Wracamy, a tu zonk, nagle pies ma milion wad, na 100% będzie dusił kury (przez dotychczasowe dwa lata mieszkał w bloku), na podwórku będzie mu źle, mówimy ok damy radę - gość ze schroniska ze no nie bo kolejne argumenty, myślę sobie wtf, to niech będzie drugi z upatrzonych - tamten nie bo zarezerwowany.
Nie wiem co tu się wydarzyło, albo uznali że dziadki są zbyt starzy, albo schronisko to dobry biznes i jak będą wydawać psy to stracą robotę.
#psy #schronisko
@A_I polskie schroniska (i nie tylko polskie) mają sporo problemów z wydawaniem zwierząt do adopcji. Te wszystkie wymogi są strasznie dziwne i wcale się nie dziwie, że ludzie wolą kupić zwierze z pseudohodowli niż użerać się z tego typu biurokracją...
Zaloguj się aby komentować