Nakrętki przymocowane do butelek. Symbol sklerozy Unii Europejskiej

Nakrętki przymocowane do butelek. Symbol sklerozy Unii Europejskiej

Rzeczpospolita
#uniaeuropejska #polityka Nakrętki są tylko symbolem sklerozy, która toczy Unię Europejską, a której oczywistym skutkiem jest narastający eurosceptycyzm. W tej dyrektywie odbija się wiele fatalnych cech UE AD 2024.
Przymocowywane do butelek nakrętki stały się tematem kpin i memów. Gdyby podzielić reakcje według politycznej linii – ze skutków wejścia w życie unijnych regulacji kpią osoby nastawione do obecnej postaci UE sceptycznie, druga zaś strona kpi z tej pierwszej grupy. Że co to za problem nakrętkę oderwać, że – he he! – prawica sobie nie radzi z nakrętkami, a w ogóle to trzeba ratować planetę i nie ma o czym dyskutować.

Komentarze (11)

sierzant_armii_12_malp

@LordWader Autor artykułu nieźle popłynął:


Przede wszystkim jest to wkroczenie przez urzędników w sferę, od której powinni się trzymać z daleka: w rynek


Jakby UE nie wkładała łap w rynek, to żeby zapłacić za swobodne korzystanie z internetu mobilnego 10 km od domu musiałbym chyba sprzedać nerkę - bo takie stawki sobie telekomy liczyły.


Aby skoncentrować działania tam, gdzie są one najbardziej potrzebne, niniejsza dyrektywa powinna obejmować tylko te produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, które są najczęściej znajdowane na plażach w Unii


Eeeee… to zakrętek na plażach się nie znajduje? Bo jeśli chodzi o torebki foliowe, plastikowe talerzyki, sztućce, itd. - to odpowiednie przepisy już są. Kaucja za plastikowe butelki też jest kwestią czasu.

maximilianan

@sierzant_armii_12_malp czego się spodziewałeś po Łukaszu Warzecha? xD

GallAnonim666

@sierzant_armii_12_malp cos Ci napisze rok 2006 niewielka miejscowosc w lubelskim radiowka z predkoscia kilka mb/s dostepna praktycznie wszedzie... Ok karta d-link 500zł może i drogo... Ale skoro Cię nie stać twój problem. Nie było przynajmniej pojeb....nych julek z insta. Internet był normalny nikt nie miał potrzeby hackowania umieszczania fikcyjnych ogłoszeń wyludzen danych. A wspomnień z kawiarenek internetowych nikt nie odbierze!

sierzant_armii_12_malp

@GallAnonim666 Kawiarenki internetowe to był początek końca internetu. A hakowanie, pisanie malware, i inne krzywe akcje były niemalże od początku sieci. Kojarzysz Kevina Mitnicka? Kojarzysz robaka Morris? Czytałeś może The Jolly Roger’s Cookbook?

LondoMollari

Internet był normalny nikt nie miał potrzeby hackowania umieszczania fikcyjnych ogłoszeń wyludzen danych.


@GallAnonim666 xD


XDDD


Serio, to jest tak oddalona od prawdy wypowiedź, że ciężko to nawet skomentować. Okres tak do okolic roku 2005 to totalny dziki zachód internetu.


Nie było przynajmniej pojeb....nych julek z insta

No nie było ich na insta, bo instagram nie istniał. Istniał za to MySpace, Angelfire, Geocities, i całe mnóstwo innych miejsc, gdzie szczucie cycem było normą.

Odczuwam_Dysonans

@GallAnonim666 jako użytkownik radiówki od 2003r. powiem, że nie masz racji. Nie ma widoczności, nie ma internetów. Jak jest tylko jeden operator, to z kolei oferta często jest taka sama od dekady, bo po co upgrade'ować sieć jak ludzie i tak płacą.

Pamiętam że swojego czasu nieraz u kogoś kombinowałem jak zestawić radiówkę, jak dookoła jest pełno drzew a najbliższa stacja bazowa np. 5km dalej.

LTE to nie jest zamiennik dla typowego "stałego łącza". LTE jakkolwiek ułomne w swoim działaniu i z masą minusów, jest nieraz zbawieniem na wioskach. Router za dwie stówki, antena zewnętrzna za dwie stówki, i w większości lokalizacji zestawisz używalny internet.

A to, że internet sam w sobie wyglądał inaczej, był bardziej elitarny i ludzie czuli się częścią jakiejś społeczności i, mniej lub bardziej, starali się coś od siebie dać, no to jest inna kwestia i wszystko się zmienia. Na etapie rozwoju wszystko było na swój sposób elitarne - czy mowa o komputerach, internetach, samochodach czy nie wiem, mikrofalówkach - zawsze był okres życia produktu, który ludzie w temacie będą wspominać z rozrzewnieniem. Też czasem sobie wspominam internet 1.0, ale nie ma co narzekać. Nikt nikomu Instagrama, czy jakiejkolwiek innej społecznościówki, nie karze używać.

Co do łamania zabezpieczeń i phishingu to nie wiesz o czym mówisz, wtedy to dopiero było łatwo jeden z niewielu razy kiedy się naciąłem, to była aukcja na allegro w ~2004r. Łamanie haseł i szukanie exploitów to były jedne z naszych głównych rozrywek z ziomkiem w tamtym okresie nie było wcale dużo lepiej, po prostu skala była inna. A wirusy to już w ogóle, dzisiaj to marginalny problem. Miło popaść czasem w nostalgię, ale nie ma co idealizować.

dildo-vaggins

Nie ma narastającego eurosceptycyzmu - to wymyślili konfiarze i Putin.

Konto_serwisowe

Długo jeszcze będziecie się brandzlować do kawałka plastiku?

Time_Machine

@Konto_serwisowe aż do skutku

GordonLameman

Gowno felieton od naczelnego idioty - Warzechy.


niech wypieprza

jajkosadzone

Zazdroszcze,ze w Polsce Tuska jest taki dobrobyt,ze palacym problemem spolecznym sa korki w butelkach.

Zaloguj się aby komentować