#pytanie #kiciochpyta
Kiedy kupować hulajnogę?
@tmg jaki model ?
@wiatraczeg KuKirin G2
@tmg Bierz i się nie zastanawiaj, myślałem, że chcesz kupić Xiaomi pierdziomi. Tym nawet w zimie posmigasz.
@wiatraczeg przez chwilę się zastanawiałem nad Xiaomi 4 Pro, szczególnie podobała mi się prostota konstrukcji ale jak przeczytałem że ją zblokowali na amen na 20 km/h to mi przeszło. Nie chcę gnać jak szatan ale to już przesada. No i brak zawieszenia a u mnie gładko nie jest.
@tmg Biorąc pod uwagę, jak wyglądają obecnie zimy, jest spora szansa, że będziesz mógł jej od czasu do czasu używać już teraz.
@tmg w ogóle:D
A tak serio to nie wiem :)
@tmg na Aliexpress to samo 1680zł jak wbijasz kupon -320 zł przy zakupach z okazji BlackFriday.
Więc 1680ziko z darmową dostawą z FR.
https://pl.aliexpress.com/item/1005007181202337.html
kod:BFPL80
@Ten_koles_od_bialego_psa wow, dzięki kolego!! Biere i nie czekam już na nic. Trochę ryzyko brać z zagranicy ale za tę cenę myślę że warto.
@tmg powiem ci że support Aliexpress jak coś nie bangla albo się np. zepsuje na gwarancji reaguje w 24h głównie robiąc "refund" a nie to co obecnie "aledrogo.pl" gdzie z reguły gówno można zrobić
Sam kupuje wiele szpeji już od 7-9 lat i jestem zadowolony z obsługi
@Ten_koles_od_bialego_psa no to jadę z tym koksem, kody są ważne od północy a produkt w koszyczku
@Ten_koles_od_bialego_psa kupiona! Twoja promocja zaoszczędziła mi kolego 334 zł w porównaniu to innej promki z której chciałem oryginalnie skorzystać. Udało się wbić $60 kupon. Sporo kasy na coś innego np. zabezpieczenia. Jak znasz jakieś ciekawe opcje chętnie się dowiem by jakiegoś łajna nie kupić.
Miałem hulajnogę przez koło 5 lat. Na zimę wazne jest żeby nie zostawiać jej rozładowanej, ani w pełni naładowanej. Jak zostawiłem rozładowana albo sama się rozładowała w trakcie to później nie chciała wstać, trzeba było zostawić ją na dłużej podłaczoną mimo że nie pokazywała że ładuje to jednak ładowała i udało się uruchomić.
Przez 5 lat degradacja może jakaś była, ale nie duża.
Jak już kupisz to przetestuj drogę hamowania i jeździj z pokorą, każdy jeździ bez pokory, pamiętając że jest to jeden z najniebezpieczniejszych pojazdów i nie bez powodu załozono na niego ograniczenie 20km/h. Chociaż ciężko to zrozumieć bez pierwszej wywrotki/nieprzyjemnej sytuacji.
Sam porzuciłem hulajnogę elektryczna bo tym nie da się bezpiecznie jeździć. Droga hamowania z 25-30km/h liczona w metrach, ścieżki rowerowe obok chodników lub ciągi pieszo rowerowe - obok dzieci, ludzie z psami czy też ludzie zmieniający kierunek więc albo jedziesz koło 20km/h lub mniej by móc zahamować albo ryzykujesz spotkanie z ludzką głupotą a prędzej czy później się z nią spotkasz czy to na jezdni czy ścieżce/chodniku. Dopiero jak nie masz ludzi na horyzoncie to można normalnie jechać. Hamulce w tych pojazdach działają srednio - to nie rower który hamuje prawie że w miejscu bez obawy o wywrotke. Najlepiej jeździ się więc po ulicy, tylko tutaj kwestia prawna, braku możliwości sygnalizowania manewrów, ogólnej niepewności - fizyka na hulajnodze elektrycznej jest przeciwko tobie i znów te hamulce. Jadę parę metrów za samochodem 30km/h, on jedzie szybciej, nagle widzi wolne miejsce i zwalnia prawie do zera, ja widząc to hamuje i ląduje jakiś metr za samochodem mimo że jechałem parę metrów za nim , ktoś dojeżdża do skrzyżowania a ja już wiem że mu wymuszę bo z tej prędkości to nie wyhamuje przed skrzyżowaniem do którego dojeżdżam, więc zamiast przyjemności z jazdy to jest pełne skupienie, niezależnie gdzie jedziesz i przewidywanie niebezpieczeństw na przód, albo jazda YOLO która jest dobra do czasu - nie brak jest takich osób.
A jak będziesz miał wypadek to zamiast polecieć na bok i złamać rękę jak na rowerze to polecisz do przodu. U mnie skończyło się na lekko uszkodzonych nadgarstkach (wyszlo po latach) i rozciętym łuku brwiowym po spotkaniu z samochodem ktory mnie potrącił. Gdy widziałem że mnie potraci to było za późno na hamowanie więc dodałem gazu, zahaczył mnie o tylnie koło, było to na początku jazdy, jakbym jechał rowerem to dałbym po hamulcach i bym lekko przewrócił się na bok, później jeździłem parę lat ale nadal zdążały się różne sytuacje.
@pokeminatour dzięki kolego za cenne rady bo w tym temacie jestem kompletnie zielony. Na szczęscie hulajnogą chcę dojechać do pracy. To 5 km głównie po ścieżce rowerowej i jezdni z ograniczeniem do 30 km/h. Absolutnie nie planuję przekraczać przepisów ani żadnych szaleństw. Mam żużel w kolanie, syn szramę na szczęce więc wiem czym grożą upadki na jednośladach niestety.
Powiedz mi jeszcze dwie rzeczy: gdzie i jak przechowywać sprzęt (boję się pożaru). Mam do wyboru garaż zewnętrzny nieogrzewany ale ciepły (przybudówka) oraz piwnicę w domu (ciepłą). I ostatnia kwestia czy jeśli jest chłodno (koło zera albo parę stopni) to mocno spada zasięg hulajnogi?
@tmg ryzyko pożaru jest w zasadzie tylko wtedy gdy hulajnoga jest ładowana (może jeszcze gdy stoi na słońcu), więc bardziej patrzyłbym na zdrowie akumulatorów a dla nich wydaje mi się że ciepła piwnica będzie lepsza. Ja swoją trzymałem normalnie w mieszkaniu. Bardziej bym uważał by nie zostawiać jej na zewnątrz w pełnym słońcu. W takie temperatury przesiadałem sie na rower, bo jak testowałem to było zbyt zimno, brak ruchu i pęd powietrza robią swoje że nawet zwykłe rękawiczki bawełniane nie dawały rady i w normalnej kurtce było mi zimno, gdy na rowerze jechało się normalnie. Ale stawiam że zasięg spadnie.
Zaloguj się aby komentować