@Saint w Polsce to biorą nawet na siebie winę przodków innych narodów xD
@Saint Idz na wykop z tym, może tam znajdziesz więcej poklasku.
BTW Otyłość ma bardzo często podłoże hormonalne, a gospodarka hormonalna może się u każdego z nas nieoczekiwanie zaburzyć. Dlatego każdy, kto zobaczy że zaczyna nagle przybierać na wadze to powinien zgłosić się do lekarza.
@julia Otyłość ma bardzo często podłoże bycia leniwym i wpierdalania za dużo. Tyle
@Tylko_Seweryn Dlatego proponuje ci obejrzeć podlinkowany wyżej materiał albo samodzielnie poszukać informacji o otyłości.
@julia
Ile osob otylych ma problemy ze zdrowiem z powodu hormonow? 1%?2?
Nie oszukuj sie,ale zdecydowana wiekszosc to zwykle lenistwo i jedzenie syfnego jedzenia w nadmiarze
@julia nie no proszę cię, zdecydowana większość, jakieś 95% jest gruba nie z powodu hormonów czy chorób. A nawet jak masz jakąś chorobę która ci utrudnia utrzymanie wagi to wciąż kalorie nie biorą się z powietrza.
@julia spoko, wiem na swoim przykładzie i wiedzy trenera który mi pomagał. 90% przypadków to lenistwo i tyle. Nie ma co z problemów hormonalnych itd robić zasadę jakoby to było 100% rzeczy odpowiedzialnych za otyłość. Zwykłe pierdolenie i szukanie wymówek. Mówię to jako osoba która 10 lat była otyła. A to normalizowanie otyłości w mediach jest poprostu obrzydliwe i szkodliwe społecznie.
O proszę i mamy już w gorących pierwszą beke z lewactwa. Dla mnie sprawy dot. zagranicy a nie nas to trochę urojenia. Ale nawet jakbym podawał zagraniczne przykłady to Rosja jest prawicowym krajem
@julia nie, otyłość nie ma bardzo częstego podłoża hormonalnego. Hormony są przyczyną zdecydowanej mniejszości przypadków otyłości.
Epidemia otyłości zaczęła się ledwie kilkadziesiąt lat temu i dotyczy niemal wyłącznie państw Zachodu, w których jest łatwy dostęp do dużych ilości niezdrowej żywności, więc jak może mieć źródło w hormonach? Geny ludzi na Zachodzie nagle się zmieniły?
Jak już, to otyłość często jest przyczyną problemów z hormonami, bo u mężczyzn obniża poziom testosteronu, a u wszystkich płci otyłość może wywołać insulinooporność, która przyspiesza jeszcze tycie. Tak więc to, że otyli mają rozwaloną gospodarkę hormonalną nie musi oznaczać, że to jest przyczyną ich otyłości, tylko bardzo prawdopodobne jest, że sami ją sobie otyłością rozwalili.
W Oświęcimiu otyłych nie było, tak jak nie ma ich dzisiaj w biednych krajach, więc albo Oświęcim i bieda naprawiają ludziom hormony, albo wystarczy mniej jeść, żeby nie być otyłym.
@zmasowanyatak Problemy hormonalne powodują że np. tracisz poczucie sytości kiedy spożywasz posiłek. Zdrowy człowiek wie kiedy się najadł. Człowiek z zaburzoną gospodarką hormonalną powinien wdrożyć leczenie. A to tylko jeden z setek powodów otyłości. Masz teraz wiedze na wyciągnięcie ręki, warto z tego korzystać i nie tkwić w błędnych przekonaniach.
@julia bo reszta powodów nazywa się nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Chyba mi nie powiesz, że osoba nawet z problemami z hormonami będąc na deficycie kalorycznym zacznie tyć?
@julia To prawda, nagła zmiana masy ciała jest powodem by iść do lekarza.
Natomiast kalorie nie biorą się z powietrza.
Trudno przytyć jeśli spala się więcej energii niż się dostarcza, bo to jakby łamie zasadę zachowania energii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Skitarii Poczytaj o hormonach takich jak grelina, leptyna. Jak ktoś nie ma dostępu do jedzenia to oczywiste że nie będzie jadł i dostarczał kalorii. Tylko że mając nieprawidłowe poziomy hormonów będzie głodował w patologiczny sposób i kiedy dorwie się do jedzenie to zje całe zapasy. Palacz też nie będzie palił jak nie będzie miał dostępu do papierosów, ale jak ten dostęp uzyska to nic go nie powstrzyma przed paleniem.
Obejrzycie materiał który podlinkowałam. Jak wam się nie chce to trudno, tylko zapamiętajcie że jeśli kiedyś będziecie chcieli komuś z otyłością pomóc to po prostu wyślijcie go do lekarza, najlepiej takiego co ogarnia bo niestety wielu internistów nie aktualizuje swoich metod leczenia do aktualnych standardów - dotyczy też wielu innych jednostek chorobowych.
@julia nie. Powód otyłości jest jeden: nadmiar kalorii. A co jest powodem nadmiaru kalorii to już zupełnie inna bajka.
Jak się rzuca palenie to też nie ma się poczucia sytości. Marihuana powoduje zwiększenie łaknienia. Alkohol też. Ale to wciąż nadmiar kalorii jest powodem tycia.
@julia czyli otyłość to problemy z psychiką, a nie hormonami. A praktyka wygląda tak jak na mapie poniżej, czyli że tam, gdzie nie ma nadmiaru niezdrowego jedzenia, nie ma też otyłości
@Wiertaliot Hormony upośledzają łaknienie, poczucie sytości, metabolizm itd => przyjmujesz więcej kalorii => tyjesz.
Z hormonami nie wygrasz, więc musisz je wyregulować aby organizm zaczął kontrolować ilość przyjmowanych kalorii. Nie będę się już powtarzać, więcej w materiale -> patrz mój pierwszy komentarz.
Wracam do pracy, nara
@julia "Palacz też nie będzie palił jak nie będzie miał dostępu do papierosów, ale jak ten dostęp uzyska to nic go nie powstrzyma przed paleniem."
No wiadomo, że rzucić palenie to można tylko poprzez przypięcie się do kaloryfera albo udanie się na odwyk. Coś takiego jak silna wola nie istnieje.
Ja sam swego czasu schudłem ze 100 kg do 70 kg. Gdy znajome pytały mnie o rady to większość rezygnowała gdy dowiadywała się że trzeba pilnować michy a najlepiej jakby to połączyły z ruchem. "Bo ja nie mam czasu, bo ja nie mogę biegać, bo ja muszę jeść batona rano bo się nie obudzę, bo ja muszę kawę z cukrem bo inaczej mi słabo, bo ja mam po mamie skłonność do tycia". Zawsze był jakiś powód. Chłopy przynajmniej kumają skąd mają bebech i szczerze przyznawali że im się nie chce lub zmieniali swoje życie i schudli.
To nie jest fizyka kwantowa.
@julia
Hormony upośledzają łaknienie, poczucie sytości, metabolizm itd => przyjmujesz więcej kalorii => tyjesz.
Z hormonami nie wygrasz, więc musisz je wyregulować aby organizm zaczął kontrolować ilość przyjmowanych kalorii.
Oczywiście, że da się wygrać z hormonami. Wystarczy po prostu przestać jeść pod korek, aż hormony powiedzą" stop" i zacząć sobie wyliczać spożywane kalorie, tak żeby jeść z głową, a nie kierować się w tym prymitywnymi instynktami.
Jeśli ktoś rzetelnie wylicza sobie kalorie i je tylko tyle ile musi, to schudnie niezależnie od tego czy hormony mu mówią, że jest najedzony czy nie.
Trzeba po twardo się wyliczeń trzymać, ale gdy już to człowiek zrobi, to hormony też zaczynają się regulować i człowiek sam z siebie dużo wcześniej czuje sytość.
@Skitarii zacznijmy od tego, że żołądek dość szybko się dostosowuje pojemnością do nowych objętości jedzenia, samo to już dużo robi
@zmasowanyatak no właśnie. Do tego duże znaczenie ma też kultura spożywania posiłków, bo jak ktoś za przeproszeniem, wpi#$&dala, zamiast jeść, to przyjmuje duże ilości jedzenia zanim w ogóle organizm zauważy, że to co mu zaczyna wypełniać żołądek to coś wartościowego, a nie np. woda.
Dlatego dobrze jest sztucznie spowalniać jedzenie, bo wtedy szybciej czujemy sytość. Choć to i tak tylko kwestia samopoczucia, bo najważniejsze wyliczanie kalorii.
@Skitarii tuż przed obiadem wypić dużą szklankę wody, szybciej się najemy
Na początku człowiek musi się przyzwyczaić że jednak będzie odczuwał dyskomfort (głód, nienajadanie się, spadek nastroju) ale przyjemne odchudzanie to tylko w reklamie hepaslimin hehe
@zmasowanyatak z tym dyskomfortem można sobie też w jakiś sposób radzić. Mi np. na redukcji zawsze pomagała yerba mate, po której jeść się nie chciało, a do tego zawiera kofeinę, zatem to też naturalny spalacz tłuszczu.
Bardzo pomocna jest też siłownia, bo tłuszcz pali się głównie mięśniami i im jest ich więcej, tym łatwiej kilogramy zrzucać.
@julia a człowiek to jest jakimś bezmyślnym zwierzęciem, które w żaden sposób nie może panować nad swoimi potrzebami?
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta jak człowiekowi chce się jeść to musi zjeść, jak chce się ruchać to musi ruchać. Z hormonami nie wygrasz.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta czy ja właśnie usprawiedliwiłem gwałt? A możliwe.
@zmasowanyatak wiadomo, że to argument równi pochyłej, ale mechanizm sprowadza się do tego samego - człowiek jest niewolnikiem swoich hormonów, popędów czy instynktów. Kompletny absurd.
Zaloguj się aby komentować