świat w szoku odc. 2137

#gospodarka
283516be-70cd-4812-a5a8-8d36cf19566f
Jarem

@smierdakow

Ładne porównanie nieporównywalnych gospodarek :D

Jarem

@smierdakow

A nie, to się jak najbardziej zgadza, że mocno odbiliśmy do góry w stosunku do państw w podobnej sytuacji.


No ale suche porównanie do Stanów pozostawia wiele do życzenia.

smierdakow

@Jarem amerykański ekonomista to porównuje do USA, żeby przyciągnąć uwagę

Bystrygrzes

@Jarem mozma by powiedziec, ze plan Balcerowicza odniosl sukces, tylko ze 30 lat pozniej po zapasci ktora zaskoczyla nawet jego samego

smierdakow

@Bystrygrzes nie można tak powiedzieć

Ragnarokk

Szkoda że +1% wzrostu US to w bezwzględnych liczbach jakieś nasze +50% [IDzD]

koko-jumbo

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta No ale byś chociaż wziął ten wykres per capita. W 1990 USA miało PKB większe ~15 razy większe od Polski. Obecnie jest to tylko 4x.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@koko-jumbo ogólnie porównywanie PKB jest strasznie z dupy i zazwyczaj trudno wyciągnąć z tego rzeczowe wnioski. Jeszcze lepiej Polska wypada w porówaniu GDP PPP per capita, bo tam USA jest większe o mniej niż dwa razy.

LondoMollari

@smierdakow Na tej samej zasadzie co Chiny. Zaczynając od zacofanego komunistycznego gówna, łatwo jest wykręcić wysokie wzrosty procentowe, jeśli tylko państwo za bardzo nie przeszkadza.

jimmy_gonzale

I tak to jest z tymi statystykami.

MostlyRenegade

@smierdakow "świat" nie umie w procenty

sierzant_armii_12_malp

@smierdakow Coś jest nie tak z tymi danymi.


Niby PKB 2,5 raza w górę, ale np. metraż mieszkań wcale 2,5 raza w górę nie powędrował.

matips

@sierzant_armii_12_malp Zaczęto za to wkładać ogrom pracy w ocieplanie i wydajność energetyczną. Tak więc mieszkania nie muszą być większe, wystarczy, że są "lepsze".


Po drugie, z PKB jest problem jeśli chcesz stosować go jako wyznacznik jakości życia. Na przykład, jeśli Polacy zaczęli drożej sprzedawać ziemię pod budowy, to wzrosło PKB - chociaż nie przekłada się ono na wielkość mieszkań. Jeśli np. wszystkie osiedla postawiły szlabany, a miasta opłaty parkingowe, to też wzrosło PKB choć nie przełożyło się to na żadne "dobra" albo "dodatkowe usługi".

sierzant_armii_12_malp

@matips Ta, zostały docieplone, powymienialiśmy okna. Trochę mało - przy takim wzroście spodziewałbym się więcej


No właśnie - PKB samo w sobie niewiele mówi. Mnie interesuje jakość mojego życia, a nie jakieś abstrakcyjne parametry.

Pirazy

@sierzant_armii_12_malp a dlaczego mialby powedrowac? Ceny m2 od zawsze byly w korelacji do zarobkow, obecnie za 1 srednia krajowa jestes w stanie i tak kupic nieco wiecej "m2" niz 15 lat temu

matips

No właśnie - PKB samo w sobie niewiele mówi. Mnie interesuje jakość mojego życia, a nie jakieś abstrakcyjne parametry.

@sierzant_armii_12_malp : jeszcze dobry przykład mi się przypominał: jeśli dojeżdżasz do pracy i wydajesz na samochód 300 zł/msc, to 300 zł/msc współtworzy PKB. Gdybyś tą samą pracę miał obok domu albo zdalnie, ale płatną 300 zł mniej, to PKB uległoby zmniejszeniu. Jednak twój komfort życia byłby wyższy, bo nie poświęcałbyś czasu na dojazdy.

sierzant_armii_12_malp

@matips Tak, ale te 300 zł zostawisz np. w restauracji

matips

@sierzant_armii_12_malp W innej historii niż opowiedziałem - tak.

sierzant_armii_12_malp

@matips OK, przepraszam, niedoczytałem. W takim razie - właściciel firmy może pójść do restauracji

Cinkciarz

@smierdakow Już wcześniej ktoś to tłumaczył na Hejto.


Dwóch ekonomistów idzie na spacer i nagle jeden z nich zauważył wielkie gówno.

-Dam Ci 2000 zł jak je zjesz. - powiedział do kolegi i tak też się stało.

Chwilę później drugi zauważa drugie gówno i mówi, że też da drugiemu 2000 zł jak je zje, więc drugi je zjadł.


Po chwili namysłu jeden mówi

- bez sensu zjedliśmy dwa gówna za darmo!

—Nieprawda zwiększyliśmy PKB o 4000zł!!

smierdakow

@Cinkciarz ktoś powinien też w końcu wytłumaczyć, że ekonomia na chłopski rozum nie ma żadnego sensu


Polska jest fenomenem w skali światowej, jedynie Polakom ciężko się z tym pogodzić, mimo że czują to na co dzień

ten_kapuczino

@Cinkciarz wbrew pozorom sytuacja ta nie jest taka głupia i w pełni da się wyjaśnić w ramch modelu, który ma wyśmiewać. Może żaden z jedzących gówno finansowo się nie wzbogacił - ale obaj widzieli jak ich kolega jadł kupę, a to już jest coś warte. To coś nazywa się nadwyżką i dokładnie nadwyżkę PKB ma mierzyć. W ramach warunków podanych w żarcie nadwyżka z tego, że widziałeś jak kolega je kupę jest warte 2000 zł, ergo - PKB urósł 2000x2


I tak, wiem, że to żart i że żartów się nie wyjaśnia

ten_kapuczino

@smierdakow dokładnie - ekonomia to model, jak każdy model ma swoje założenia, czasami dyskusyjne, a czasami tak złożone, że chłopski rozum ich nie pojmie... Gdyby nauka nie wyszła poza percepcję chłopskiego rozumu, to pomysł Kopernika, że to Ziemia się kręci wokół Słońca, a nie tak jak każdy codziennie widzi, nie byłby nawet dopuszczony pod dyskusję...

Cinkciarz

@smierdakow @ten_kapuczino wydaje mi się, że dowcip pokazuje jak głupim driverem może być PKB. Z tego co się orientuję to w PL liczy się to za pomocą wydatków rządowych, więc nie musi to odzwierciedlać stanu gospodarki.

Poza tym wykres jest w procentach, więc porównywanie różnych krajów jest głupotą. Popatrzmy - jedno auto jedzie 20km/h a drugie 100km/h. Pierwsze przyspiesza o 10% a drugie o 5%. Które jedzie szybciej? Drugie. A kiedy pierwsze je dogoni? Nigdy.

ten_kapuczino

@Cinkciarz sorry ale nie masz pojęcia o czym mówisz - PKB nie mierzy się za pomocą wydatków rządowych

I PKB nie jest driverem, jest miernikiem. Może nie idealnym, ale nienajgorszym współczesnych gospodarek, których podstawą jest wymiana pieniężna obejmująca coraz to nowe obszary wcześniej realizowane w ramach gospodarki naturalnej lub tradycyjnych relacji (np. sprzątanie, opieka nad dziećmi). A dowcip o zjadaniu gówna, pokazuje jaki wpływ na PKB mają influencerki, tiktokerzy i cały ten patoszajs... Ktoś to gówno je i za to płaci - Dla mnie bez sensu, ale jedna strona zaspokaja potrzeby (rozrywki?) a druga dostaje pieniądze, więc dochodzi do aktywności gospodarczej, co mierzy PKB właśnie.


Jesli chcesz szukać porównań do samochodów to rozważ takie: samochód A wypasiony, rozpędzony, lider wyścigu. Samochód B, zardzewiały, przestarzały i do tego praktycznie bez benzyny. I samochód B od 30 lat w biegu dokonuje remontu, tankuje i rozpędza się w tempie, które w ujęciu procentowym jest wyższe niż samochodu A.


Zgadłeś - szanse że zardzewiały samochód bez benzyny będzie w stanie nadganiać dystans są zerowe. I tak było też z polską gospodarką. To jest pieprzony cud - i o tym jest ten wykres, nie o tym, że gospodarka jest większa, silniejsza czy cokowliek tam dopisujesz ponad to, co na wykresie jest...

Cinkciarz

@ten_kapuczino może się liczy inaczej, nie jestem ekonomistą, nie będę się spierał.

Ale w przypadku porównywania procentów podtrzymuje to co napisałem. Możemy porównywać wartosci bezwzględne PKB jako miary wielkości gospodarek, albo porównywać wartość bezwzględne PKB per capita jako miarą zamożności społeczeństwa. Ale porównywanie procentów to głupota.

ten_kapuczino

@Cinkciarz to że nie rozumiesz celu nie znaczy że to glupota. Glupota to się upierać w temacie o którym się dużo nie wie

smierdakow

@Cinkciarz ten jeden obrazek to tylko punkt wyjścia, jak widzisz autor pyta o analizę tej sprawy


Polska ma te wzrosty ogromne, bo stałe rośnie przez ostanie 30 lat bez względu na kryzysy, jakieś Chiny i inny Singapur jedynie nam dorównują


Jak chcesz zapoznać się z tematem, to tak samo jak polecana jest w komentarzach pod tym wpisem ze screena, polecam książkę Piątkowskiego Złoty wiek (albo chociaż wywiady z nim)

Cinkciarz

@ten_kapuczino fair enough. Wytłumacz mi, jeśli możesz, jaki to ma sens. Jak dla mnie to porównywanie jabłek z gruszkami.

ten_kapuczino

@Cinkciarz Tu nie ma co tłumaczyć za bardzo. Jest wykres stałego i dynamicznego wzrostu PKB w Polsce w ostatnich 35 latach. Dla skali i dla amerykańskiego czytelnika dodano porownanie do USA. W ten sposób wielu Amerykanów dowiedziało się że PL jest zupełnie innym krajem niż 35 lat temu, co jest o tyle istotne że ciągle żyją tam ludzie dla których jesteśmy commies.


Ciekawe jest to również dlatego że nasz wzrost w tym okresie ustępuje jedynie chińskiemu. To naprawdę nie jest tak, że jak jesteś słabo rozwiniętą gospodarką to jesteś skazany na wzrost. Odwrotnie jesteś biedny to raczej pozostaniesz biedny. Dlaczego nasza droga może zainteresować wielu jako lekcja

GazelkaFarelka

@Cinkciarz Przykład bardzo śmieszny ale mało przystający do rzeczywistości bo raczej nikt się jedzeniem gówna nie zajmuje w gospodarce, a produkcją w olbrzymiej mierze potrzebnych dóbr i usług.


W tym twoim przykładzie podmień przykład na powiedzmy strzyżenie. Najpierw jeden drugiego ostrzygł za 2 tys., potem drugi drugiego ostrzygł za 2 tys., obaj mają nadal tyle samo ale PKB wzrosło a oni obaj mają nowe fryzury. A gospodarka to dokładnie taki przepływ pieniądza generujący za sobą dobra i dobrobyt, tylko łańcuch jest dłuższy niż w przykładzie.

ten_kapuczino

@smierdakow do wszystkich, którzy piszą, że wysokie wzrosty słabej gospodarki, to żaden powód do podniety - weźcie rozpęd i stuknijcie tym pustym łbem w ścianę... alternatywnie poczytajcie trochę o świecie i zmiana gospodarczych, a sami zobaczycie, że takich przypadków jak PL z ostatnich 30 lat jest może w całej historii nowożytnej może 10. Państwa biedne pozostają biedne, bo mają głupie społeczeństwo niezdolne do kreowania struktur i instytucji, które umożliwiają wyjście z biedy - a nam się udało... To jest coś czym powiniśmy się chwalić, a nie opowiadać pierdoły, które tu powtarzacie.

LaMo.zord

@ten_kapuczino sama prawda Ja się śmieje dość często, że gdyby Polacy się między sobą nie kłocili to bylibyśmy w top 3 gospodarek świata XD

RogerThat

@ten_kapuczino a że się udało z polskim społeczeństwem to cud xd

A.Star

@smierdakow Łatwiej się awansuje z szeregowego na kaprala niż z pułkownika na generała.

Zaloguj się aby komentować