Wygląda fajnie, powiem więcej: ciekawie. U mnie niestety nie przejdzie; z 5 lat nie miałem książki papierowej w ręku.

byle nie zostawia śladów na książce . ja wole ogonie więcej rozświetlone niż to co potrzeba

30 lat temu by mi się przydało, teraz mogę czytać do późna jak długo chcę.

Najlepszy gadżet. Już paru osobom kupiłem, np. Mojej Mamie i zadowolona od roku jest ze w końcu ma książke idealnie doświetloną. Ja też używam do papierowych, i nawet pasuje mi jako lampka nocna, czy campingowa w namiocie, żeby różowej nie budzić mocnym światłem. Już abstrahuje od tego że zwykle oferują 3 różne temperatury światła, co też jest kozak.