Nic szczególnego. Tylko dwie małpy patrzące na siebie. Wyjazd na ten wulkan był tuż po pierwszej a nocy. O drugiej skończyliśmy zbierać współtowarzyszy podróży z ich hosteli po drodze i niecałej dwie godziny później byliśmy już na początku jesu ej drogi wjazdowej. Była ona zablokowana przez lokalną mafię przewodników którzy wymusili opłatę i swój udział w wyprawie na szczyt. Po drodze, gdy już rozpoczęliśmy pieszy trekking, kilku innych przewodników oferowało podwózkę motorem na szczyt. Nikt z grupy się nie zdecydował. Z lekkim opóźnieniem dotarliśmy na szczyt. Widoki z góry były warte długiej drogi po bardzo śliskim i sypkim pyle wulkanicznym.
Zapraszam też na film który znajdziecie w pierwszym komentarzu.
Zapraszam też na film który znajdziecie w pierwszym komentarzu.
O tutaj bo chciałem aby fotka była widoczna a nie thumbnail z filmu.
@WObiektywie gdzie czapka
@WObiektywie
"Była ona zablokowana przez lokalną mafię przewodników którzy wymusili opłatę i swój udział w wyprawie na szczyt. "
A to trochę jak na A4 tylko panie z okienka nie chcą wsiąść do samochodu (pytałem nie raz)
@WObiektywie Ależ bydle. Małpa też niezła. : >
Super przygoda. Mogę tylko pozazdrościć!
@Grievous makaki lubią porywać rzeczy oczekując okupu w postaci jedzenia. Dlatego też czapka nie była wskazana
Zaloguj się aby komentować