Komentarze (21)
Subiektywnie:
Już wcześniej byłem coraz bardziej negatywnie nastawiony do Google. Mimo że wciąż korzystam z ich usług. Ale po tym newsie przegieli. Zaczynam migracje swoich danych z tej "evil" firmy.
@Usyrak A gdzie się wynosisz? Pytam serio bo ja swoje życie prywatne i zawodowe dość mocno związałem z drivem, sites + domena oraz skrzynki pocztowe z googlem... Nie wiem czy teraz uda mi się z tego bagna spierdolić...
@Fen, jeśli trzymasz coś z poza firmy/pracy na drive, to masz dobrze porobione. Już jak wyszła ta usługa pierwszego dnia, to nie miałem do niej zaufania.
Kup domenę i postaw skrzynkę.
Do przetrzymywania plików, są inne hosty.
@cdbs W serwisach typu chmura, jak drive nie trzymam nic "ważnego" czy też "osobistego". W sumie tylko jakaś zbieranina notatek, która dla kogoś poza mną byłaby stertą śmieci :D. Zdjęcia starego samochodu kiedy szedł pod młotek i inne tego typu pierdoły.
Mówisz, że są inne hosty ale nic nie wymieniłeś z nazwy? Polecisz konkretne rozwiązania? Ostatnio myślałem żeby zrobić u siebie dysk "zdalny". Tzn. chciałem kupić zwykły przenośny, podpiąć pod modem + ustawienia standardowe z jakiegoś poradnika na internetach i domena, żeby był dostęp. Ale też nie wiem jak mógłbym to dokładnie zrealizować...
@Fen https://mega.io/
Dyski przenośne kosztują grosze.
Są też dyski BR https://allegrolokalnie.pl/oferta/archiwizacja-danych-zdjec-filmow-na-mdisc-bdr
@Usyrak a co zrobisz z usługami GMS+GFS w telefonie ze zgredoidem? (´・ᴗ・ ` )
no chyba że masz japko?
@Fen jednym ruchem na planszy nie zmienisz dostawcy wszystkiego.
Natomiast co do domowej "przechowalni" to może tanio na start nie jest, ale rozważ kupno NASa np. ze stajni synology.
> Pytam serio bo ja swoje życie prywatne i zawodowe dość mocno związałem z drivem, sites + domena oraz skrzynki pocztowe z googlem... Nie wiem czy teraz uda mi się z tego bagna spierdolić...
@Fen domeny i sites to chyba najprostsze do ucieczki, do innego registrata, hostingu dns i hostingu web.
Poczta to niestety gorsza sprawa. Alternatyw sa oczywiście setki tysięcy, ale znalezienie funkcjonalnego odpowiednika z wygodnym i szybkim szukaniem ... nie powinno być bardzo trudne.
To, co walnie rykoszetem, to raczej kwestie integracji z androidem, flowy kalendarz <> mail <> docsy <> mapy <> cośtamjeszcze.
@Fen @VonTrupka a postawie sobie serwerek w domu na pliki i będę kombinował. A soft w telefonie zamienię na jakiś inny bez google, albo kupię japko.
@sebie_juki jakiego dostawcę kalendarzy proponujesz?
Sam kalendarz, nie wymagam integry z mailem ani innymi usługami.
Natomiast wymagam "wielokalendarzowości" oraz importu zewnętrznych kalendarzy
Gryzłem temat ze 2 lata temu i nie odgryzłem gcal ಠ_ಠ
@Usyrak zawołaj jak coś wykombinujesz z przechowalnią danych i usługami na localhost.
z wrodzonej ciekawości chciałbym zobaczyć czy to będzie coś innego niż mały desktop lub jeżyna
Co do eradykacji usług G z telefonu i rezygnacji z korzystania z nich to trzymam kciuki.
W moim przypadku łatwo nie było, ale koniec końcem FOSS FTW! (☞ ゚ ∀ ゚)☞
@VonTrupka pewnie
@VonTrupka nie wiem, czy jestem w stanie powiedzieć, że proponuję. Wielokalendarzowość mam w zoho.eu, tam też przerzuciłem pocztę z jednej z domen, która kiedyś była na darmowych google appsach. Działa, ale korzysatm mało intensywnie.
@sebie_juki lata temu bodaj z 8 jak nie wincyj miałem podejście do zdarma usług zoho
działało to tragicznie wolno, z grubsza tak wolno jak polski olx
wtedy 5 skrzynek to az nadto, ale blokowali adresy typu *master, bodajże aby nie było przewałów na domenach - nie wiem, nie pamiętam już polityki jaką stosowali wówczas. Pewnie po dziś dzień istnieje takie ograniczenie.
Teraz widzę, że mogą używać CDN bo kieruje mnie na serwery w szajcarii albo po prostu dla europejczyków dane siedzą w europejskim DC. Musiałbym przetestować, bo jak już raz się wezmę za wszystko to szlag mnie trafi gdy się okaże że z deszczu pod rynnę ( ╯ _ ╰ )
Pętla się zaciska. Już dawno olałem Chrome na rzecz Firefoxa i polecam wszystkim zrobić to samo. Jeszcze z Gmaila się musze wypisać jakoś ale to będzie ciężka migracja...
@hellgihad Też przeszedłem na Firefoxa, przyzwyczaiłem się i jest OK. W momencie gdy Google uparł się przy projekcie Manifest V3 i wykastrowaniu blokerów reklam, przestała mi się podobać polityka tej firmy. W kwestii trzymania prywatnych zdjęć porzuciłem Googla, a wybrałem rozwiązania Synology. Przyznam, że głównym powodem by fakt, że miejsce na zdjęcia jest współdzielone z mailem, ale prywatność też była ważna. Wciąż mam Gmaila, ale myślę nad przeniesieniem się na własną domenę.
Dodatkowo wyszukiwarka Google jest coraz gorsza. Przegrywają walkę z SEO i zwracają zbyt dużo śmieciowych wyników. Wyszukiwarka obrazków dawno odstaje od np. Yandex - Google po prostu wyłączyło użyteczne funkcje (nie wyświetla pełnej rozdzielności, nie można przejść bezpośrednio do obrazka).
@hellgihad wszystko da się zrobić, pytanie tylko do jakiego dostawcy żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę.
Darmowe usługi mają swoją cenę jaką jest prywatność użytkownika.
Swoją drogą proton pozwala przenieść w prosty sposób pocztę z gmaila easy switchem.
Dla mnie jednak 1GB za frajer to za mało, a już przy 4€/mies postawiłbym na własne konto hostingowe z większymi możliwościami.
@VonTrupka Ano wiem, trzeba wybrać mniejsze zło chyba. Mam drugie konto na protonie, ale to tylko tak z ciekawości bo właśnie mało miejsca na migrację 15 letniego konta.
Ewentualnie rzeczywiście sobie rozszerzę pakiet hostingowy bo coś tam mam ale tylko na jedną stronkę której nie ruszałem już chyba z rok.
@matips Jest jeszcze DuckDuckGo z której też już od dawna korzystam, chociaż też były już jakieś newsy że ona też nie jest taka super anonimowa jak się chwalą.
@hellgihad jakiś shared hosting? czy nieco wyższa poprzeczka z managed vps
albo ambitniej z golasem vps (´・ᴗ・ ` )
@VonTrupka Shared hosting. Miałem kiedyś dedyka na OVH ale drogie to było mimo że dorwałem w promocji i w sumie nie miałem co z nim robić
@hellgihad zawsze można postawić serwer MUD-a czy CS-a i napierdzielać z ziomblami w czasie pracy (☞ ゚ ∀ ゚)☞
Wszystko to sygnowane logiem banku i w oficjalnym oknie Chrome’a. Znajoma osoba informuje nas, że rzuca w diabły ten cały KumpeLinux, bo „bank powiedział, że to jakiś wirus jest”.
Mam wrażenie, że w takiej rzeczywistości osoby, którym zależy na wolności, albo mają jakiekolwiek większe zrozumienie tematu, będą unikać takich rozwiązań i w bólach z tym walczyć, ale ostatecznie wygrać nie damy rady. Niestety ostatnie wydarzenia przekonują mnie, że niestety jako społeczeństwo jesteśmy na przegranej pozycji. Kiedy pojawi się temat, który jest przychylny korporacjom i rządom, to nie mamy możliwości żeby z tym wygrać. Jesteśmy jako społeczeństwo za bardzo podatni na manipulacje. Wszystko kręci się wkoło tego kto ma dostęp do źródeł masowego przekazu. Google jest tutaj monopolistą i deklasyfikuje wszystko inne - niezaprzeczalny fakt. Ktoś kto ma dostęp do takiego medium przekazu, może zrobić wszystko, bo ma do tego potężne narzędzia - ekspertów od psychologii, manipulacji, możliwość opłacenia ludzi i celebrytów (znamy to), możlwiości generowania treści w mediach na olbrzymią skalę. W efekcie cała, dominująca część społeczeństwa będzie napędzać taki nurt. Przykład jak to może wyglądać?
Informacje w mediach o hakerach atakujących banki, groźba jakiegoś kataklizmu, utraty pieniędzy, zniszczeniem gospodarki, śmiercią babci i dziadka. Winą zostaną obarczone przeglądarki internetowe i nieodpowiedzialni ludzie - najlepiej płaskoziemcy, albo antyszczepionkowcy, albo jakakolwiek inna grupa wykreowana przez media, która będzie się źle kojarzyć. Pod taką grupę podepnie się ludzi, którzy sprzeciwiają się ograniczeniom w sieci i gotowe - schemat, który można zobaczyć w wielu miejscach. Bardzo dobrze przemyślany i przetestowany w boju na światową skalę
Jedyne pytanie jakie się pojawia, to czy rzeczywiście chcą taki mechanizm wprowadzić. Bo jeśli chcą, to zrobią to.
@Alnitak sama prawda o tym co piszesz, jednakże psiekrwie z googla stały się zbyt pazerne i zamiast jak kropla drążyć skałę, postanowili przyspieszać obrót rzeczy, jak wygłodniałe wilki.
Pocieszające jest jednak to, że istnieją oddolne działania, umożliwiające dużo gdy przychodzi kryska. Ale w codziennym życiu bywa to uciążliwe.
Próbuję sobie przypomnieć w jakim kraju i sytuacji kilka lat temu gdzie trwał jakiś konflikt i zablokowano cały ruch internetowy, co sprytniejsi i obeznani z technologią stworzyli bezprzewodową sieć krótkiego zasięgu, która dzięki temu że była łatwa do rozszerzania dosyć szybko umożliwiła wymianę informacji a w krótkim czasie obejście krajowego embarga i dostęp do informacji ze świata. Bliski wschód, albo pn-zach afryka. Szkurde, nawet nie wiem jak tego szukać :<
Zaloguj się aby komentować