Na zewnątrz zimno wiec idealna pora na saunę.
Trzeba się trochę ogrzać
Też lubicie saunę?
sullaf

Kurwa, weź mi nie mów. Pamiętam jak pierwszy raz poszedłem na saunę. Szedłem zmęczony, wkurwiony, zły, sfrustrowany, czujący się jak płynne gówno. Poszedłem popływać do Akwaparku i tak po jakimś czasie patrzę se na tepidarium. Myślę: czemu nie?


I wchodzę i o kurwa, dech zapiera, 30 parę stopni, wilgoć wysoka, ale fajnie było. Tak fajnie, że poszedłem do halodarium.


Halodarium: piekło! 50 parę stopni, no jak tu wytrzymać? Posiedziałem, spociłem się i tak mi się spodobało, że poszedłem do saunarium.


Nie znałem tamtejszych obyczajów, idę normalnie w kąpielówkach i z ręcznikiem. Jak zobaczyłem saunę fińska, 100 stopni, to myślałem, że zdechnę w środku, ale wszedłem i tak.


Fajne to było przeżycie i jeśli czegos żałuję to tego, że nie mogę po raz drugi poczuć się w saunie tak, jak czułem się po raz pierwszy.


Także pamiętam, jak szedłem pod prysznice, patrzę: a tam jakiś stary pomarszczony dziadek się myje, jakaś fest gruba kobieta po 50, wszyscy nago. I tak se pomyślałem: jak oni się swoich ciał nie wstydzą, to po co ktokolwiek miałby się wstydzić?


Nie, no sauna to dobrodziejstwo dla ciała i dla duszy, zwłaszcza jak idzie się na nią od święta i traktuje jak święto.

electric_miss

@sullaf ja utrzymuje temperaturę od 50 do 70 stopni

Zaloguj się aby komentować