@Pan_Oski raczej stopień uduchowienia w danym państwie, niezależnie od religii. No jak na tej mapie różni się Francja od Wielkiej Brytanii? Albo Węgry od Serbii? Pytanie o to, czy wierzysz w życie po życiu jest znacznie ciekawsze od pytania, czy jesteś wierzący.

@PanGargamel przeczytałem, 'To jest zawsze problem z takimi małpami" - zawiodłem się.

@VanQuish jeżeli wierzysz w duszę to dupa jesteś a nie ateista, jesteś spirtualistą.

Wiem, że dosłownie ateizm to tylko brak wiary w bogów ale szanujmy się, ateizm jest ściśle powiązany z racjonalnym podejściem do świata zaś magiczne przenoszenie świadomości do innych ciał nic z tym nie mają wspólnego. Jeżeli ktoś wierzy w metafizykę to jest jak ten jarosz co wcina ze smakiem schaboszczaki.

@DiscoKhan Nie wierzę w duszę. Zresztą zdefiniuj duszę wpierw. Ale wiem, że świadomość istnieje bo jej doświadczam teraz pisząc. Więc skoro jej nie doświadczałem to wystąpiła ona w jakimś procesie połączenia bodźców. To czemu nie miało by do tego dojść ponownie?

Też nie mówię o przenoszeniu świadomości. bo to iluzoryczne postrzeganie na podstawie bodźców.

@VanQuish skoro widzisz możliwość przeniesienia swojego jestestwa do innego bytu to jest to po prostu bardziej uproszczona wersja reinkarnacji.

Duszę można zdefiniować jako poza fizyczna świadomość.

Dla mnie świadomość bierze się procesów zachodzących w mózgu, te procesy ustaną, świadomość zostaje zakończona. Jeżeli myślisz, że ta sama świadomość może samoistnie przenieść się do innego bytu to jest to nieodróżnialne od pojecia jakim jest dusza.

Zwłaszcza, że rozmawiamy tutaj o teorii która opiera się na mistycznych przesłankach, nie jest oparta o jakąkolwiek racjonalną analizę rzeczywiści, twoja wiara opiera się na przeczuciach.

@DiscoKhan ateizm dzieli się na wiele rodzajów, a przede wszystkim oznacza brak wiary w boga czy bogów.

„Pewne religijne i duchowe systemy, takie jak formy buddyzmu, które nie wspierają wiary w bogów będących stwórcami i opiekunami świata, bywają opisywane jako ateistyczne" - z Wiki.

„Reinkarnacja [...] W pewnym sensie stanowi także podstawową koncepcję w buddyzmie, jednak buddyzm łączy to z doktryną braku indywidualnej niezmiennej duszy (anatman), nie mówi się tutaj jednak dosłownie o reinkarnacji, a raczej o „wielu wcieleniach" - Wiki.

Jak więc widzisz można być ateista, ale wierzyć w to, że świadomość jest wieczna.

Biorąc pod uwagę mechanikę kwantową i ostatnie rewelacje w stylu odkryć teleportacji kwantowej, a człowiek, mózg - wszystko składa się z cząstek... To niby dlaczego nie można wierzyć w przenosiny, teleport świadomości do innego umysłu?

To tylko gdybanie, ale nieuchronność śmierci jest bolesna. Można być ateistą i wierzyć, że się nie zniknie. A co jest prawdą? Tego się nie dowiemy. Jeszcze nie.

@DiscoKhan Co to jest "jestestwo"? EGO?

Przedstawiam tylko hipotezę, która nie jest wyrazem osobistej wiary, lecz raczej próbą eksperymentu myślowego. Pytanie czy coś jest przenoszone? Warto zwrócić uwagę, że Swiadomość jest uwarunkowana funkcjonowaniem mózgu oraz odbieranymi bodźcami, a sposób, w jaki mózg interpretuje te bodźce, tworzy to, co rozumiemy jako "JA" – czyli ego. To zestawienie elementów prowadzi do projekcji doświadczenia w danym momencie czasu. Można by więc uznać to za dokładniejsze określenie.

Rozważmy sytuację, w której Twój mózg zostaje przeniesione do ciała innej osoby operacyjnie podczas snu (gdy nie jesteś Świadomy). Jeśli wówczas wgrane zostają wspomnienia, tej osoby, po obudzeniu zaczynasz żyć jako tamta osoba, kontynuując jej życie bez żadnych wątpliwości (Właściwie co znasz jako Ty to nie Ty). Gdyby później przeniesiono twój mózg z powrotem i przywrócono oryginalne wspomnienia, to bez pamięci o poprzedniej zamianie wróciłbyś do swojego pierwotnego ciała. W efekcie, poprzez cykliczne przenoszenie, było by to dla zewnętrzego obserwatora doświadczenie dwóch żyć. Jednak "TY" święcie byś był przekonany tylko o jednym ciągłym indywidualnym życiu w danym mommencie w czasie. W efekcie Twoje JA i Świadomość były by Podzielone obie myślały by, że prowadzą indywidualne życie. Jedną spójną rzeczą była by projekcja rzeczywistości w mózgu w danym mommencie w czasie, której doświadcza każdy mózg.

Podobnie jak cząsteczki czy nawet molekuły mogą istnieć w kilku miejscach w tym samym czasie, dlatego można hipotetyzować, że samo zjawisko takiej projekcji jest ogólne wszędzie takie samo. Generowane przez dany mózg w różnych mommentach w czasie podczas narodzin, dając iluzję unikatowego "JA" i "Świadomości". Które tak naprawdę jest iluzją jak pokazałem na przykładzie powyżej można fizycznie tymi aspektami manipulować.

Dlatego w mojej hipotezie projekcja jest jedna, a mózg jest filtrem, który nadaje jej indywidualnego doświadczenia. Dlatego nie ma co przenosić. Bo projekcja i tak się generuje tylko filtrowana jest przez nowy mózg jak w przykładzie z wyżej.