#inwestycje #inwestowanie
Mam pracę z której przychody to 8k miesięcznie po odprowadzeniu podatków. Co mogę zrobić żeby pomnożyć swoje przychody? Druga praca odpada, bo
1. kiepsko z czasem i energią na dwa etaty,
2. podpisałem umowę w której zobowiązałem się czegoś takiego nie robić
Myślałem żeby w coś to zainwestować, ale nie wiem w co żeby mieć pewny zysk, nawet jeżeli ma być on stosunkowo nieduży, i rozłożony w czasie. Myślałem o giełdzie, ale mam wątpliwości czy jest to pewny zysk.
Gadałem pare miesięcy temu z doradzcą podatkowym, i idąc za jego poradą planuję odkładać ~2k miesięcznie na czarną godzinę gdybym stracił pracę czy coś.
Jakie mam realne opcje?
KierownikW10

@redve opcji masz wiele:

  • rozwój zawodowy w bardziej dochodowym kierunku (tutaj jak nie masz wolnego czasu, to może być ciężko)

  • inwestowanie w IKE/IKZE

  • inwestowanie w obligacje

  • kupno nieruchomości dla siebie (o ile jeszcze nie masz), na wynajem nie polecam, prawo w p0lsce chroni najemców złodziei

  • inwestowanie w złoto/sztukę - tutaj już trzeba mieć jakąś wiedzę

  • inwestowanie na giełdzie (bez wiedzy wyjdzie tak, że raczej kupisz drogo sprzedasz tanio i będziesz w plecy)


Samą poduszkę finansową powinieneś mieć na minimum pół roku spokojnego życia. Czyli dajmy na to, stracisz robotę, to będziesz mógł spokojnie szukać następnej, jak będziesz miał pecha i jednego miesiąca padnie Ci auto, pralka i sąsiad Cię zaleje, to też będziesz miał kasę na niespodziewane wydatki. Poduszka finansowa to takie zabezpieczenie a nie inwestycja, każdy powinien ją mieć.

Po zapewnieniu sobie poduszki ja szedłbym w IKE/IKZE i obligacje no i kupno nieruchomości, jeśli jeszcze nie masz (w celu mieszkaniowym to zawsze jest dobry zakup).

John_polack

Lokata 7% bawiłem się w inwestowanie w ike w tym samym czasie i narazie lokata wychodzi bardziej sensownie

BilboBagosz

@redve Hej, tak jak kolega wyżej napisał najważniejsza poduszka finansowa, a gdy już taką uzbierasz wydaje mi się, że z Twoim głównym celem (czyli podniesienie przychodów) dobrą opcją byłyby obligacje skarbowe, potem inne obligacje odsetkowe no i na koniec można pomyśleć o akcjach dywidendowych.

  • w przypadku obligacji skarbowych najbardziej optymalne są 4-letnie COI - mając je po roku dostajesz od nich odsetki, są też inne, na krótszy termin, ale to musiał byś sam o nich poczytać, żeby dowiedzieć się jakie najbardziej Ci odpowiadają

  • co do innych obligacji - można zakupić komunalne i korporacyjne, przy aktualnych stopach procentowych zysk z nich jest w miarę spoko, odsetki od nich są w większości wypłacane raz na kwartał - aby wiedzieć jak sobie budować portfel takich obligacji polecam stronkę: http://www.rynekobligacji.com/

  • akcje spółek dywidendowych - to niekoniecznie, ceny akcji potrafią wahać się dość mocno, ale też jest to jakaś opcja, tutaj najwięcej informacji będzie chyba na stronie: https://inwestomat.eu/


W przypadku obligacji skarbowych kapitał jaki wpłacasz dostajesz w całości z powrotem, jeżeli nie zażądasz wcześniejszego wykupu, a nawet jeśli będziesz potrzebował tych pieniędzy wcześniej to kara jaką trzeba zapłacić nie jest duża. Ceny obligacji komunalnych/korporacyjnych wahają się, ale jeżeli będziesz trzymać je do wykupu to i tak otrzymasz nominalną wartość, do tego tutaj też przy zakupie na rynku wtórnym ich cena będzie powiększona o wcześniej wypłacone odsetki, więc nad ich zakupem trzeba trochę pogłówkować.

pwrtwr

@KierownikW10 podbijam! @redve Weź podpunkty z posta kolei wyżej i realizuj w podanej kolejności. Poduszka i potem portfel długoterminowy w postaci IKE / IKZE gdzie masz obligacje / etcf akcyjne na szeroki rynek i dopiero na końcu jakaś giełda, jeśli masz na to czas. Piszesz, że nie masz czasu, więc nie myśl od razu o giełdzie, bo żeby tam cos zarobić to trzeba duuużo czasu poświęcić. A z perspektywy rozsądnego budowania oszczędności giełda to jeden z ostatnich kroków: wiąże się z dużym ryzykiem (nie ma czegoś takiego jak pewny zysk na giełdzie), zjada kupę czasu i jeśli nie masz stalowych nerwów to zaserwuje Ci kilka nieprzespanych nocy. Dodatkowo, tak jak kolega napisał, najwięcej wysiłku warto włożyć w zwiększanie dochodu z pracy. Jeśli chcesz więcej poczytać na te tematy to polecam Finansową Fortecę i podcast Finanse Bardzo Osobiste. Może Ci się nie spodobać na poczatku bo nie usłyszysz tam jak szybko zarobić na giełdzie i że realnie bez większego wysiłku albo większej tolerancji na ryzyko ciężko liczyć na więcej niż 5 % rocznie ponad inflację w dłuższym terminie. Ale przynajmniej gość dobrze argumentuje swoje tezy i nie sprzedaje marzeń.

Dzwiedz

@redve

nie wiem w co żeby mieć pewny zysk


Nie istnieje "pewny zysk".


Myślałem o giełdzie, ale mam wątpliwości czy jest to pewny zysk


Dobrze, że masz takie wątpliwości, ponieważ patrz wyżej


Gadałem pare miesięcy temu z doradzcą podatkowym


Tutaj to tylko XD pozostaje...

Podko

Fundusze obligacji długoterminowych. Jak stopy pójdą w dół to znacznie wzrosna wyceny

redve

@Dzwiedz pojebałem chyba doradzcę podatkowego, i finansowego. W każdym razie przez całe 1.5h mówiła głównie o poduszce finansowej, i jak sie ubezpieczyć na przyszłość, i dlaczego warto.

Dzwiedz

@redve szukanie porad tego typu u wszelkich "doradców" (XD) nie różni sie niczym jak zaufanie państwu (np. PPk/OFE/inne). Jakby byli tacy super w "inwestowaniu" to by nie musieli pracowac jako "doradcy".


Jak we wszystkim - jak się chce cos dobrze to trzeba to zrobić samemu.

pwrtwr

@Dzwiedz co konkretnie według Ciebie ten doradca mu źle powiedział? Zorganizowanie sobie poduszki i zabezpieczenie się na przyszłość to złe porady?

Dzwiedz

@pwrtwr może najpierw porozmawiamy o wynagrodzeniu za poradę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

pwrtwr

@Dzwiedz wynagrodzenie za Twoją poradę dla mnie czyli odpowiedź na pytanie? Czy wynagrodzenie dla doradcy za porade dla OPa?:)

Dzwiedz

@pwrtwr jak odpowiem na twoje pytanie będzie to porada dot. inwestycji.

pwrtwr

@Dzwiedz no to darujmy sobie:) W odniesieniu do Twojego oryginalnego komentarza napiszę tyko, że uważam, że jeśli doradca poradził OPowi odlożenie poduszki bezpieczeństwa to jest to jak najbardziej dobra porada. Można ją było uzyskać za darmo robiąc jakiś research w necie (np. Pytając tutaj), ale gdzieś trzeba zacząć:) Rozumiem co masz na myśli pisząc, że jakby byli tacy dobrzy w inwestowaniu to by nie byli doradcami. Z tym że to można zastosować do ludzi, którzy próbują innym wcisnąć sposób na zarobienie kokosów w rok na giełdzie albo wynajmie kawalerek. Tutaj chyba sytuację mamy inną?

redve

@Dzwiedz nie płaciłem temu doradzcy osobiście. Było to w ramach darmowych szkoleń na uczelni

Zaloguj się aby komentować