Ech, już nawet dzieciom coaching miesza w mózgu. Moim zdaniem to jest spisek kapitalistów, żeby mieć pracowników, którzy są "lepszą wersją siebie". Przecież niektórzy już nawet narkotyków nie biorą dla haju, tylko żeby zwiększyć swoją kreatywność (mikrodawkowanie LSD)
Akurat ta książka często jest polecana w całym tym zalewie coachingowych bzdur, ale nie czytałem
To książka o nawykach a nie coaching.
@HolenderskiWafel O łał teraz samodoskonalenie i poświęcanie czasu na myślenie o "sobie" jest już złe ?
Na magazyn worki dźwigać a nie tam jakieś przemyślenia. Jeszcze do wniosku dojdzie że człowiek nie wół !
@WolandWspanialy jeśli ktoś świadomie podejmuje decyzję, że chce stać się lepszy i robi to tylko dla siebie samego to ok. Ale wokół tego tematu narosło trochę patologii:
-
coaching jest często serwowany jako zamiennik psychoterapii, którym nie jest
-
presja społeczna na samodoskonalenie. Kiedyś trzeba było się męczyć tylko w pracy, a teraz wszystko jest pracą: styl życia, związki. W dodatku jest tu spory element tego myślenia "każdy jest kowalem własnego losu" - osiągnąłeś w życiu mniej niż znajomi? twoje życie nie jest idealne? To twoja wina, bo nie realizujesz swojego potencjału.
-
robienie hajsu na ludziach, którzy myślą, że jak zapłacą 5000zł za konferencję coacha biznesu to osiagną sukces
@HolenderskiWafel Wszystko zgoda ale co to ma wspólnego z tym że chłopaczek czytał książkę ?
Odnieś to do własnych argumentów - nie poszedł do pseudo-specjalisty i nie dał mu 5k za kurs po którym nic się nie zmienia.
Presja społeczna ? - Trochę mieszasz, co innego pracować nad tym aby być kowalem własnego losu a co innego akceptować siebie tak aby nie czuć presji od innych.
Myślę że jesteś cięty na pseudo-coachów (i słusznie) ale podałeś całkowicie nietrafiony przykład.
@WolandWspanialy a ten chłopaczek to był tylko taki pretekst i trochę śmieszna anegdota, bo serio myślałem że on sci-fi czyta i mi się przypomniało, że kiedyś masa studentów jadących pociągiem na polibudy czytało Wiedźminy, Pilipiuki itp. a teraz tylko tiktoki
Sama książka może nawet jest wartościowa tak jak wyżej smierdakow zauważył, ja też nie czytałem więc nie wiem, ale faktycznie nie lubie pseudo-coachow
Niezły przeskok od ksiązek do samo realizacji do dragów XD
Przecież niektórzy już nawet narkotyków nie biorą dla haju, tylko żeby zwiększyć swoją kreatywność (mikrodawkowanie LSD)
@HolenderskiWafel czyli jeśli działa to fajnie, ale nie można bo narkotyki?
@wonsz nie nie, chodzi mi o to, że wielkie korporacje wszystko wykorzystają do zwiększenia zysku, NAWET narkotyki (które domyślnie służyły do relaksu/zabawy). Zresztą to samo robią np. z praktykami medytacyjnymi - może miało to służyć do osiągnięcia nirwany, ale czy nie lepiej użyć tego do wyciśnięcia z pracowników większej wydajności i kreatywności?
@HolenderskiWafel korpo każe pracownikom medytować w domu żeby w pracy lepiej pracowali?
@American_Psycho no na razie to głównie firmy z doliny krzemowej mają takie pomysły
@HolenderskiWafel Heh wiesz co akurat niedawno przesłuchałem tą książkę bo była w jakimś trialu w abonamencie i powiem Ci że to jedna z lepszych książek o samodoskonaleniu się jakie czytałem - a trochę już ich przewaliłem.
I zgadzam się że w wielu piszą to samo, tylko w różny sposób, ale tu akurat autor centralnie podaje w jaki sposób działają przyzwyczajenia, i jak wyeliminować te których chcemy się pozbyć a jak wyrobić takie które byśmy chcieli zachować. No polecam, bardzo ciekawa wiedza.
Zaloguj się aby komentować