No to moje obawy właśnie zostały nakarmione:
W środę na #ukraina w miasteczku Kopeczyńce aż ośmioro dzieci i jeden dorosły otruli się grzybami. Najmłodsze, roczne, przewieziono do wojewódzkiego szpitala, bo mieli wątpliwości, czy w ogóle zjadło. Reszta dzieci trafiła do Lwowa i Kijowa w ciężkim stanie. Dwulatce przeszczepiono wątrobę, ale niestety zmarła.
Grzyby przyniósł 65-latek (w ciężkim stanie w miejscowym szpitalu). Zatruli się, a jakże, muchomorem zielonawym/sromotnikowym.
Zabójcza kania.
90% przypadków smiertelnych to ten skurywysyn. Śmiertelne zatrucia innymi grzybami choc mozliwe to rzadsze jak polityk PSL nie rozstawiający rodziny po stołkach
@Ragnarokk niestety w bajkach dla dzieci i ogólnej świadomości trujący jest muchomor czerwony, a o zielonawym cisza. dopiero dzięki internetowi się to zmienia.
@Nemrod zbieram tylko gąbki więc w Polsce chyba tylko na szatana się mogę natknąć, ale to ponoć jak trafić szóstkę w totka.
@wonsz Jest kilka innych gatunków, które bywają trujące (też wszystkie rzadkie, na przykład Krwistoborowik purpurowy), a także można się struć przy braku odpowiedniego przyrzadzenia. Ale tak, to metoda bardzo bezpieczna.
Co do Krwistoborowik szatańskiego - mimo wszystko raczej nie szóstkę, bo to szansa 1/ 14mln :P. Gdzieś piątkę. Albo i czwórkę, jeśli dokładnie wiesz gdzie szukać, bo mają dość specyficzne preferencje (szczególnie "łatwo" do znalezienia na Ponidziu).
@Ragnarokk A goryczak oprócz zepsucia potrawy stanowi również zagrożenie dla zdrowia?
@Westfield
Nie. Chyba że ktoś Ci przypierdoli że potrawę zepsułeś
@Nemrod dasz jakiegoś linka bo nie rozumiem czy wszystkie dzieci zmarły, w tym dwulatka po przeszczepie, czy tylko ona?
u nich sporo się zbiera gąsek zielonek więc i o wypadek nietrudno. w Polsce był przypadek gdzie typ sprzedał gąski i zabił 4 osoby w tym chyba siostrę o ile dobrze pamiętam.
był też przypadek gdzie rodzice zabili dzieci swoje i znajomych, a sami nie zdążyli grzybków zjeść
tego drugiego nie mogę znaleźć
@voy.Wu Tłumaczyłem z kanału telegramowego. Z ósemki najmłodsze właściwie nie ma objawów, stąd pobyt w lokalnym szpitalu - pisali, że prawdopodobnie ma infekcję wirusową i raczej nie jadło grzybów. Reszta w ciężkim stanie trafiła do szpitali. Dwulatce przeszczepiono wątrobę, ale zmarła (ta dwulatka - poświęciłem jej osobne zdanie nawet).
W sumie napisałem to samo, zastanawiam się jak to napisać inaczej...
Podsumowując:
-
jedno dziecko bez objawów
-
siedmioro w ciężkim stanie trafiło do szpitali; jedno zmarło [domniemuję, że w najcięższym stanie, skoro miała przeszczep wątroby]
@Nemrod ja rozumiem otrucie = zatrucie śmiertelne. otruć się można na śmierć tylko, a zatruć niekoniecznie
edit: aż sprawdziłem czy to nie jest znowu mój regionalizm xD
@voy.Wu O kurła, faktycznie. Niestety już nie mogę edytować, ale nigdy nie zwróciłem uwagi na to, że to nie są synonimy.
@Nemrod No rokowania po zjedzeniu tego skurwiela nigdy nie są dobre. Z tego co kojarzę chińczycy testują jakąś terapię z jakimiś sukcesami na myszach, ale nawet u nich trzeba podać antidotum zanim wystąpią objawy.
@Ragnarokk Wiki nawet podaje, że ci o słabszych objawach po prostu potrafią umierać później od tych z mocnymi objawami
@Nemrod
Tak. Ta substancja co w nich jest zasadniczo zmienia watrobę w papkę. Wyjątkowo paskudny sposób by zejść z tego świata.
Zaloguj się aby komentować