Traumy z dzieciństwa przekładają się na niezdrową dietę w dorosłości

Traumy z dzieciństwa przekładają się na niezdrową dietę w dorosłości

Nauka w Polsce
Niekorzystne doświadczenia z dzieciństwa (ACEs), takie jak np. przemoc czy zaniedbanie emocjonalne, mogą mieć istotny związek z nawykami żywieniowymi w dorosłości - wynika z nowych polskich badań. Może to być powiązane m.in. z trudnością w regulacji emocji.

"W ostatnich latach wzrasta zainteresowanie psychologicznym podłożem otyłości. Uzyskane przez nas wyniki potwierdzają, że narażenie na traumę we wczesnym okresie życia może być istotnym czynnikiem ryzyka niekorzystnych zachowań żywieniowych, a w konsekwencji - zaburzeń zdrowia w wieku dorosłym" - mówi prof. Marcin Rzeszutek.

Z niedawnych badań jego zespołu wynika, że niekorzystne doświadczenia z dzieciństwa korelują z wyższym poziomem BMI, rzadszym spożywaniem produktów korzystnych dla zdrowia - i częstszym sięganiem po produkty niezdrowe. Publikacja ukazała się w czasopiśmie naukowym "Appetite".

"Warto, żeby pacjenci, ale również lekarze rodzinni czy dietetycy zdawali sobie sprawę, że za powstanie nieprawidłowych wzorców odżywiania i otyłości mogą odpowiadać nieoczywiste na pierwszy rzut oka czynniki" - zwraca uwagę dietetyk dr Małgorzata Desmond z University College London, współautorka badania. [...]

#psychologia #zdrowie #trauma #dziecinstwo #dieta #dietetyka #naukawpolsce

Komentarze (6)

koniecswiata

Widzę, że polscy naukowcy odkrywają koło na nowo. Właśnie czytam książkę Gabora Mate "Bliskie spotkania z uzależnieniem", która została wydana w okolicach 2008 roku i on tam dochodzi do tych samych wniosków, za źródło podając badania z... 1994 roku. Czyli już dawno ktoś zbadał powiązanie między zaniedbaniem w dzieciństwie a otyłością.

Orbita500

@koniecswiata hmmm, czyli dzieci w afryce są zadbane najlepiej na świecie, aaa nie okazuje się, że własne lenistwo można usprawiedliwić chuj wie czym. Wystarczy podnieść dupę i zacząć się ruszać, ale rozumiem, że łatwiej jest się pożalić, że to wina **** kogokolwiek.

koniecswiata

@Orbita500 Możesz mi opowiedzieć jak się żyje w świecie pełnym ignorancji, gdzie wszystko jest czarno- białe i nie ma miejsca na żadne szarości? Myślę, że taki świat jest ubogi, ale co ja tam wiem.


Polecam przeczytać artykuł przed komentowaniem, tam jest wyjaśnione, że krzywdzenie w dzieciństwie skutkuje problemami z przetwarzaniem i regulacją emocji.

Jedzenie wyzwala wiele hormonów w mózgu, w tym dopaminę i endorfiny, które chwilowo uwalniają od emocjonalnego napięcia. Wydawało mi się, że chyba każdy wie, że jedzenie może uzależniać jak każdy inny narkotyk (jak widać tylko mi się wydawało).


Duża liczba ACEs może prowadzić do trudności z regulacją i przetwarzaniem emocji, co w konsekwencji może istotnie wiązać się z jakością diety u dorosłych" - tłumaczy prof. Rzeszutek.

beetroot

Czyli moje kompulsywne żarcie w nocy, uwielbienie dla nachosów i piwa są spowodowane niekorzystnymi doświadczeniami w dzieciństwie. Dziękuję OPie.

hesuss

@beetroot wszystkie Twoje zachowania, korzystne i niekorzystne są uwarunkowane Twoimi doświaczeniami w dzieciństwie. Zła wiadomość jest taka, że to niczego nie rozwiązuje, ba, mając tę wiedzę, prędzej czy później uświadamiasz sobie, że żeby pozbyć się tych niechcianych schematów zachowań, możesz jedynie zacząć nad nimi pracować, a to tyrka.

MuojemuKotu

Miałem (i nadal mam ( ͠° ͟ʖ ͡°) ) problemy neurologiczne. Po uzbieraniu stosu makulatury w postaci wyników nic nie wnoszących badań, z braku lepszego pomysłu skierowano mnie na psychoteriapię... Stwierdziłem no dobra, pójdę, a nuż pomoże.


Nie pomogło na to, na co miało pomóc. Ale po czterech sesjach kompletnie straciłem ochotę na cukier / słodycze, od których przez całe życie byłem uzależniony jak zwierzę. Teraz nawet nie słodzę kawy, a na widok czekolady 300g robi mi się niedobrze - kiedyś wciągałem 2 takie pod rząd bez większego trudu ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zaloguj się aby komentować