Może w czasie gdy powstawał był rewolucyjny, ale to jest zawsze problem arcydzieł, które ciężko jest docenić po latach, bo nowsze dzieła korzystają i ulepszają rozwiązania, które tam zostały wprowadzone.
Obejrzałem też ostatnio "Ślepnąc od świateł" no i tam ten efekt wciągnięcia w historię po prostu działa, bardziej interesują mnie losy Kuby niż Tony'ego. Nie znam się na wartościach artystycznych filmów, ale RZEMIEŚLNICZO polski serial jest lepiej zrobiony.
#seriale
Ślepnąc od świateł dobry szkoda że tylko jeden sezon
@HolenderskiWafel Nie wiem czy znasz taki serial Roy Donovan, podobne klimaty i mi się bardziej podobał.
Ślepnąć od świateł spoko, ale Kuba to największe drewno jakie miałem okazję oglądać.. tragiczny aktor.
@nobodys nie widziałem tego, dopiszę sobie na listę, ale teraz chcę obejrzeć The Wire, bo to kolejny klasyk
No a Kuba mnie męczył na początku, potem się przyzwyczaiłem. No i dużo osób pisze że on tak miał grać, bo był miłym chłopcem, który wymyślił sobie że będzie udawał gangstera więc musiał być sztuczny. Teoretycznie w scenach z Paziną, która była jego przyjaciółką, mógłby pokazać coś więcej, ale tam dialogi były strasznie cringowo napisane, jak z melodramatu
@HolenderskiWafel No tak, tylko miły chłopak w sytuacji kryzysowej by robił dużo wiekszy, brzydko mówiąc, rozpierdol. Nie tak udawany. W tym serialu ja bym widział w głównej roli np. aktora z nowego filmu Filip (Eryk Kulm). No cóż, niesmak pozostał, ale produkcja nadal ambitna jak na polskie standardy.
@nobodys Trochę dziwne, bo to był serial HBO z budżetem, więc mogli wziąć kogo chcieli (i do innych ról wzięli najlepszych aktorów), więc to wygląda jakby reżyser się uparł na tego Kamila Nożyńskiego, bo wizualnie dobrze pasował do roli. Albo miał na niego jakieś gangsterskie haki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@HolenderskiWafel Sopranos zyskuje tak przy drugim-trzecim obejrzeniu:) Przy pierwszym też mnie nie zachwycił, a oglądałem grubo ponad 10 lat temu. Przy kolejnym razie dużo bardziej mi podszedł.
The Wire mega mi się podobał, ale jeśli Sopranos Ci nie podeszło to myślę, że The Wire tym bardziej nie zagra. Dzieje się tam mniej a gada więcej.
@knoor gadanie mi nie przeszkadza, cała Sukcesja jest przegadana i jest elegancko . Tylko to musi być jakiś konflikt, realna stawka, narastające napięcie i rozwiązanie. A w rodzinie Soprano tego nie czuję, wlasnie jest za mało gadania. No i wszyscy bohaterowie są irytujący, wiec i tak mi nie zależy, niech się powybijają. W Sukcesji też nikt nie jest idealny, ale przynajmniej czuję jakieś sympatie i komuś kibicuję
@HolenderskiWafel Mam to samo, odpaliłem Rodzinę Soprano, machnąłem pierwszy sezon-niby spoko, ale skąd te zachwyty? Potem drugi, to samo. Zrobiłem sobie jakąś przerwę i już nie wróciłem.
Zaloguj się aby komentować