Chłopki i chłopaki, przez ostatnie 4 dni leżałem w łóżku borykając się z gorączką, ogolnym osłabieniem i litrowymi potami podczas snu. W moim sąsiedztwie sporo osób też zachorowalo (w większości dzieci)
Teraz mi niby przeszło(bez antybiotyku, only Fervex i ibuprofen) chociaż nadal mnie Makówka napierdziela i oczy
Ale mam taki problem, że moje ciśnienie zawsze oscylowało w okolicach 135-145/80-90 a teraz wynosi od 105-120/65-75
Nie wiem co o tym myśleć i czy spodziewać się śmierci podczas snu, ale jako hipochondryk - martwi mnie ten niezwyczajny spadek ciśnienia XD
Spisz testament dla spokojności
@Myszowor leki zawierające ibuprofen lub metamizol mogą bardzo rzadko wpłynąć na obniżenie ciśnienia u mniej niż 1 na 10 000 osób przy tym pierwszym i u 1 na 100 przy tym drugim. Polopiryna może powodować zwiększenie ciśnienia krwi, a paracetamol nie wpływa na ciśnienie krwi. Więc czysto teoretycznie zażyte przez ciebie leki mogły płynąć na twoje ciśnienie wszystko zależy od tego co dokładnie brałeś w jakich ilościach i czy łączyłeś to jakoś.
@Myszowor walnij sobie kawę i nie panikuj xD a jeśli "samo się" nie poprawi w ciągu kilku dni, idź do znachora w POZ po skierowanie do kardiologa
@Myszowor Sprawdzić sobie ciśnienie za kilka dni. Jednak raczej nic ci nie będzie a samo ciśnienie też nie jest tragicznie niskie.
Moja diagnoza jest taka,że leżałeś w łóżku i serce ci się rozleniwiło. Pewnie samo się weźmie do pracy, a jeśli nie to musisz go pogonić.
@Myszowor 120/80 to wzorcowe ciśnienie. marudzisz. miałeś za wysokie
Zaloguj się aby komentować