#metal #muzyka
Ma ktoś jakieś dobre wytłumaczenie, dlaczego produkcja i mastering w przypadku szeroko pojętego metalu jest zwykle średnia (albo gorsza)? Inne popularne gatunki jak pop, funk, disco jakoś potrafią być super zrobione. "small indie company" nie jest wymówką, fanowskie aranżacje japośkich OST brzmią dużo lepiej niż np ten słynny potworek https://www.wired.com/2008/09/does-metallicas/
Nie wiem, wychodzą z założenia, że przeciętny docelowy odbiorca i tak jest naćpany i półgłuchy, więc tak długo jak jest głośne darcie ryja wszystko jest cacy? Tak, wiem, że przesadzam i właściwie tylko część obszernego gatunku pasuje do tego opisu, no ale nadal na średnio za dobrze nie jest.
YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy

Weźmy na tapete takie A Blaze In the Northern Sky. Gdyby miało produkcje jak Katie Perry to by nie był ten sam album zresztą nie tylko ten. Produkcja to tylko interfejs pomiędzy zespołem a słuchaczem. Co się odpierdala za kulisami jest najważniejsze IMHO

hellgihad

@TRPEnjoyer Masz odpowiedz w tekscie - max kompresja żeby brzmiało jak najgłośniej kosztem dynamiki. Dużo kapel tak robiło z dekadę temu bo... no w sumie nie wiem czemu, taki był trend i może technologia poszła do przodu umożliwiając aż taką kompresję. Tak samo było jak się branża zachłysnęła autotunem

TRPEnjoyer

@hellgihad to tylko 1 z elementów problemu i chyba szczyt loudness wars mamy za sobą. Jak coś brzmi głośniej to brzmi wyraźniej i niby przez to lepiej w słabych warunkach. Niemniej, popowe gwiazdeczki potrafią mieć w swoich utworach super ładnie i czysto brzmiący dźwięk, a zespoły metalowe, przynajmniej te co przesłuchałem, zwykle mają z tym problem. I ja też mam z tym problem, chcę na swoim dość drogim sprzęcie słuchać muzyki i pięknej i podanej w piękny sposób i nie zgadzam się, że to ma drugorzędne znaczenie, większość muzyki to nie dzieła Walaszka, że jak nie będą średnie... to już nie będzie to samo.

hellgihad

@TRPEnjoyer No cóż wydaje mi się że produkcja metalowych numerów jest trochę wymagająca bo wszystkie instrumenty siedzą w podobnym paśmie. Przesterowane gitary, gęsty bas i często obniżony strój a do tego growlujący wokalista sprawiają że ciężko jest dobrze to wszystko zmiksować. Im bardziej black/death itp. tym ciężej.


Oczywiście da się, ale do tego trzeba już doświadczonych inżynierów na których stać tylko topkę. W metalu nie ma już takiego hajsu jak w latach 80, a w popie jak najbardziej. Niektóre kapele też po prostu chcą mieć taki gnój bo wydaje im się że tak ma metal brzmieć


Posłuchaj sobie nowych numerów Ghosta na przykład - taki trochę pop metal ale produkcja jest tam bardzo dobra imo.

raikage

@TRPEnjoyer dla mnie to kwestia tego,że ludzie teraz i tak słuchają ze spotify/yt, więc zespoły się nie przykładają. Inna sprawa,że akurat wybrałeś za przykład Death Magnetic, która jest jedną z najgorzej wyprodukowanych płyt metalowych XXI wieku.

TRPEnjoyer

@raikage ta, wiem, że to dość ekstremalny przykład, ale pokazuje, że nie chodzi tu tylko o brak środków, tylko że producenci i sam zespół chyba mają w poważaniu jakość utworów na CD, jako-tako i fajrant. Poza tym, pomijając loudness wars, IMO na średnio jakość nagrań jest lepsza niż kiedyś.

Zaloguj się aby komentować