Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci
Nie jestem żadnym ekspertem więc jest to moje luźne gdybanie, do którego możecie się odnieść.
Na początku trzeba pomyśleć komu, w ogóle są potrzebne dzieci a raczej obywatele - królowi, żeby miał kim rządzić. Problem jest taki, że w dzisiejszych czasach nikt już nie chce żeby nim rządzić. Ludzie wszystko wiedzą najlepiej - mówię to całkowicie bez przekąsu, jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć to istnieje duża szansa, że w skończonym czasie się tego dowiesz. Na nic się zda głos kogokolwiek bo ty już swoje zdanie sobie wyrobiłeś a do tego zostało ono społecznie potwierdzone. Nawet te najdziwniejsze teorie znajdują swoich pasjonatów.
Tak więc niestabilna sytuacja na tronie nie koniecznie popycha króla do zapewnienia obywateli sobie czy swoim synom w przyszłości tylko raczej do utrzymania władzy tu i teraz i to za wszelką cenę bo konkurencja jest spora. Można by rzec, że dobrostan rodziny był by wystarczającym impulsem do podążania za królem tylko co z ludźmi, którzy nawet nie mają partnera, nie wspominając już o dzieciach. Do tego dzieci jako takie nie są właściwie rodzicom potrzebne. Nie pracujemy w polu, teoretycznie dostaniemy emeryturkę a przede wszystkim i co najważniejsze wszyscy uważamy, że zarobimy za życia tyle hajsu, że szklankę wody to będzie podawał nam kamerdyner a nie nasze dziecko przewracając przy tym oczami. To jest w ogóle fascynujący temat gdzie ktoś w wieku 30-35 lat zarabia 5k na łapę i uważa, że zarobi tyle, że nie będzie mu potrzebna żadna emerytura. Wake up
Na wykopie padł argument, że mamy piekło mężczyzn i dlatego właśnie nie decydujemy się na dzieci. Zła kobita tylko czeka, żeby zrobić nam Brajanka a potem spierdolić z połową naszego majątku i alimentami do końca życia... no kurwa, nie wiem xD Ja trochę tego majątku mam i w życiu mi to nie przeszło przez myśl
Nie chcemy mieć dzieci bo to jest wygodne a my lubimy wygodne życie. Z drugiej strony chcemy mieć dzieci, żeby zaspokoić swój głód ich posiadania. Widzicie zależność? Chęć posiadania dzieci nie bierze się więc z tego co jest teraz tylko z tego jak zostaliśmy wychowani i to nawet nie przez starych, którzy kładli nam do głowy, że musisz mieć dzieci. Nie rodzina, która co rusz od 20 roku życia pyta kiedy bedo dzieci. Dzieci chcą mieć Ci, których rodzina zaspokaja, którzy odnajdują w tym wszystkim nie tylko ciężką tyrke ale też codzienną radość. Nie dla króla, nie dla kasy tylko ze swojego czystego hedonizmu.
Co więc moim zdaniem robić? Pokazywać, że posiadanie dzieci jest spoko. Nie król szczurów i pioter dręczyciel wieczny tylko typek czy typiarka, która zaskoczy Cię swoją życzliwością, uśmiechem, przebiegłością. Ktoś kto najpierw będzie chciał spędzać z tobą czas, potem będzie uważał, że jesteś jego królem żeby dalej się zbuntować i cię challengować a na koniec, jeśli oczywiście dobrze to rozegrasz, szczerze kochać i zawsze dla ciebie być.
Czy masz dzieci
@zboinek Żeby mieć dzieci to trzeba najpierw mieć żonę czy dziewczynę a to ze związkami jest największy problem w dzisiejszych czasach. A że kobietom też wygodnie być singlem bo już nikt ich nie wyzywa na wioskach od starych panien to wiesz
@MarianoaItaliano to wydaje mi się jest trochę błąd poznawczy. Bo ok. zgadzam się, że więcej par to więcej dzieci z tym, że jak donosi GUS mamy 3M małżeństw bezdzietnych przy 4,2M tych z dziećmi. Czyli teoretycznie jest gdzie tych dzieci w miarę stabilnie i bezpiecznie narobić.
@zboinek To może też zwyczajnie moda na nieposiadanie dzieci, bo IMHO czasy są na pewno lepsze dzisiaj niż zaraz po wojnie gdzie normą było po ośmioro dzieci (moje obie babcie pochodzą z takich rodzin) czy w kryzysowych latach 80 gdzie w sklepach nie było absolutnie niczego, perspektyw również żadnych, gospodarka w znacznie gorszym stanie niż dzisiaj a mimo wszystko w latach 80 mieliśmy swojego rodzaju baby boom (tu już moi rodzice, koniec lat 70 i ich rodzeństwo z 80, 82 roku - też było ich po troje-czworo) a ja urodzony w latach 90 mam już tylko jedną siostrę i to urodzoną 10 lat później. Także nie wiem z czego to wynika ale może moda
@MarianoaItaliano a może to, że jak nie miałeś nic i kiepskie perspektywy to miałeś chociaż te dzieci. Chociaż trochę radości w życiu
@Stateczny_Pomidor Sprowadzenie kobiet do roli inkubatorów to jednak średni pomysł xD wtedy to już na pewno nie chciały by mieć dzieci
@Stateczny_Pomidor możesz zawsze wybrać nie zostawanie ojcem i tego nie wnosić
Co z kobietami, które nie mogą mieć dzieci. Co z tymi wyjątkowo paskudnymi, którym nikt dziecka nie chce zrobić?
Po trzecie, już teraz baby trują, że są sprowadzane do roli sprzątaczek i kucharek. Pomyśl co by kurwa za gówno burza wybuchła jak byśmy kazali im jeszcze rodzić dzieci na siłe xD
@Stateczny_Pomidor nagroda spoko z tym, że mimo wszystko musisz pamiętać o budżecie
@zboinek bo teraz dzieci posiadają ludzie bez małżeństwa. Połowa osób w moim środowisku, która ma świeżo dziecko żyje bez małżeństwa.
@Stateczny_Pomidor Nie powinny mieć żadnych ptzywilei. Emerytura obu rodziców powinna też zależeć od ilości dzieci.
@zboinek no ja bym tutaj jeszcze dodał, że jednak jako uber-alejednak-zwierzęta jesteśmy zaprogramowani do przedłużania gatunku, jak każdy inny. Nie da się tego tak łatwo wyplenić ale jednak myślimy coraz sprawniej, i mamy to czym zastąpić - stąd często stawiamy karierę, czy po prostu siebie, ponad ten instynkt. Kalkulujemy. Kiedyś ten jeden z największych wyzwalaczy ośrodków nagrody był powiązany z robieniem dzieci. Dzisiaj potrafimy to oszukać. Inna sprawa że jesteśmy przestymulowani, ale za parę pokoleń człowiek się do tego przystosuje, póki co schorzenia psychiczne są naszymi chorobami cywilizacyjnymi. No ale ja nie i tym. Ale w sumie też. Samo posiadanie dzieci też aktywuje te wyrzuty miłych rzeczy w mózgu, no ale żeby do tego dążyć? Nie ma ciśnienia, z resztą ja na przykład mam pewne opory, bo sam w tym życiu jakoś super się nie bawię (a raczej miewałem epizody które bynajmniej zabawne nie były), że nie wiem czy bym chciał to robić kolejnej osobie. A z drugiej może i bym chciał. Kiedyś nie byłoby miejsca na takie rozterki, bo tak jak piszesz, perspektywa była inna, i też "funkcja" dzieci wyglądała inaczej.
Stan relacji damsko-męskich to też oczywiście ważny czynnik i znak czasów, no ale temat rzeka. Clue jest to, że mamy większą świadomość i umiejętność kontrolowania naszych zachowań, jest to wręcz poniekąd narzucone, więc nic dziwnego że ludzie widzą więcej opcji, z których korzystają. I nawet nie oceniam tego, jest to bardzo złożone, no ale po prostu tak jest. Kiedyś nie było. Dziękuję za uwagę xD
@Odczuwam_Dysonans pełna zgoda i też ciekawa perspektywa z tymi wystrzałami dopaminy. Kiedyś faktycznie było mniej rzeczy, które dawały nam radość a dzieci faktycznie ją dają.
Co do zagrożeń, czy nie fajnych przeżyć. Tutaj też mam swoje rozterki, bo jednak choroby to kurwisko straszne. Wole nie myśleć o tym co by było gdyby moje dzieci były chore
@Odczuwam_Dysonans teraz w ogóle przeczytałem twój nick. Widzę, że poważnie odczuwasz dysonans w wielu kwestiach
@zboinek nom, a to tylko jedna z możliwości, żeby nie drążyć innych... Wiadomo, każdy ma inną perspektywę bo i inaczej rozpatrywałbym to mając że tak powiem grunt pod tę rodzinę, no ale jednak są to poważne rozterki. I nie dziwię się że dla niektórych wystarczające żeby nie decydować się na potomstwo.
Z drugiej strony prości mają prościej (poniekąd bo kiedyś tak mówiłem, a teraz to już sam nie wiem bo widziałem różne historie), i jak każdy znam ludzi którzy nie mieli takich wątpliwości, tylko najpierw narobili dzieci, a potem myśleli (albo i nie, dla niektórych to opcjonalne xD). Cóż, czysty popęd. Też nie że uważam to za coś jednoznacznie złego.
@zboinek oj tak, ustawicznie odczuwam dysonans xD
Wole nie myśleć o tym co by było gdyby moje dzieci były chore
@zboinek A jednak się zdecydowałeś zaryzykować? Nie widzisz tu pewnego okropieństwa?
@Orzech z drugiej strony życie to sztuka ważenia ryzyka.
@Orzech widzę ale co mam zrobić jak chciałem
@zboinek Tak, ale normalnie ryzykujesz swoim życiem i zdrowiem, a nie dziecka
@Odczuwam_Dysonans Says who?
@Orzech jeżdżąc samochodem ryzykujesz zdrowiem wszystkich użytkowników ruchu drogowego. Zawsze coś może pójść nie tak
@Orzech said life itself ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak się nad tym zastanowisz, to podejmujesz ryzyko nawet idąc na spacer. Niewspółmiernie niskie w porównaniu z rodzicielstwem, no ale jednak ryzyko. Decyzyjność zawsze wiąże się z jakimśtam naszym rachunkiem zysków i strat.
@zboinek Nie w tak fundamentalnej sprawie jak sprowadzanie kogoś na ten świat, to trochę obrzydliwe
@Orzech czym różni się odebranie komuś życia świadomie podejmując ryzyko od sprowadzenie na świat kogoś kto to życie może stracić?
@zboinek Tym że jak odbierzesz komuś życie to Ty ponosisz konsekwencje - np. idziesz do więzienia. A ta osoba ma wyjebane, bo już nie żyje.
Jak Ty będziesz miał dziecko, to ono ponosi konsekwencje Twojej decyzji i to przez długi czas.
Chyba, że zrobisz z kogoś kalekę albo twoje dziecko umrze od razu :p
Ale to ja jestem dzieckiem xD
@bartlomiej_rakowski Dzieci mają dzieci xD
@zboinek Jak moi rodzice mieli tyle lat co ja teraz to już byłem po I komunii xD także no...
Demografia spada gdy wjeżdżają smoki. Dzieci się opłacają gdy mogą pójść za ciebie w pole albo możesz je sprzedać, przestają się opłacać gdy pojawia się smok wpierdalający dzieci po wioskach.
Chętnie odpowiem na więcej pytań, @zboinek
@Heheszki To do mnie przemawia
@zboinek Ja już to jakiś czas temu rozkminiłem. Przez tysiące lat ludzie podążali tą samą ścieżką: dzieci-praca, nie było poza tym jakiś innych możliwości. W ostatnich latach ludzie dosłownie zachłysnęli się możliwościami. To już nie jest walka o przetrwanie do 1-go, ale można rozwijać karierę. Można podróżować. Jak ktoś nie ma talentu na rozwój kariery i kasy na podróże, to może oglądać sobie telewizję czy grać na komputerze do rana.
Dzieci nie są już na tyle atrakcyjnym wyborem, żeby rezygnować z tych przyjemności.
Poza tym dzieci to zobowiązanie wieloletnie na 25 lat, bo musisz je wykształcić. A jest ryzyko, że urodzi się niepełnosprawne, albo będzie miało autyzm, anoreksję itp.
Nie mówię, że to są moje poglądy, ale wiele osób właśnie z wymienionych wyżej powodów nie chce mieć dzieci. Amen.
@Pan_Buk Nalegam by nie unikać tematu chorób cywilizacyjnych, kiedy ty spełniasz marzenie jakiś japończyk rzuca się pod pociąg. Jesteśmy rozpieszczeni - zgoda, ale powszechny egoizm? - no raczej nie. Przekazanie genów jest potrzebą-aksjomatem każdego zwierza. Nawet leniwce czasem muszą. Egoizm oznaczałby że chociaż robisz te dzieci, masz ich najwięcej ale uciekasz od związanych z tym prawnokulturalnych zobowiązań. Tego biały człowiek unika jak ognia. Boi się rozmnażać bo sam siebie nie lubi.
@Pan_Buk Pełna zgoda. Ja miałem dokładnie te same rozkminy a jednak zdecydowałem się je mieć. Dlaczego akurat ja się zdecydowałem a ktoś inny nie?
@zboinek Jeśli zdecydowałeś się, to wpadka wykluczona. A 30% dzieci jest z wpadek.
Więc pozostaje: romantyczny poryw serca, lęk że później będzie już za późno lub chęć pozostawienia majątku spadkobiercom.
@Pan_Buk może być to ostatnie ale również po prostu chciałem mieć małych ziomeczków do zabawy
@zboinek Przyznaj się, że chciałeś jechać do Disneylandu, ale nie miałeś z kim, a wstydziłeś się sam!
Dzięki dzieciom przypomnisz sobie także budowę pierwotniaków, kinematykę i zjeżdżanie na sankach.
Bezdzietni już zapomnieli jakie to fajne.
@Pan_Buk dzieci dają na prawdę dużo frajdy no i otwierają przed tobą nowe leader boardy xD nieformalne zawody w “czyje dziecko jest lepsze”
Trzeba też pamiętać, że jako dzieci/młodsi dorośli ciągle słyszeliśmy że jak zajdziemy w ciążę/zrobimy sobie dziecko w młodym wieku to zrujnujemy sobie życie.
tak nam mówili nasi rodzice
Są jeszcze niuanse, o których mam wrażenie, że się rzadko mówi
-
W demokracji mało opłacalne jest posiadanie dzieci - jak mojej grupy wiekowej jest większy procent w społeczeństwie, to jest większa szansa, że wybierzemy partię, która wprowadzi prawo dające nam przywileje. Coś podobnego zdarzyło się z PiSem.
-
Niektórzy (w tym ja) uważają, że sprowadzenie nowej istoty na świat jest, delikatnie rzecz ujmując, niemiłe.
-
Po co nam jest więcej dzieci? To jest uznawane za jakiś aksjomat, ale co daje nam (albo jednostce) to, że w kraju, w którym się przebywa jest więcej dzieci?
-
To, że dzietność spada, gdy poprawiają się warunki życia, występuje na całym świecie. Rozmowa o szukaniu przyczyn specyficznych dla danego kraju bardzo często prowadzi do nikąd. Przykład: nie ma znaczenia dla dzietności (albo ma naprawdę marginalne), że w Polsce mieszkania w dużych miastach są bardzo drogie.
Komentarz usunięty
@zboinek ale Króla Szczurów to kolego zostaw, dobrze Ci radzę
Ja po prostu nie lubię dzieci, natomiast lubię spokój i ciszę, więc z czysto egoistycznych pobudek - bo jest mi tak dobrze.
@Pawelvk Pytanie czy będziesz lubił pieniążki na emeryturze?
@DKK co masz na myśli?
@Pawelvk System działa Polsce tak, że na Twoją emeryturę w domyśle będą pracowały Twoje dzieci. Jak ich nie masz to będą pracowały czyjeś dzieci, w które ktoś "zainwestował" opłacając wszystko co z nimi związane do 18 lub 25 roku życia. Przynajmniej jesteś szczery i wprost przyznajesz, ze to egoistyczne z twojej strony. Za to plus. Przymusu dzieci nie ma, ale jeżeli chcemy, żeby ten system był przynajmniej minimalnie sprawiedliwy to bezdzietni powinni mieć mniejszą emeryturę lub płacić jakiś dodatkowy podatek. Koszt wychowania dziecka to 200k-250k. Więc bezdzietni nie dość, że dostaną taką samą emeryturę co powiedzmy ktoś z trojgiem dzieci, to jeszcze są 750k do przodu.
@DKK nie napisałem, że jestem egoistyczny, tylko że moje pobudki są egoistyczne, bo żyje wygodnie mi się tak jak jest teraz. Co do reszty nie chcę mi się wdawać w pyskówkę, ale jeśli decydujesz się na dziecko to jest to Twoja decyzja, więc to Twoja egoistyczna potrzeba posiadania potomstwa kosztuje Cię 750k. Przymusu nie było, zrobiłeś(aś) to świadomie, więc nie zrzucaj swoich kosztów na innych.
@Pawelvk Mi się też nie chce tłumaczyć jeszcze raz tego samego.
Sugestia,że ktoś jest pojebany bo odpowiedzialnie podjął decyzję o posiadaniu większej ilości dzieci i stworzenia pozytywnej rodziny łącząc wszystkie + i - to trochę slabe
@adam-bca mam w rodzinie, 2 rodziny po 11 dzieci, 2 rodziny po 5 i 2 rodziny po 4 więc mozna powiedziec ze mi wolno
@adam-bca a kto mówi ze to odpowiedzialna i świadoma decyzja?
ja jebie, znowu te ankiety żeby podbić posta. taguj to.
@grzmichuj_gniezno łeb se otaguj, żadne podbijanie tylko statystyka
@zboinek
Nie dla króla, nie dla kasy tylko ze swojego czystego hedonizmu.
Posiadanie dzieci jest odwrotnością hedonizmu. To jest praca i wyrzeczenia - nawet jak ktoś ma wyjebane na swoje dzieci, to i tak musi coś od siebie dać, żeby nie skończyć w więzieniu.
Rodzicielstwo jest zaspokojeniem swoich potrzeb emocjonalnych na poziomie biologicznym, wychowanie ma tutaj znacznie mniejszy wpływ. Jesteśmy zaprogramowani na posiadanie dzieci, to jest nasz cel istnienia według ewolucji.
Nie posiadanie dzieci oraz brak takego zamiaru tłumaczyłbym na podstawie eksperymentu Calhouna - dobrobyt i lenistwo zagłuszają nasze podstawowe potrzeby. To wyjaśnia dlaczego tylko rozwinięte kraje maja ujemny wskaznik wzrostu demograficznego, natomiast w społeczeństwach biednych i na dorobku zazwyczaj pączkują jak pojebani.
@Cinkciarz praca i wyrzeczenia, które dają niesamowitą radość. Nawet jeśli czasem chodzisz już wkurwiony ponad stan. To jest trochę jak z siłką czy innymi sportami dla samego sportowania. Nie chcesz iść ale jak pójdziesz i odjebiesz piękny trening to japa się cieszy
"Na wykopie padł argument, że mamy piekło mężczyzn i dlatego właśnie nie decydujemy się na dzieci. Zła kobita tylko czeka, żeby zrobić nam Brajanka a potem spierdolić z połową naszego majątku i alimentami do końca życia"
syndrom oblężonej wypokowej twierdzy w pigułce xDDDDDDDD
@Bojowy_Agrest To jest ta różnica pomiędzy hejto a wypokiem. Tam to serio wszyscy inni są winni beznadziejnej sytuacji tylko nie ja sam
@zboinek a jak temat dotyczył relacji czy kobiet to już ojezusmaria xD
wyciągając "średnią" z tych wypocin wychodziło, że każda kobieta to zło wcielone, zdradzi cię i wyrucha na hajs przy pierwszej okazji, a tak w ogóle to redpill, blackpill czy który tam kolor pilla oznaczał nienawiść do kobiet i życie w piwnicy xDDDD
bo zdrowe relacje nie istnieją xDDDDDDDDD
Polecam dzieci. Swoje są fajne.
@PanNiepoprawny wszystkie sa fajne, to ich rodzice sa przewaznie zjebani.
@GrindFaterAnona Oj nieprawda, dzieci są często okropnie męczące
@Orzech bo rodzice źle ich wychowali :p i nie mówię, są tak zwane high need baby, które będą cięższe od innych ale to jest tylko i wyłącznie kwestia tego jak rodzice podchodzą do dziecka. Jak będziesz na nie tylko krzyczał to będzie nieznośne :p i nie mów mi że rodzice spoko, ogarnięci ludzie bo to wcale nie idzie w parze z dobrym wychowaniem czy umiejętnością poradzenia sobie z pewnymi zachowaniami. Zauważyłem, że najlepszy zestaw cech do wychowania dziecka to w chuj cierpliwości i wyrozumiałości.
@zboinek Przecież na hejto dużo rodziców pisze że nie cierpi dzieci
Jeśli ktoś ma dzieci tylko po to, żeby mu podały szklankę wody na starość to jest to patologia. Ja mam dwójkę dzieci i nigdy w życiu nie pozwolę żeby na stare lata mi usługiwały, nie na tym to polega. Chciałbym żeby robiły Co chciały a starego najlepiej do dps-u albo sam sobie Stwórz warunki na starość a nie obciążaj tym swoich dzieci, to jest największe skurczyństwo moim zdaniem wobec naszych pociech.
Zgoda ale wiesz co… ja niestety miałem już w młodym wieku nieprzyjemność przejść przez smutny okres związany z rodzicami i wszystko jest spoko dopóki jesteś w stanie zrobić cokolwiek. To jest trochę tak jak z “każdy ma taktykę na walkę do pierwszej poważnej buly” :p
Są ludzie co chcą mieć dzieci ale nie z byle kim
@Intruz są ludzie co chcą mieć dzieci ale nie byle kogo
@zboinek mam jedno swoje, jestem tym styrany, ale usatysfakcjonowany. Więcej dzieci nie chce, cudzych nie cierpie i wisi mi demografia.
Zaloguj się aby komentować