z naszego budżetu


Podsumowując oni nie działali na zlecenie Rosji tylko są tak głupi że się dali im rozgrywać.

fatalista

"ani wiedzy do decyzji ani doświadczenia"


@kodyak Powiedzia pan nikt z internetu, kurwa skisłem xD

kodyak

@fatalista przepraszam kolego ale to zostało stwierdzone przez rzecznika prasowego pis. XD ja też też z tego kisne ze się sami do tego przyznają XD. Kolejne afery, kupczenie dyplomami czy też rozpierdolenie biznesów gdzie trzeba coś wiedziec to potwierdziły. Jeszcze jakieś dowody są potrzebne ?XD

AdamMauysz

Kurde niech się zamachują na kogo chcą, samobójstwa bez osób trzecich już nikomu nie są obce w tym kraju. Także niech robią czystki.

esowski

Hahaha ruskimi syfami straszysz. Tuska chcą zabić- dobre. Zrób z niego męczennika za życia. Biedny rudy szkodnik już idzie po niego płatny morderca może lepiej niech ucieka na zachód w sumie czemu nie będzie spokój

Only2Genders

Generał co z ruskimi się bratał

3fd93860-d0ea-44d0-826f-6d747dbe14b2

Zaloguj się aby komentować