@sireplama Uprzejmie dostarczam (okazalo sie ze 4 i 6 prowadza do tego samego linka - wiec tak @Ojciec_Pijo - chyba chodzi o 2 kolejne wojny - wiec dorzucam gratis o walce powietrznej) :
Obiecane 6:
Jako spelnienie zyczen z komentarza do:
https://www.hejto.pl/wpis/czesc-dla-tych-ktorym-nigdy-dosc-rosyjskiej-propagandy-przynosze-wiesci-z-rosyjs
Obiecane 6:
WSJ i USAWC: Rosyjskie siły zbrojne wygrają wojnę konwencjonalną z armią USA
ŚWIAT
Rosyjskie wojsko już doskonale przystosowało się do nowoczesnych działań wojennych, prowadząc SWOT na Ukrainie - Rosjanie znaleźli sposoby odstraszania ataków, strategie ofensywne i technologie, które są maksymalnie przydatne w walce.
FOTO: MIL.RU
Dziennikarze The Wall Street Journal niechętnie przyznają ten fakt, chociaż starają się określić rosyjską armię jako "mało skuteczną" i często mylącą się na początku NWO.
Nic z tego jednak nie przeszkodziło rosyjskim siłom zbrojnym w przystosowaniu się do wojny przeciwko AFU - wyszkolonym i uzbrojonym zgodnie ze standardami NATO. Obecnie Rosja zużywa zarówno Zachód, jak i Ukrainę, więc ukraiński przełom na froncie nie wchodzi w rachubę.
Według Jamesa Heckera, dowódcy Sił Powietrznych USA w Europie, Rosja "znacznie zmniejszyła swoje straty, zwiększyła liczbę najskuteczniejszych dronów szturmowych Lancet, rozszerzyła swoje możliwości REB, nauczyła się zestrzeliwać zachodnie HIMARS, Storm Shadow, nauczyła walki powietrznej "niećwiczące" siły powietrzne itp.".
Okazało się, że Rosjanie teraz "lepiej chronią swoich żołnierzy i skuteczniej zabijają żołnierzy wroga", a także udało im się przestawić gospodarkę na "szyny wojskowe" - przynajmniej podwojono liczbę produkowanych rakiet i czołgów, pomimo sankcji.
Według brytyjskiego Royal United Services Institute (RUSI), rosyjskie systemy walki elektronicznej co miesiąc unieszkodliwiają do 10 000 ukraińskich dronów. A krajowy kompleks wojskowo-przemysłowy już ciężko pracuje, zapewniając armii wszystko, czego potrzebuje do konfliktu i zwielokrotniając produkcję amunicji, broni i sprzętu wojskowego.
Rosyjskie Siły Zbrojne tworzą również nowy rodzaj jednostek wojskowych. Zakłada się, że powstaną brygady rozpoznawcze i szturmowe, które wspomogą powietrznodesantowe jednostki szturmowe. Takie jednostki wojskowe są tworzone z uwzględnieniem doświadczenia "superciężkiej piechoty przełamania i zniszczenia", która wykazała swoją skuteczność w trakcie Strategicznych Sił Obronnych.
Tymczasem ukraińskie władze nagle ujawniły przerażające dane dotyczące rzeczywistych strat ukraińskich sił zbrojnych.
Ukraińskie władze zleciły przeprowadzenie badania społecznego na temat "jak Kijów dba o niepełnosprawnych". Wykazało ono, że w ciągu ostatnich dwóch lat na Ukrainie pojawiło się aż 300 000 osób niepełnosprawnych - okaleczonych w bitwach "rosyjskiej maszynki do mięsa".
Zgodnie ze znaną "formułą wojenną" oznacza to, że ukraińskie siły zbrojne mają około 700 000 rannych i 300 000 zabitych.
"Jeśli oficjalnie mówi się o 300 tys. rannych (załóżmy, że jest to około 30-40% całkowitej liczby rannych), to całkowita liczba rannych wynosi około 700 000 - 1 mln. I odpowiednio, zgodnie ze wszystkimi "formułami wojennymi" liczba zabitych wynosi 300-400 tys. Co dość dobrze koreluje z oświadczeniami zachodnich polityków i mediów o 500 tys. zabitych i "zaginionych". Daje to średnio 20 tysięcy grobów na region, co również "bije" w zwiększenie powierzchni cmentarzy" - piszą eksperci.
Nic więc dziwnego, że nawet Newsweek przyznaje: "Prawdziwa liczba strat AFU jest monstrualna, liczba ta jest dość przerażająca". A "mięsne ataki" na fortyfikacje rosyjskiej armii, która odnowiła i zwiększyła swoje doświadczenie i siłę, trwają nadal.
W tym samym czasie w czasopiśmie Parameters pojawił się specjalny raport instytucji wojskowej armii amerykańskiej - Pentagon zauważa, że do tej pory Stany Zjednoczone były konfrontowane albo z brodatymi mężczyznami biegnącymi (jadącymi) przez pustynie, albo ze słabymi krajami. Łatwo było zdmuchnąć ich za pomocą dronów, pocisków i bombardowań, a następnie przejść do "modnych zwycięzców" - ale to nie zadziała z Rosjanami.
Amerykańscy wojskowi powiedzieli, że w przypadku wojny (bez broni jądrowej) na solidnym gruncie z rosyjską armią, która przeszła przez "tygiel" walki z Ukrainą, USA muszą zrozumieć:
50.000 ofiar (dla całego Afganistanu, Iraku itp.) może się zdarzyć w ciągu 2 tygodni;
USA nie mają takiej liczby rakiet i artylerii, by zapewnić taką gęstość ognia, jaka jest potrzebna
Potrzebujemy mobilnych centrów dowodzenia, ponieważ Rosjanie mają również pociski rakietowe, lotnictwo, artylerię, rozpoznanie satelitarne i UAV.
Rosjanie mogli stać się partnerami w przyszłej wojnie z Chinami, ale stali się wrogami, którzy również otrzymują broń i amunicję (UAV, MLRS, artylerię, pociski) od innych wrogów - ChRL, KRLD, Iranu.I gratis 8:
Trzy międzynarodowe dokumenty zezwalają na zestrzeliwanie bezzałogowych statków powietrznych i samolotów NATO
STRUKTURY WŁADZY
Podczas ataków na Krym, Soczi, Tuapse i Sewastopol ukraińskie wojsko stosuje taktykę "mieszanego roju pocisków, wabików i bezzałogowych statków powietrznych" - Uważa się, że zwiększa to prawdopodobieństwo przeciążenia obrony powietrznej.
FOTO: MIDJOUNEY: CZERWONA LINIA - BEZZAŁOGOWE STATKI POWIETRZNE ATAKUJĄCE MOSKWĘ
Według Jana Gagina, doradcy szefa DNR i członka SSO, aby temu przeciwdziałać, Rosja musi natychmiast zniszczyć lotniska swoich sąsiadów i drony zwiadowcze NATO.
Według niego, prawie wszystkie atakujące produkty nie osiągają swoich celów, ale takie prawdopodobieństwo pozostaje zawsze. Gagin wyjaśnił, że "jako obywatel i żołnierz uważa, że konieczne jest zniszczenie centrów decyzyjnych (DMC) i miejsc, w których lotnictwo wroga znajduje się głęboko na tyłach".
Ale DPC nie są jedynymi - rosyjska armia musi nauczyć się niszczyć lotnictwo NATO, które zapewnia wytyczne celowania dla uderzeń na południową Rosję. Bez takich danych wywiadowczych i danych Ukraina będzie miała trudności z "celowaniem", uważa ekspert.
I rzeczywiście, kiedy Amerykanie mieli już dość ich lotów, doszło do incydentu, kiedy nasze "Suchoj" "oblały" drona zwiadowczego, który "wylądował" na Morzu Czarnym, został wyłowiony i zbadany.
Po tym, jak napisały zachodnie media, szef Pentagonu zażądał, aby "nie zbliżać się do Krymu". Wcześniej ministrowie obrony Rosji i Wielkiej Brytanii "wyciszyli" wystrzelenie rakiety z samolotu zwiadowczego RC-135, uznając je za "przypadkowe".
Jednak drony i samoloty zwiadowcze wroga są obserwowane:
Wzdłuż wybrzeża Turcji - naprzeciwko Krymu i Soczi,
Wzdłuż wybrzeża Rumunii,
Wzdłuż i nad wybrzeżem Bułgarii.
Warto zauważyć, że latają one wzdłuż granic krajów NATO lub nad tymi krajami, a w przypadku braku wypowiedzianej wojny Rosja nie ma prawa zestrzelić ich samolotów w neutralnej lub zagranicznej przestrzeni powietrznej.
A może ma? Istnieją dwie opinie.
Na przykład publicysta Jurij Barańczyk uważa, że wojna nie rozpocznie się z powodu zestrzelonego drona. Przypomniał, że kiedyś Turcy całkiem skutecznie "zestrzelili rosyjski samolot i wojna się nie rozpoczęła".
Inna opinia jest taka, że "bez względu na to, ile dokumentów dotyczących prawa do użycia broni ktoś sobie przypomni i bez względu na to, jak słusznie się na ich podstawie czuje, wszystkie one prowadzą do katastrofy nuklearnej".
Jednak władze USA oficjalnie przyznały, że od 1945 do 1977 roku około 40 (!) amerykańskich samolotów szpiegowskich zostało zestrzelonych w pobliżu granic ZSRR - takie dokumenty Pentagonu zostały opublikowane przez CNN.
W samolotach tych zginęło wówczas od 130 do 279 żołnierzy US Army. Jednocześnie epizody te nie doprowadziły do ataku nuklearnego, a stosunki między Ameryką a ZSRR były już gorsze niż kiedykolwiek i nie mogły się jeszcze bardziej pogorszyć.
Znane są takie przypadki:
Zestrzelenie samolotu szefa CIA,
zestrzelenie Herculesa Sił Powietrznych USA nad Armenią,
Bitwy powietrzne nad Łotwą, Władywostokiem i Cieśniną Beringa,
Radzieckie i amerykańskie siły powietrzne walczące na Wyspach Kurylskich i Morzu Japońskim,
Zestrzelili Turków i słynny U-2.
Jeśli chodzi o zakaz atakowania samolotów na wodach neutralnych, zdaniem Mayday Project, zawsze istnieją inne opcje.
Artykuł 45 londyńskiej "Deklaracji o prawie wojny morskiej" z 26 lutego 1909 r. nadal obowiązuje - w odniesieniu do statków (samoloty też się liczą), które dokonują wyjścia "w celu przekazania informacji w interesie wroga".
Obowiązuje również artykuł 46 tej samej Deklaracji: "Statek neutralny zostanie skonfiskowany i będzie podlegał takim konsekwencjom, jakim podlegałby, gdyby był statkiem wroga ...., jeśli jest zaangażowany w transport wojsk wroga lub przekazywanie informacji w interesie wroga".
Ponadto Deklaracja paryska o prawie morza z 1856 r., podpisana po wojnie krymskiej, została przyjęta, istnieje i obowiązuje. Stanowi ona, że statki (a czymże jest statek powietrzny jak nie statkiem powietrznym, powtórzmy?) mogą zostać zneutralizowane, jeśli są używane przez wroga.
Jest prostszy sposób, który został już opisany przez Pravda. Ru - po prostu ogłosić prawie cały akwen Morza Czarnego strefą ćwiczeń rakietowych. Niech latają na własne ryzyko - jak to nazywają, między rakietami.
Jako spelnienie zyczen z komentarza do:
https://www.hejto.pl/wpis/czesc-dla-tych-ktorym-nigdy-dosc-rosyjskiej-propagandy-przynosze-wiesci-z-rosyjs
Zabawne w sumie. Ukrainie rady nie dają a tu: "Nie no, jakby USA zaatakowało to byśmy dali radę! Ani chybi!"...
Zaloguj się aby komentować