#perfumy #gownowpis
@Tylko_Seweryn mocno różne jesli chodzi o zapach ale jednocześnie oba są blue i mają tę samą użyteczność. Zależy. Dylan to dominujący ambroksan którego można nie lubić, Y ma jabłko którego ja nie lubię. Uniwersalność i jakość (taka se) na podobnym poziomie więc imo wybór to już kwestia gustu.
@saradonin woda vs najebane wszystkiego? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Tylko_Seweryn Oba to spoczko zapachy. Dylan Blue ma lekko podobny vibe co Sauvage. Z tego co pamiętam Dior Ci średnio siadł. YSL to taki żel pod prysznic z jabłkiem. Trochę ciekawszy niż Versace i z dużo lepszymi parametrami.
@CheemsFBI Sauvage trochę u mnie dojrzał, noszę go od czasu do czasu. Jednak jeśli mam już Sauvage, czy nie lepiej poprostu kupić sobie VPH zamiast Dylan Blue?
@Tylko_Seweryn vph jest spoko, ale bardziej na wiosnę, lato. Parametry przeciętne, ale zapach dobry. A tak w ogóle, to pamiętam, że podszedł Ci irys, to zamiast tych wszystkich wymienionych kupiłbym Pradę L'homme co to bije na głowę wszystkie o których w wątku mowa.
@prodigium no vph na lato było kozacki, kupiłem szwagrowi na święta i tęsknię trochę za tym zapachem.
@Tylko_Seweryn Dylanik słaby za to YSL Y mi nie podszedł i na dłuższą metę mię drażnił. Z niebieskich zapachów to Chanelek BDC Parfum a najbardziej to Prada Luna Rossa
@minaret ocean edt?
@minaret a dobra, jest zwykła wersja
@Tylko_Seweryn A przepraszam za niedopowiedzenie, chodzi o wersję Carbon. To taki Sauvage wersja Prada, lżejszy, czystszy, mniej ambroksanu ale fajnie metaliczny. Ogólnie Prada jest w pytkę, polecanko
Zaloguj się aby komentować