Komentarze (38)
Gościu jest budowlańcem i działkę miał po ojcu.
@lagun Budowa domu. O tym jest rozmowa.
@tom-hetman rozmowa jest o tym, że zbudował dom TANIO, bo tylko za 53 TYSIĄCE. Co jest tylko częścią kosztów, bo nie każdy ma zdolności i możliwości zbudować samemu i nie każdy ma na dzień dobry działkę, której koszt nie jest wliczony do kosztów budowy.
@lagun Ziomek ale inni budują domy same bez działki za 500 000. Wic o czym ty gadasz?
@tom-hetman ale że co- w powietrzu je budują? Czy pod ziemią?
@NiebieskiSzpadelNihilizmu Na ruchomym podwoziu jak Drzymała. Nie będzie deweloper pluł nam w twarz i ziemi nam wyceniał.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu Czy jesteś upośledzony w stopniu umiarkowanym? Bo nie mogę ogarnąć jak ktoś może pisać takie nielogiczny tekst.
Inni kupują działkę za 100 000
Ten z filmu kupuje działkę za 100 000
Inni budują dodatkowo dom za 500 000 - łączny koszt 600 000 zł
ten z filmu za 50 000 - łączny koszt 150 000 zł
Czego nie rozumiesz, to jest przecież bardzo proste.
@tom-hetman Ale ten z filmu ma pewne przewagi nad innymi ze względu na fach w rękach. Gdybym ci pokazał, na ile wycenili swoją robotę "moi" budowlańcy, to byś nie uwierzył, więc nie pokażę.
I wtedy to faktycznie proste, jak dla informatyka stworzenie sobie skryptu do czegoś tam.
@tom-hetman o boo hoo zaczyna się ad personam, bo śmiałem śmieć nie klaskać uszami więc naturalnie muszę być upośledzony w stopniu umiarkowanym. Dziękuję za miłe słowo.
Ten z filmu kupuje działkę za 100 000
No tak średnio bym powiedział .
ten z filmu [buduje dom] za 50 000
Bo jest budowlańcem i budował go sobie sam, do jakichś przesadnych kroków jak odlewanie sobie samemu kamieni elewacyjnych i polowanie na okna z rozbiórek, za co szacun jeśli chodzi o fach w ręku, szczerze, ale to nie jest żaden "wyznacznik", że "tak można tylko trzeba chcieć". Takie sytuacje to margines marginesu, a ta przeważająca większość musi załatwić architekta, plany, majstra, ekipę taką sraką i owaką i tak dalej.
Bo tak- budowa domu to nie tylko koszt materiałów, co w sumie on tutaj tylko policzył, ale wszystkiego co się na to złożyło. Od samego początku podjęcia decyzji "chcę wybudować swój dom". Gdyby tak nie było i mógłbym sobie robić taką wybiórczą matematykę, to bym mógł na bezczela powiedzieć, że budowa domu mnie kosztowała 2 tysiące, bo policzyłem tylko koszty kafelków. Tak samo to, że robisz to sobie sam to nie znaczy, że nagle koszt tej robocizny jest "darmo" i można go pominąć w takim chwaleniu się niskimi kosztami. No chyba, że twój czas, wysiłek i doświadczenie są nic niewarte. W każdym innym przypadku musisz doliczyć koszty rynkowe po jakich byś normalnie skasował klienta.
Do tego tak samo przeważająca większość musi kupić działkę, nawet najmniejszą, bo stary magicznie im jej nie da za frajer. Nawiasem mówiąc ta działka też kosztowała, tylko stary się zlitował i młodego nie skasował na jej wartość, a pewnie zrobił w skarbówce jakąś darowiznę, ale to nie znaczy, że ona się magicznie wyspawnowała.
Nie myl proszę kosztów materiału z kosztami budowy.
Fajne w kontekście po prostu ciekawostki. Dom ani rozwojowy ani praktyczny, sztuka dla sztuki. Za to uporu i pracowitości gościa nie ma co umniejszać
Rzuciło mi się w oczy brak jakichkolwiek szaf czy miejsc do przechowywania. Taka ciekawa kawalerka
@Syster Jako domek dla gości to całkiem fajny.
@Syster
Fajne w kontekście po prostu ciekawostki. Dom ani rozwojowy ani praktyczny
Rozwiń koncept bo nie ogarniam. W rozwinięciu odnieś się do obecnych cen apartamentów developerskich i ich rozwojowości i praktyczności.
@Syster w kuchni ma w uj szafek, a i szafa stoi w pokoju z TV. Jednej osobie przy minimalistycznych potrzebach wystarczy.
@Syster 45 m to większe niż większość kawalerek.
@tom-hetman Tylko, że mając dom będzie musiał mieć więcej sprzętów w środku (piec/pompa ciepła, skrzynki elektryczne, być może jakieś graty do utrzymania ogródka), i efektywnie pewnie skończy z powierzchnią życiową jak na trzydziestoparometrowej kawalerce.
Tak czy siak propsy za zbudowanie czegoś, w czym da się żyć, za cenę 3-4 metrów w Krakowie.
@Syster Po prostu mało metrów. W kuchni zamiast zrobić szafki z drzwiami to są same szuflady więc na łatwiznę nie poszedł.
45 metrów za 53 tysiące to dobra cena. Gdyby to rozciągnąć na coś większego to za do 100 metrów można liczyć ze 150 tysięcy. Jeżeli zdobędziesz jakoś działkę w dobrych pieniądzach to można się tanio wybudować.
Trzeba tylko mieć trochę samozaparcia i cierpliwości. On szukał okien i kupił używane z rozbiórki.
@eloyard w odniesieniu do apartamentow deweloperskich to Ci powiem, ze jesli mialoby to stac na gruncie w tym miejscu co owe apartamenty to pewnie trzeba byly poswiecic na to ze 3 ary dzialki oraz koszt uzbrojenia terenu i juz cenq bylaby porownywalna z mieszkaniem xD
@tom-hetman dokładnie, kawalerek. Nie domu, ani tym bardziej domu dla rodziny. W przypadku domu potrzebujesz trochę więcej miejsca gospodarczego niż w mieszkaniu.
@szczelamseczasem dlatego napisałem, że fajna kawalerka. Dom ani nie rozwojowy ani praktyczny na dłuższą metę. Sypialnia tak ogromna że aż musiał szafę przenieść do ekhm salonu. W którym zajelo to z 1/5 pokoju. Dla jednej osoby mega spoko(chociaż nie rozumiem sensu mieszkania solo na zadupiu)
Nie kumam po co ludzie takie mikro budynki stawiają. Po raz kolejny - nie rozwojowe, ciężko to sprzedać, a ma dodatek powiększenie przestrzeni nie kosztuje majątku
@Syster
Nie kumam po co ludzie takie mikro budynki stawiają. Po raz kolejny - nie rozwojowe, ciężko to sprzedać, a ma dodatek powiększenie przestrzeni nie kosztuje majątku
Ja wiem, że to ryzykowana koncepcja, ale śmiem twierdzić że po to żeby: mieszkać u siebie.
Zaskakujące, wiem.
@eloyard aha, czyli wywalasz całkiem sporo kasy (zakładam że gość raczej niezbyt majętny), żeby mieszkać na zadupiu z którego musisz dojeżdżać autem wszędzie (paliwo, serwis, kontakty towarzyskie) w domu w którym jak już poznasz jakąś kobietę i zachce się dziecka (o czym ja mówię, on tam samej kobiety nie zmieści z jej garderoba ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) to i tak wypadałoby mieć coś większego więc musisz to sprzedać - i z tym zapewne też będzie problem.
Zamiast odłożyć niewiele więcej i mieć normalny metraż.
Tak, to bardzo mądre;)
@Syster całe szczęście ludzie mieszkający w klitkach developerskich nie musza wywalać kupy kasy żeby mieszkać na słabo skomunikowanym zadupiu bez perspektyw na rozwój rodziny, a resztki pozorów komunikacji realizują doskonale działającym, tanim i punktualnym zbiorkomem.
Type, Ty na poważnie czy to troll-konto? xD
@eloyard nie, ja na poważnie. Nawet na osiedlu pod miastem masz większe perspektywy na jakąkolwiek infrastrukturę w przyszłości niż na takim wypizdowie z zabudową jednorodzinna pod miastem.
No i też na poważnie - mieszkanie na osiedlu możesz łatwiej sprzedać , niż to architektoniczne cudo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Syster Chłopie, jesteś oderwany od rzeczywistości.
Zdajesz sobie sprawę, że ludzie mieszkają po dziesiątki i setki lat w domach odziedziczonych i nie każdy w ogóle przez jedną tysięczną sekundy myśli o sprzedaży domu?
Tak samo, mieszkając na wiosce z własnym samochodem czuję się nieskończenie bardziej skomunikowany niż na przedmieściach zależny od tego czy autobus przyjedzie zgodnie z rozkładem, czy nie przyjedzie, czy chuja wywali tak jak kiedy było -30 i musiałem z buta do domu zapierdalać z Politechniki xD
Nie twierdzę że masz głupie założenia. Twierdzę, że masz głupie założenia próbując je opakować w "brak rozwoju i praktyczności".
A na swojej działce może dobudować swój garaż, magazyn czy warsztat, a jak ma dużo miejsca to kolejne 50m mieszkalnego, zwłaszcza skoro sam jest budowlańcem.
Coś dla ludzi ceniących niezależność i mających mniejszy budżet jest nieskończenie bardziej sensowne niż źle rozumiana "praktyczność i brak rozwoju". Wiesz co jest niepraktyczne i nierozwojowe? Kupienie na kredyt 65 lat klitki developerskiej 25m za 500 000 zł na prestiżowym osiedlu Zgniłe Tarasy, kiedy za 50 000 zł możesz na swojej działce postawić chałupkę pod miastem, którą możesz wykorzystać jako daczę od momentu kiedy jednak będziesz miał potrzebę i możliwość kupienia czegoś w tej lokalizacji w mieście gdzie będzie ci odpowiadać. xD
@eloyard kolego ale tu chodzi właśnie o wybudowanie nowego budynku a nie mieszkanie w odziedziczonym. To jest jasne że wtedy mieszkasz jak masz.
Nie umniejszam też jego wytrwałości i pracowitości, ale nie rozumiem czemu nie powiększył do tych minimum 85-90m2
Koszt powiększenia domu w jest znacznie niższy niż budowa nowego
Zresztą pomysłu stawiania obok następnego domu xD genialne, niby mieszkasz z rodziną w domu tylko że w dwóch xD
Trochę mi to przypomina niektórych znajomych, tylko że w drugą stronę. Tak jak pisałeś jeb kredyt prawie pół bańki na 2 pokoje byleby na swoje jak najszybciej. Sielanka, a potem pojawiło się dziecko i uuups:D chyba nie ma miejsca a hajs wydany.
Komentarz usunięty
szkoda strzępić ryja
@Syster standalone kawalerka albo mocno wypasiony domek na działce letniskowej.
@Syster Postawi obok kontener i będzie na graty, albo zbuduje garaż. Ja mam piwnicę, gdzie trzymam wszystko (szafy, regały itp). A góra 100m to raptem dwie duże szafy. Jakbym nie miał piwni to bym właśnie kontener albo garażo-magazyn ogarną. 100x lepszy taki domek niż cyrograf na 30lat.
Pewnie, że się da. Wystarczy mieć ziemię i być budowlańcem, żeby nie ponosić kosztów robocizny. Łatwizna, z czym macie problem hejterzy?
Deweloperzy go nienawidzą! Ma dom w cenie miejsca postojowego w hali garażowej! Wystarczył jeden prosty trik... [ZOBACZ JAK]
@jonas co do ziemi to się zgodzę.
Nie zgadzam się co do zarzutu bycia budowlańcem. W sieci są dostępne poradniki darmowe i płatne jak budować. Niestety trzeba tutaj dużo samozaparcia a wiele osób nie posiada tej cechy.
Obowiązkowo do tego domu powinien być garaż/szopa na graty. Pomieszkuje od czasu do czasu w domku 30m² i na spokojnie dwie osoby mogą tam żyć. Podstawa to szafy podłoga-sufit żeby nie marnować miejsca + szopa na rowery, narzędzia i pierdolnik z domu.
@silikon Już widzę, jak mechanik samochodowy, dentysta, korposzczur albo inny klikacz w Excela uzbrojony w wiedzę z Jutuba buduje domek z pomocą szwagra, ojca i sąsiada Heńka. Bycie budowlańcem bardzo dużo tu ułatwia i nie można tego pominąć ani zastąpić darmowymi poradnikami, jeśli ma wyjść z tego coś, czego nie trzeba się będzie wstydzić i co się na łeb nie zawali. W moim nowo wybudowanym domu elektryk dociągający główny kabel zasilający ze skrzynki licznika do rozdzielnicy zaoferował, że podłączy mi też gniazdka, łączniki i lampy, za łącznie 3000 zł. Sam to zrobiłem, podobnie jak monitoring (tu też wyceniano robociznę na kolejne tysiące). Ale ja jestem elektrykiem z zawodu, więc mogłem się na to porwać.
Do układania kafli albo paneli studia oczywiście są zbędne, ale jak sobie pomyślę, co bym odwalił i jaki osiągnąłbym efekt końcowy, dopiero się tego ucząc na żywym organizmie, to wolałem wybecalować fachowcowi z odpowiednimi umiejętnościami i narzędziami.
Szopka/garaż przy domu musi być, bo nie ma jak w budownictwie wielorodzinnym dozorcy z własną kanciapą i poobijanym busem-blaszakiem, który ogarnia nieruchomość. A i tak często kończy się garażem zawalonym gratami i samochodem smutno zbierającym kurz i ptasie łajno na zewnątrz.
Mnie tam się podoba, ale jestem prostym człowiekiem, który nie potrzebuje dużo przestrzeni do życia.
Nie dla każdego. Już pomijając cenę ziemi, koleś baaarrzo dużo włożył pracy w materiały czyli zwiększył swoją robociznę. Np szukając okien kotre wziął z jakiejs rozbiorki, modyfikując jakaś blachę która położył na dach, materiały na kuchnie itp.
@kodyak Nawet kamienie elewacyjne odlewał w samodzielnie zrobionej formie silikonowej.
@jonas Też mi się skojarzył ten mem, ale nie chciało mi się szukać.
Garaż za 50 koła, a nawet bramy nie ma: ]
Szkoda że nie ma zdjęć z etapów pracy (jestem ciekaw tego dachu), ale myślę, że wielu z nas potrafiło by sporą część tej pracy samemu zrobić.
Ja se kiedyś domek na działce samemu zrobiłem, bo ceny za składaki uważałem za chore - i tak jak ten koleś - popełniłem masę błędów, ale też dużo się nauczyłem.
Teraz dzięki YT naprawdę można się dużo nauczyć.
Zaloguj się aby komentować