Bąbelek mój jest jedynakiem, więc 500 dostawał od lipca 2019. Pieniądze wpływały od razu na konto oszczędnościowe, z którego wyciągałam tylko w wyjątkowych wypadkach - na porządny komputer, na nowy telefon, kiedy starego już się nie opłacało naprawiać i na wakacje (nie Seszele czy Zanzibar, ale Gdańsk z jego Muzeum II Wojny, gdzie bąbelek przepadł na prawie cztery godziny lub Zamość z jego Arsenałem, gdzie robił za przewodnika dla obcych ludzi).
Odkładałam te pieniądze właśnie z myślą o studiach bąbelka.
Ale dzisiejsza inflacja to suka.
W tym momencie na tym koncie jest tyle, że bąbelkowi mogę opłacić kaucję i jakieś trzy miesiące mieszkania w mieście, gdzie będzie studiował.
Chyba lepiej bym zrobiła, gdybym wydała tę kasę na paznokcie gdy były cokolwiek warte.
#inflacja #pieniadze #zalesie
@KatieWee To samo. Od urodzenia jednej i drugiej odkładaliśmy co miesiąc kasę i wszystkie prezenty w postaci kasy dzieciom na konto... z myślą, że będzie to kiedyś wkład własny na mieszkanie jak dorosną...
@GazelkaFarelka @KatieWee jak wiecie że nie będziecie kasy ruszać to cyklicznie robić z tego lokaty. Mniej tracicie na wartości. Obracałam tak swoimi oszczędnościami, a teraz bombelkom
@KatieWee hehe sorki, ale to nie inflacja jest kurwa, tylko Twoja wiedza ekonomiczna jest ponizej krytyki. Bez obrazy. Po prostu tak oddziela sie ludzi ogarnietych od nieogarow. Pieniadze nie moga lezec. Pieniadze maja pracowac. Maja na siebie zarabiac. Jesli odkladalas grzecznie jak 90% ludzi pieniazki na koncie (nieoprocentowanym bo mowimy o 2019 roku) to sama jestes sobie winna. Nie obwiniaj kamienia o to, ze upadlas jak sie o niego potknelas, tylko siebie, ze sie nie patrzylas pod nogi. Pamietaj. To wbrew pozorom bardzo dobra rada na reszte zycia Twojego i Twojego dziecka.
@Pirazy sprawdź sobie oprocentowanie lokat
@GazelkaFarelka Są obligacje indeksowane inflacją, w dodatku dla beneficjentów 500+ na jeszcze korzystniejszych warunkach. Można to pewnie jeszcze opakować w IKE dla lepszej efektu.
@GazelkaFarelka spokojnie znajdziesz oprocentowane na 7% w skali roku. Całkiem niezły wynik
@motokate podrzucisz coś o tych obligacjach? Do tej pory nie interesowałam się tym
@moll a inflacja przypomnijcie mi ile jest?
@GazelkaFarelka co oprocentowanie lokat ma do rzeczy?
Co do wysokosci inflacji, jaka by nie byla i jakie by nie byly oprocentowania kont i lokat, to sa inne sposoby na utrzymanie wartosci gotowki lub zarobienie. Ale tak jak napisalem, nie kazdy ogarnia, wiec pretensje glownie do siebie.
Poza tym tak jak nizej ktos napisal - czesc z tych pieniedzy zostala wydana na telefony, wakacje i kupe innych rzeczy. To jak? Chcemy zjesc ciastko i miec ciastko?
@GazelkaFarelka jest wyższa, ale chodzi o to, że jeśli nie umiesz inwestować, dzięki lokatom nie tracisz aż tyle, co na koncie zwykłym lub oszczędnościowym
@moll To się nazywa rodzinne obligacje sześcioletnie albo dwunastoletnie czy jakoś tak, jest dobre oprocentowanie na tym bo sp dopłaca ekstra do tego.
@moderacja_sie_nie_myje dzięki, muszę poczytać, może bym chłopakom wrzuciła coś w to
@Pirazy Pierdolisz za przeproszeniem, w jakieś zaawansowane inwestycje i instrumenty finansowe to się można bawić jak ma się 200-300 tys. gotówki i więcej. Przeciętny Polak, który odkłada jakąś tam kasę dla swoich dzieci, żeby nie weszły w dorosłe życie z całkiem gołą dupą, nie będzie śledził rynków finansowych, siedział na Forexie i giełdach. Dla takich ludzi w stabilnym ekonomicznie państwie powinny wystarczyć zwykłe lokaty, na których nie straci aż tak bardzo w miarę upływu czasu. Uważasz, że możliwość uzbierania przez 10 lat równowartości rocznej średniej pensji powinna być dostępna tylko dla top 5% "ogarniających", a reszta niech żyje od pierwszego do pierwszego albo na kredyt i żre szczaw?
Jak żyjemy w systemie, gdzie premiowane jest wydawanie od razu i zadłużanie się, a karane zbieranie oszczędności - jak możemy się dziwić, że połowa Polaków żyje od wypłaty do wypłaty a nagła strata pracy i jednej pensji rozwala cały domowy budżet i wpędza w spiralę zadłużenia?
@Pirazy ja bym odradzał polecanie instrumentów finansowych. Moja babcia co pochodziła z takiej zabitej dechami wioski gdzie jeszcze w latach 90tych barterem się mnóstwo rzeczy załatwiało na komunię mi kupiła złoty łańcuch. Nie łańcuszek, to już był łańcuch.
Można się śmiać ale inwestycje w złoto to świetna metoda na przechowanie wartości przez dłuższy czas jeżeli ktoś się aktywnie nie interesuje tego typu rzeczami.
@moll Państwo sprzedaje obligacje skarbowe - instrument prawie w 100% bezpieczny (chyba że państwo zbankrutuje, ale to bardzo mało prawdopodobne). Zakłada się konto na stronie https://www.obligacjeskarbowe.pl/ i tą drogą można wpłacić kasę i następnie złożyć zlecenie kupna za nią danego rodzaju obligacji.
Rodzajów jest kilka do wyboru - różnią się oprocentowaniem i terminem (w sumie tak samo jak z lokatami). Państwo co jakiś czas zmienia warunki nabycia zależnie od sytuacji gospodarczej. A za pieniądze z 500+ możesz kupić specjalnie do tego celu przeznaczone obligacje z lepszym oprocentowaniem (ale tylko za tyle, ile dostajesz z 500+). Ogólnie beka, bo państwo daje Ci pieniądze, które następnie próbuje od Ciebie z powrotem pożyczyć. xD Ale jak ktoś chce bezpiecznie oszczędzać na studia bombelka za wiele lat, to jest to niemal idealny instrument.
Długoletnie obligacje mają wyższe oprocentowanie i to się opłaca, o ile wiesz, że nie będziesz potrzebować wkrótce tych pieniędzy. Ale i tak w razie czego w każdej chwili możesz je sprzedać, po prostu mniejszy zwrot z inwestycji będzie. Odsetki są naliczane na bieżąco, więc coś tam zawsze do przodu.
Po upływie terminu możesz obligacje albo sprzedać, albo zamienić na obligacje na kolejny okres, za co jest dodatkowy niewielki bonus finansowy.
Do tego można obligacje kupować w ramach konta IKE, co daje tę korzyść, że nie płacisz podatki Belki, o ile nie wyciągasz kasy przed bodajże 60 rokiem życia. A nawet jeśli wyciągniesz - to płacisz ten podatek tylko na końcu, a wszelkie odsetki po drodze budowały Ci kapitał. Bez tego podatek Belki zjada część odsetek za każdym razem, gdy s wypłacane czy dodawane do kapitału.
Ogólnie warto się zainteresować tematem, żeby racjonalnie wybrać instrument dla siebie: IKE jest dla każdego, IKZE dla osób na skali podatkowej wpadających w wyższe progi, obligacje dla tych, którzy chcą oszczędzać bezpiecznie.
Mam nadzieję, że nic nie przekręciłam, już dawno nie sprawdzałam warunków.
@GazelkaFarelka strasznie sie uruchomilas, moze w takim razie wyjedz do jakiegos kraju komunistycznego? Tam wladza zadba o Twoje pieniadze, nie bedziesz musiala sama sie nimi zajmowac. Kazdemu rowno, kazdemu gowno. Jestes dorosla? Nikt za Ciebie zycia nie przezyje i nikt za Ciebie nie bedzie myslal. Jesli nie ogarniasz podstaw ekonomii to nie obwiniaj innych za to ze oszczednosci zzarla Ci inflacja. Przeczytaj jeszcze raz co napisalas. Zaden bank nie da Ci dobrze zarobic na obracaniu Twoimi pieniedzmi. Nikt nie pisal o niezwykle skomplikowanych instrumentach finansowych, nie rozumiem czemu sie ich uczepilas? Ja Ci opisalem rzeczywistosc a Ty mnie atakujesz xD
I tak, zbieranie majatku nie jest dla kazdego, wyobrazasz sobie system, w ktorym kazdy jest bogaty? Bo ja nie. To bajki i myslenie zyczeniowe.
Tak btw zeby sie nie zglebiac w inne jeszcze prostsze sposoby na bezpieczne przechowanie kasy to kolega wyzej jedna juz zapodal - zloto. Mozesz zgadywac dalej. Dam Ci podpowiedz - co chowala Twoja babcia za szafa? Tylko zanim mi odpowiesz to wez gleboki oddech i sie uspokoj
@motokate dzięki wielkie, zajrzę na pewno
@Pirazy Po pierwsze - nie mówimy o sytuacji, gdzie w kolejnym pokoleniu każdy miałby być rentierem i posiadać kilka mieszkań, tylko o odłożeniu relatywnie niedużej sumy oszczędności, żeby dziecko miało jakieś pieniądze na start w dorosłe życie. Na przykład na studia, utrzymanie na studiach czy wkład własny do mieszkania na kredyt. Czy na start do jakiejś działalności gospodarczej, która przyniesie mu już dużo większe pieniądze.
Podkreślam, nie mówimy tutaj o pieniądzach które pozwolą na luksusowe życie kolejnemu pokoleniu, ale kwocie, która będzie trampoliną do lepszego życia.
Po drugie nie mówimy o zarabianiu nie wiadomo ile i życiu za odsetki, ale o stabilnej gospodarce, w której się za bardzo na lokacie nie straci. Gdzie można długoterminowo planować. Jak w Szwajcarii, gdzie na lokacie nic nie zarobisz (a nawet był czas ujemnego oprocentowania depozytów), ale jak uzbierałeś jakąś kwotę to za 10 lat nie jest ona warta tyle co psi chuj.
Po trzecie dla większości ludzi umiejętność odkładania co miesiąc stałej kwoty i oszczędzenia w perspektywie 10 lat kilkudziesięciu tys. złotych to już jest abstrakcja, wymaga systematyczności, samozaparcia i odmawiania sobie krótkoterminowych przyjemności, dlaczego tacy ludzie dla ciebie są umysłowym planktonem na równi z tymi, co wydają co miesiąc ostatniego grosza na fajki?
Tak, odpaliłam się bo jesteś przemądrzałym typem który zapewne ledwo skończył być na utrzymaniu starych albo zarobił tysiaka na giełdzie i już wielki inwestor, znawca ekonomii.
@GazelkaFarelka odpalilas sie bo inflacja zjadla Ci oszczednosci bo Ty bys chciala zeby banki ochronily Twoje pieniadze. Prosilem zebys sie uspokoila, nie pomoglo. Wiec dalej wrzucaj kase na konta i licz na to ze nigdy nie wystapi zaden kryzys. W dodatku masz jakies projekcje ze mowie o wielkich kwotach (gdzie ja takie cos napisalem? XD) i znow mnie atakujesz, ze niby jestem dzieciakiem xD dobrze, ja skonczylem juz dyskusje. Zyj sobie dalej i kop sie z koniem zamiast sie zreflektowac i nabyc troche wiedzy. Powodzonka
@Pirazy Inflacja to nic innego jak zwykłe okradanie z dorobku klasy niższej i średniej, żeby trzymać ich w miejscu, gdzie nie mają niczego. Bardziej zamożni ludzie mają narzędzia i możliwości, aby zabezpieczyć swój majątek na inne sposoby, jak inwestycje, nieruchomości, czy wyprowadzanie go za granicę.
Jakby ciebie by ktoś pobił na ulicy, to też mogę się śmiać, że sam jesteś sobie winny, bo jesteś cieniasem i trzeba było się zapisać na jakieś sztuki walki? Czy jednak oczekiwałbyś od systemu sprawnego działania, złapania i ukarania winnego, aby utrzymywać porządek na ulicach?
@GazelkaFarelka ok po tym co teraz napisalas juz wiem, ze zebys mogla zrozumiec o czym piszemy to musialabys poswiecic troche czasu na poznanie elementarnych podstaw zarowno ekonomii jak i dzialania rynkow. Bez tego jest to dyskusja o niczym i zawsze bedzie sie konczyc twoim "inflacja to zlodziejstwo!!!11" i spisek bogatych przeciwko biednym.
Nadmienie tylko, ze bywajac na takich portalach jak ten zapewne spotykasz sie nie raz z tym jak mlodzi ludzie mowia, ze "inwestuja w siebie", rozwijaja sie, koncza kursy, szkolenia, zdobywaja nowa wiedze i umiejetnosci. Robia to, bo wiedza, ze bez tego beda stac w miejscu na rynku pracy, bez perspektyw zwiekszenia swojego dochodu az w koncu ktos inny ich przegoni i zamknie za soba brame. Jest to zrozumiale, prawda? Ale niezrozumiale jest dla ciebie, ze jak wpakujesz kase w przyslowiowa skarpete to jak ja wyjmiesz za 10 lat to nie bedzie juz tyle warta co teraz
Przyklad z pobiciem na ulicy sobie daruj, bo to tak dziecinne, ze az wstyd. Rownie dobrze mozesz probowac wymuszac na "systemie" zeby dzisiaj spadl deszczyk ale tylko na twoje warzywka bo ci sie nie chce podlewac
No to teraz dalej mozesz mnie ponazywac dzieciakiem i madralinskim. Ale to nie ja narzekam w internecie na inflacje i nie ja wykazuje w tym temacie ignorancje na tak wielkim poziomie.
Tak btw - lepszego systemu w historii ludzkosci jeszcze nie bylo. Wymysl lepszy to osobiscie postawie ci pomnik.
@KatieWee
Nie obraź się ale:
Pieniądze wpływały od razu na konto oszczędnościowe, z którego wyciągałam tylko w wyjątkowych wypadkach - na porządny komputer, na nowy telefon, kiedy starego już się nie opłacało naprawiać i na wakacje
To wydawałaś te pieniądze i masz pretensje, że mało zostało?
W tym momencie na tym koncie jest tyle, że bąbelkowi mogę opłacić kaucję i jakieś trzy miesiące mieszkania w mieście, gdzie będzie studiował.
To i tak duża pomoc. Jeśli nie ogarnie pracy w mieście w ciągu 3 miesięcy to może lepiej niech nie mieszka tam.
Od lipca 2019 dostałaś 24500 pln.
Komentarz usunięty
@moderacja_sie_nie_myje bąbelek pracę załatwioną już ma.
Bardziej chodzi mi o to, że zaczynając odkładać myślałam, że tych pieniędzy wystarczy mu na pierwszy rok i nie będzie musiał się martwić zarabianiem na samym początku studiów.
@KatieWee Rozumiem. Myślałem, że bąbelek jest mniejszy i jeszcze masz dużo ciułania przed sobą. Przez te 4 lata inflacja za dużo tej kasy nie zeżarła. Trzeba patrzeć pozytywnie, mógły nie mieć nawet na te 3 miesiące. Nie wiem jak na to patrzysz ale z mojego doświadczenia powiem krótko - im szybciej pójdzie do pracy tym lepiej dla niego. Naprawdę, zarabiając własne pieniądze i utrzymując się samemu ma się większe poczucie własnej wartości i jest się dojrzalszym a to ułatwia wiele rzeczy (np. związki).
@moderacja_sie_nie_myje bąbelek ma lat osiemnaście i pracował podczas wakacji, więc trochę własnych pieniędzy ma.
Ja w pewnym momencie studiowałam dziennie, miałam małego bąbelka i pracowałam jednocześnie. Dawałam radę ale zdecydowanie nie polecam takiego trybu życia.
@KatieWee nie oszczędza się w walutach.
@KatieWee po co takiemu dziecku komputer i telefon? xD
@BajerOp nie wiem czy żartujesz czy mówisz poważnie.
@KatieWee On raczej na hasło dziecko ma przed oczami niemowlaka a Ty później napisałaś w komentarzach, że Twoja pociecha ma 18 lat. To faktycznie dziecko ale tylko dla Ciebie
@moderacja_sie_nie_myje bo to wyrośnięty bombelek, one są bombelkami od początku, a potem to już tylko rosną
@moderacja_sie_nie_myje masz rację
@moll to prawda
@KatieWee Rząd Maowieckiego oferował specjalne obligacje dla beneficjentów 500+. Oprocentowanie było zawrotne jak na ten instrument - inflacja plus 2 procent (a może 3%, nie pamiętam). Szkoda że dla mnie na przykład były niedostępne.
Szkoda że o tym nie wiedziałaś.
Komentarz usunięty
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować