Pamiętam gdy jako dziecko zobaczyłem w kinie film "Godzilla vs Mechagodzilla" czy coś podobnego. Zrobił on na mnie tak wstrząsające wrażenie że bałem się usnąć. Ciągle mi się wydawało że stalowy potwór zagląda w moje okno na 6 piętrze z resztą (co to dla niego hehe). Z drżeniem czekałem kiedy firanki zapłoną gdy strzeli laserami z oczu. Opóźniałem pójście do łóżka jak długo mogłem ale jak wyczerpałem wszystkie preteksty sięgnąłem po opcję atomową ... Skłamałem babci że mam na jutro nauczyć się na pamięć wiersza na polski. Babcia kujonowatego wnuczka nie mogła tego tak zostawić i jak się spodziewałem zaczęła mnie uczyć tego niepotrzebnego nikomu wierszydła (całkiem przydługiego). Między 2 a 3 w nocy już go umiałem ale już mi było wszystko jedno czy mnie potwór pożre czy nie ... Tak to japońska kultura masowa wsparła polską edukację ... #gownowpis
e264e0bd-6efa-405b-b400-481c53b19a39
Dziwen

@tmg ja miałem pierwszą taką akcję z "mega wrażeniem" po filmie Wulkan z 97 roku. Jako dzieciak go zobaczyłem i przez dosłownie miesiąc miałem koszmary o tym, że obok naszego domu tworzy się wulkan i ludzie płoną, jak w tej scenie, gdzie ktoś kogoś niesie, jak mu się buty zaczynają topić. Potem jeszcze podbite Górą Dantego i sen dostarczał nieprawdopodobnych wrażeń. Ogólnie wtedy masakra, a po latach mi się załącza mega mocna nostalgia.


Trochę offtop, ale chyba delikatnie powiązany. xD

Pan_Buk

@tmg Mnie po filmie "Nazajutrz" śniły się grzyby atomowe nad blokami na moim osiedlu. Wtedy była duża obawa przed wojną atomową, zresztą liczba głowic nuklearnych była 10 (!) razy wyższa niż obecnie. Cud, że jako ludzkość przetrwaliśmy tamto zagrożenie. Zwiastun tamtego filmu:

https://www.youtube.com/watch?v=Z6v5vTUaUC8

5tgbnhy6

@Pan_Buk moze glowic jest mniej, ale nadal sa wycelowane w polske, tylko teraz z drugiej strony xD

tmg

@Pan_Buk @Dziwen takie traumy z dzieciństwa mogą się przydać do zwalczania różnych bezpodstawnych strachów. Można sobie powiedzieć "tak się bałem i nic się nie stało, teraz też tak będzie". Innego sensu nie widzę, no może poza wątkiem nostalgicznym. No i to jakiś argument za utrzymaniem ograniczeń wiekowych kiedy jest takie ryzyko. Przeważnie są one bez sensu no ale na sobie poczułem że czasem sie sprawdzają. W ogóle dziwię się że ktoś mnie wpuścił w ogóle do kina na Mechagodzillę .

Dzemik_Skrytozerca

Post o Godzilli nie jest kompletny bez linku do głównego tematu muzycznego:

https://youtu.be/pXpjCWnGYhA?si=aowVv4as2bS9DDZq


(wersja z 1954)

Zaloguj się aby komentować