Zdjęcie: Wikipedia.pl
#ciekawostki #motoryzacja #samochody
@CoryTrevor przejściówkę rocznik 1991 miałem, mój pierwszy samochód. Gablota z policyjnego demobilu, tyle co drzwi zamalowali, koguty zdjęli i radiostację wymontowali (w kokpicie jeszcze dziury po wkrętach zostały). Klakson to były spięte na sztywno syreny, z tyłu kanapa ze skóry z węża ogrodowego (łatwiejsze w czyszczeniu, jak delikwent im nabrudził).
Finalnie tak przerdzewiały progi, że złamał się w pół.
Mam sentyment.
Komentarz usunięty
Akwarium i przejściówka mają też inny grill i kierunkowskazy.
@yourgrandma akwarium nie zawsze, przejściówka tak; były akwaria z borewiczowym frontem XD a samego borka klepali do '87 roku, jak nie nawet '89 XD od liftu MR89 robili tylko jedną wersję
Ale to były gówna
wyjący most z caro zapamiętam do końca życia i jak wnuk albo prawnuk zapyta jak było to zdania o tym gównie nie zmienię
tak jak mój dziadek o syrenie ma zdanie że to gówno nigdy dojechać do celu nie potrafiło
@Adwersarz Gdzieś w okolicach 2005 roku, kiedy Norblin był jeszcze oddziałem Muzeum Techniki a nie zbiorowiskiem hipserskich knajpek, w ramach wolontariatu remontowaliśmy eksponaty tamtejszego Muzeum Motoryzacji, w tym między innymi syrenę R20. Można by o tym książkę napisać, ale to auto jest idealnym dowodem na to, że cała polska kadra inżynierska została stracona w czasie II wojny, a te popłuczyny co zostały, nie były w stanie nawet poprawnie odlewu maszynki do mielenia mięsa wykonać (FSO miało taki epizod), a co mówić o samochodach.
@slonski_pieron nie wiem akurat czy to kadra inżynierska czy brak jakichkolwiek sensownych materiałów. Syrenka miała przeguby tak beznadziejne, że aż dziw że to prosto jechało. Luzy na kierownicy były masakryczne. I nie że tam w późniejszych modelach, od samego początku nic ze sobą nie było dopasowane. Dziwne, że to w ogóle jeździło.
@slonski_pieron Gównomateriały z oszczędności i permanentnego kryzysu gospodarki PRL, połączone z niechlujstwem przy wykonaniu. I coś faktycznie musiałobyć na rzeczy z naszą kadrą inżynierską. Najwcześniejsze wypusty polskich aut robionych na licencjach są nalepsze bo były bez naszych "ulepszeń" i miały większy udział części z importu.
@CoryTrevor a coupe?
@sireplama
Coupe nie ma z tyłu drzwi
Wyrób samochodowo podobny, przestarzały w momencie premiery klepany do lat 2000 bo nic innego nie potrafili wymyślić a kult wokół tego gówna urósł taki jakby to 8 cud świata był.
@Adwersarz @30ohm oczywiście, że Polonez to gówno ale kiedy nie musi być samochodem na codzień przekułbym to nawet w zaletę - przynajmniej jest "jakiś".
@CoryTrevor gówno co nie chciało odpalać, silniki jak to jeden jutuber mówi pasowany stopami. Co 30 - 40 tysięcy remont silnika, 100 tysięcy trup bo silnik zdechł, a samochód zgnił. Wystarczyła większa kałuża na drodze i stałeś. Tyle pamiętam z obcowania z tym wyrobem za gówniaka.
Jezu, te samochody były zamulone i do tego szpetne. Jak się przesiadłem do Golfa 2 w dieslu to czułem się jakbym lata.
Te samochody to było Turbo gówno. Mam nadzieję, że moje dzieci tego już nie spotkają
Ciekawe czy dało by się V8 do takiego poldka wrzucić tak żeby nie wybuchł xD
@libertarianin Obczaj Stratopoloneza.
Zaloguj się aby komentować