Pamiętacie, jak Putin - po zajęciu Krymu i w odpowiedzi na zachodnie sankcje - zakazał importu artykułów spożywczych z UE, USA i kilku innych "wrogich" krajów, żeby rozpieprzyć zachodnie rolnictwo, albo przynajmniej zadać mu dotkliwe straty?

Popatrzcie na listę:
https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/zakaz-importu-do-rosji

Zupełnie przypadkowo, te właśnie artykuły w Rosji najbardziej podrożały i znajdują się na szczycie ichniejszej listy inflacyjnej

Były już akcje z Białorusią, która w swoim czasie była czołowym dostawcą ryb i owoców morza na rynek rosyjski, mimo że nie ma dostępu do morza. Albo sprzedawała do Rosji więcej jabłek, niż wynosiła ich cała krajowa produkcja. Oczywiście, wszystko z napisem MADE IN BELARUS. Pisała o tym prasa, również u nas. Nawet te kacapskie dekle musiały się więc kapnąć, że ktoś ich robi w chuja, ale nic z tym nie zrobili, bo potrzebowali tych ryb i tych jabłek, więc udawali że wierzą, że to białoruskie

Obchodzenie wrogich sankcji - nie dziwię się. Ale obchodzenie własnych sankcji, to już wyższy poziom rusyfikacji.

P.S. Rozpieprzenia zachodniego rolnictwa nie stwierdzono.

#wojna #ukraina #rosja #gospodarka #bekazkacapow
fa48e498-ef37-49c9-b053-e496e825ea1f
jonas

@xniorvox Nie trzeba rozpieprzać burżujom ich rolnictwa, jeśli wcześniej zamarzną na śmierć bez ruskiego gazu.

[big_brain_time.jpg]

Bigos

@jonas Aż mi się przypomniała ruSSka propagandówka z chomikiem xD

kodyak

To normalne. W krajach w którym rządzą polglowki zawsze najważniejsza a jest duma a nie to co się robi. Dlatego w polsce PiS wyciera sie polska flaga ciagle

Zaloguj się aby komentować