śniło mi się że byłem w jakimś dziwnym, opuszczonym budynku, który był pełen labiryntów i sekretnych przejść. Wszędzie było ciemno i miałem tylko małą latarkę, która ledwo co oświetlała drogę. Usłyszałem dziwne dźwięki, które wydawały się dochodzić z każdej strony. W pewnym momencie zobaczyłem postać, która była przerażająca. Nie mogłem dojrzeć jej twarzy, ale czułem, że patrzy na mnie. Próbowałem uciekać, ale nie mogłem znaleźć wyjścia z budynku.
#sen

Zaloguj się aby komentować