@MiernyMirek ale byłem jako świadek z kuzynem wybrać garnitur.
Nie przesadzę jeżeli powiem ze byliśmy w każdym sklepie z garniturami na południe od kutna
@entropy_ byłem w jednym. Wybrałem materiał, zamówiłem, potem odebrałem ¯\_(ツ)_/¯ Łącznie może z 1.5h się zeszło
@entropy_ ja też myślałem, że będę chodził za garniakiem, że nawet jeśli będzie spoko, to będzie milion poprawek. A kupiłem w pierwszym sklepie, leżący tak idealnie jak na mnie uszyty.
@entropy_ a ja poszedłem na swoje w garniturze który miałem chyba aż od matury
@entropy_ ja na swoim slubie bylem w garniturze z zary i kazdy, absolutnie kazdy myslal, ze wyjebalem co najmniej dwie wyplaty na niego, a caly myk polega na tym, zeby garnitur byl rozmiarowo dobrze dopasowany + kroj odpowiedni do sylwetki + bez zadnych wsiowych ozdobnikow i przeszyc. Do tego biala koszula z mankietem francuskim, spinki, krawat i zwykla biala poszetka. Zadnych wiesniackich bukiecikow na klape czy do butonierki. Skorzane, czarne buty i pasek, opcjonalnie zegarek na skorzanym czarnym pasku. Oczywiscie znajomosc zasad noszenia garnituru (bardzo wazne). I jestes najlepiej ubranym facetem na 99% wesel, imprez firmowych itp. Za ulamek kwoty, ktora wyda jakis nieogarniety lalus
@entropy_ mówisz, że nie tylko babom odpierdala przy tej imprezce?
@MiernyMirek ja widziałem żonę, nawet raz byłem z nią w salonie sukien ślubnych :D
@cebulaZrosolu to natomiast potwierdza istnienie masochistów...
@pol-scot musiała zajść żeby zrobić jakąś poprawkę, a że padał deszcz to sobie wszedłem z nią :p
@pol-scot
mocne słowa jak na incela xddd
@cebulaZrosolu to już jest ekstremum... nie mogła dobrze pojesc tylko od razu musiała zachodzić?
@pol-scot hehehe ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@cebulaZrosolu jak tylko robi się mokro to facet zaraz wchodzi
#grazynacore
@MiernyMirek ja szanuję tę/tego który wymyślił suknie ślubną. Kieca zakładana tylko raz, przez połowę biesiadników zlana (faceci), przez drugą połowę skrytykowana (kobiety). Abstrahując od idiotyzmu "instytucji" wesela, mistrzostwo przepalania hajsu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@jaczyliktoo a później sprzedajesz więc nie jest to jakiś niesamowity koszt :) chłop ma łatwiej bo garniak później jeszcze będzie zakładał, dopóki mu bebecha nie wywali np :p
@cebulaZrosolu masakra jeszcze trzeba sie potem pałować ze sprzedażą tego xD Weselicho to niesamowicie irracjonalnalne przedsięwzięcie.
@jaczyliktoo jak samochód kupujesz to też się musisz z tym później męczyć, żeby go sprzedać. Rzecz jak każda inna.
A to, że dla Ciebie irracjonalna to nie znaczy, że dla wszystkim :)
Ja tam swoje wspominam dobrze a pieniężnie też wyszedłem na plus więc nie mam co narzekać :)
@cebulaZrosolu Nie muszę sprzedawać samochodu, bo go codziennie używam xD
(moich spodni też nie zamierzam sprzedawać, ani skarpet, ani butów)
A w razie czego mam gwarancję, że do mojego samochodu się zmieści 99% potencjalnych kupujących. Jeśli to popularna marka z popularnym silnikiem, to jest szansa, że podejdzie kolejnym x z tych 99%.
@Nemrod a co mnie to?
Po prostu suknia ślubna jest rzeczą jak każda inna, wszystko można sprzedać. A suknie ślubne sprzedaje się łatwo, sporo ludzi tak robi :)
A jak nie masz smykałki do handlu albo Ci się nie chce to możesz sprzedać firmie wypożyczającej suknie np :)
@cebulaZrosolu spoko spoko, nie będę uszczypliwy, każdy robi i wydaję na to, co lubi. Dla mnie to irracjonalne przepalanie kasy na pokaz
@cebulaZrosolu To nie jest rzecz jak każda inna, bo używasz jej tylko raz w życiu (tzn. nawet jak po kilku latach kobieta sobie zamarzy o drugim ślubie, to prawdopodobnie tamtej sukni nie użyje). Argument, że samochód też trudno sprzedać jest z dupy - bo tu odpada kwestia rozmiaru i praktycznie też gustu. Przy odpowiedniej cenie sprzedasz każdy.
Tak - wypożyczalnie wydają się dobrym pomysłem, bo dotyczą rzeczy, która NIE JEST jak każda inna. Jest ubierana jeden raz i nie da się jej wykorzystać do niczego innego.
[za dzieciaka wypożyczałem stroje do szkolnych przedstawień, bo kupowanie stroju szambelana/króla czy już nie pamiętam kogo, żeby ubrać na jeden występ i powiesić w szafie też nie jest zbyt mądre - to też nie są rzeczy jak każde inne]
@jaczyliktoo żeby nie było to też tak myślałem, ale z biegiem czasu jak na to patrzę to nie żałuję, impreza była fajna :)
Oczywiście wszystko też zależy od człowieka, i ja i żona raczej cenimy skromność, nie było "zastaw się a postaw się", nie było kredytu na wesele i innych udziwnień :) wszystko też zależy od partnerki i zaangażowania, czasem od razu widać jak pan młody ma wywalone jajca a pani młoda zachowuje się jakby powiedziała "na weselu chce mieć wszystko" i wychodzi jeden wielki kicz :D
Wszystko trzeba robić z głową i dobrze się dogadywać :)
@Nemrod nie rozpłacz się tylko :p
Nie musisz uważać tak jak ja, a ja uważam, że to rzecz jak każda inna, żona sprzedała swoją suknię ślubną tracąc na niej kilka stówek, czyli można powiedzieć, że aranżacja kosztowała ja powiedzmy 500zl, równie dobrze można powiedzieć, po co wydawać kasę na garnitur na swój pogrzeb skoro założysz go tylko raz :p
@Nemrod a jak już chcemy iść dalej to kosztowała jeszcze mniej, jakby przeliczyć ile kosztowało wesele a ile było kasy w kopertach
@cebulaZrosolu Ok. Nie dogadamy się. Widocznie jak jedziesz na wczasy do Mielna to kupujesz auto i od razu po powrocie sprzedajesz. A jak masz ochotę na kawę, to kupujesz ekspres, robisz kawę i sprzedajesz. Ok.
Ja używam rzeczy aż się rozpadną, tak samo będzie z moim autem - nie planuję sprzedaży, raczej złomowanie.
Wypożyczalnia "jednorazowych" sukien ślubnych - to byłby mój wybór, gdyby to mnie miało dotyczyć.
Irracjonalne to jest branie ślubu xD
@Nemrod każdy robi co chce, może to też wynika z mojego zamiłowania do małego handelku.
Ale czy Ty myślisz, że wypożyczenie sukni byłoby tańsze?
Nikt Ci jej nie wypożyczy za 50 złotych xD
@Nemrod bo jeździsz typowym samochodem, który każdemu pasuje. Porównajmy go do swetra. Zbuduj rajdówę pod siebie, to też nie będzie tak łatwo ze sprzedażą, już nie wspominając że nie jest kwestią czy, a ile hajsu stracisz - a to możnaby przyrównać do garniaka czy sukni skrojonych na wymiar.
@Odczuwam_Dysonans No to nie musisz koniecznie mieć tych rzeczy robionych na wymiar - możesz wziąć coś z rozmiarówki. Nie oszukujmy się - wystawne wesele i stroje szyte na wymiar to "produkty premium", które jednak dla wielu są ważne. Jest gdzie ciąć koszty i można to robić jeśli ktoś chce taniej.
@matips no to kupujesz seryjne, ale nietypowe auto i też się bujasz x miesięcy zanim sprzedasz, po prostu niektóre auta są, jak to się mówi, niesprzedawalne - dalej moim zdaniem analogia pasuje.
@matips ale co do zasady cięcia kosztów wg. potrzeb, to oczywiście się zgadzam - niektóre skromne wesela na których byłem wspominam milej, niż te najbardziej wystawne.
@MiernyMirek my z różową podeszliśmy do tematu inaczej. Wesele w stylu wikingów.
Ona biała suknia z second handu + dodatki, wszystko z neta. Ja koszula i spodnie aliexpress + porzadne buty na zamówienie. Radochy było w cholerę, koszt ubrań to po 100-200 zł na głowę (z butami poszalałem i wyszły 600), a i mamy stroje na przyszłe inorezy przebieraniowe
@Ziutson Jedyny sposób na wyjątkowe wesele +
@Ziutson No nie wiem czy tak oszczędziłeś panie Vikingu, dobry topór nie jest tani.
Ale gdzie zrobili buty na zamówienie za 600 złotych?
Owszem kiedyś udało mi się zapłacić 350 ale to było w 1994.
Gx
Zaloguj się aby komentować