Z okazji zmiany mojego nicku na hejto (dziękuję @administracja @kris i @bojowonastawionaowca ) świętuję i dzielę się z Wami moim ulubionym albumem #grindcore #metal #muzyka
https://www.youtube.com/watch?v=GlTXwykhxsY
Split Gride + Lycanthropy zarejstrowany w 2006r, wydany na 7" EP. Oba zespoły są z #czechy co w moim odbiorze nadaje mu dodatkowego smaczku, gdyż jestem kryptoczechofilem Wszystkie utwory na epce mają czeskie teksty, w ogóle uwielbiam Gride za ten czysty wokal, tak rzadko spotykany w tej muzyce. Wszystkie wstawki również są po czesku. Szczególnie lubię fragment monologu Cezara z czeskiego filmu historycznego "Julián odpadlík":
"Nenávidět bývá těžší než milovat a méně příjemné, ale člověk se nenarodil, aby mu bylo lehko a příjemně."
W Czechach scena grindowa zawsze była dobrze rozwinięta. Pierwsze zespoły grindowe, ktore widziałem na żywo w latach 90 przyjeżdżały do nas właśnie z Czech.
Muzycznie oczywiscie rozpierdol, bez wymyślnych metalowych riffów, taki jak powinien być #grind (przyznam, ze nie do końca rozumiem dlaczego klasyfikuje się grind jako podgatunek metalu). Blasty w moim odczuciu bardziej tworzą wrażenie ekstremalnie szybkiego tempa niż ciężkości. W ogóle praca perkusisty Gride na ogromny plus. Lycantrophy jest bardziej znane, są wiele lat na scenie, wydali sporo albumów. Grają też bardziej technicznie i ciężej. Gride brzmi jak kapela z garażu i przez ten bród dodatkowo ich kocham. Przypomina mi trochę legendy szwedzkiego hardcore/thrashcore - D.S.-13
Całość przypomniała mi, że moim marzeniem od lat jest pojechać na festiwal Obscene Extreme w czeskim Trutnowie. Jeden z niewielu i zarazem największy i najlepszy w tej częsci świata festiwal muzyki grindcore i innych ekstremalnych. Ech, może w przyszłym roku się uda
In grind we crust!
Enjoy
https://www.youtube.com/watch?v=GlTXwykhxsY
Split Gride + Lycanthropy zarejstrowany w 2006r, wydany na 7" EP. Oba zespoły są z #czechy co w moim odbiorze nadaje mu dodatkowego smaczku, gdyż jestem kryptoczechofilem
"Nenávidět bývá těžší než milovat a méně příjemné, ale člověk se nenarodil, aby mu bylo lehko a příjemně."
W Czechach scena grindowa zawsze była dobrze rozwinięta. Pierwsze zespoły grindowe, ktore widziałem na żywo w latach 90 przyjeżdżały do nas właśnie z Czech.
Muzycznie oczywiscie rozpierdol, bez wymyślnych metalowych riffów, taki jak powinien być #grind (przyznam, ze nie do końca rozumiem dlaczego klasyfikuje się grind jako podgatunek metalu). Blasty w moim odczuciu bardziej tworzą wrażenie ekstremalnie szybkiego tempa niż ciężkości. W ogóle praca perkusisty Gride na ogromny plus. Lycantrophy jest bardziej znane, są wiele lat na scenie, wydali sporo albumów. Grają też bardziej technicznie i ciężej. Gride brzmi jak kapela z garażu i przez ten bród dodatkowo ich kocham. Przypomina mi trochę legendy szwedzkiego hardcore/thrashcore - D.S.-13
Całość przypomniała mi, że moim marzeniem od lat jest pojechać na festiwal Obscene Extreme w czeskim Trutnowie. Jeden z niewielu i zarazem największy i najlepszy w tej częsci świata festiwal muzyki grindcore i innych ekstremalnych. Ech, może w przyszłym roku się uda
In grind we crust!
Enjoy
@GrindFaterAnona gratulacje
@GrindFaterAnona a to tak sie da? Zmienic nick?
@GtotheG nie da się
@GrindFaterAnona to czemu ty masz nowy?!
@GtotheG ewoluowałem
Zaloguj się aby komentować