TL;DR
Proszę o Wasze opinie o Mulesoft oraz pracy jako Mulesoft Developer. Czyli jaki jest demand na rynku, satysfakcja z pracy, etc.
Mam dylemat.
Jestem na stażu w dużej firmie - jest u nas praktykowane coś takiego, jak bench, czyli dopóki nie mam projektu, to płacą mi za rozwijanie się. Akurat mam o tyle luz, że mogę uczyć się czego chcę - mi najbardziej siedzi backend, więc w tym kierunku doszkalam się na co dzień. Cisnę Javę ze Spring Bootem, no i oczywiście z całą otoczką dookoła niej.
Na benchu jestem już 2,5 miesiąca, cały ten czas cisnę tutoriale z udemy, yt, często jakieś artykuły itd. Jakąś wiedzę oczywiście przyswajam, ale uważam, że nic nie nauczyłoby mnie na początek tak, jak praca przy komercyjnym projekcie - o który tutaj w firmie na ten moment ciężko (globalny kryzys, takie głupoty). Projektów jest mało, no a z uwagi na to, że jestem na stażu - to nietrudno się domyślić, że mój stack technologiczny również nie powala.
Mam możliwość dołączenia do projektu jako Mulesoft Developer - firma zapewnia i opłaca wszystkie certyfikaty i szkolenia, które byłyby potrzebne do zostania Junior Mulesoft Developerem.
No i tutaj pojawia się ten dylemat.
No bo jest to trochę coś innego co myślałem, że będę chciał robić do tej pory. Z tego co wiem, jest to platforma lowcodowa (mówiąc szczerzę - niekoniecznie jestem do tego przekonany. Kupuję argument, że klepiąc losowe CRUDy, nie robimy żadnej rocket science, no ale nie wiem, mam jakieś takie złe skojarzenia z tym całym lowcodem. Może to z uwagi na mój experience, możecie mnie wytrącić z tego przekonania jak coś).
Jest to na pewno swego rodzaju nisza - myślę, że o potencjalną zmianę firmy za x czasu jest ciężej robiąc Mulesofta aniżeli typowy backend w Javie.
Tylko dużym plusem jest to, że miałbym co robić. Z tego co podsłuchuję na kuchni, nierzadko tutaj benche trwają po np. 9 miesięcy - dla mnie to brzmi jak koszmar cały czas klepać tutoriale ten czas i nie móc faktycznie "pracować".
Projekt na minimum rok, raczej ciągną się na np. 3 lata.
No i kupuję argument, że jest to zawsze jakiś tam skill dodatkowy i raczej doda niż odejmie w CV, ale wtedy poświęcałbym mniej czasu na to, co póki co mi się bardzo podobało - backend webowy.
Zatem plusy wejścia w projekt:
-Mam co robić, potencjalnie dużo szybciej zakończę staż (bo jestem na UZ jako stażysta, jako wyszkolony Mulesoft Developer pewnie dużo łatwiej o UoP)
-Projekt komercyjny. Praca przy takim imo jest ważna dla entry-levelowców/juniorów.
Minusy:
-Niepewność czy taka nisza to dobry pomysł (może niesłuszna?)
-Brak wiary w technologie lowcode(może niesłuszny?)
-Wydaje mi się to trochę nudne (może niesłusznie?) - z poprzedniej pracy (też w IT) odszedłem bo właśnie była za nudna. Raczej jestem gościem co wolałby posiedzieć tydzień nad zadankiem i podłubać w kodzie przeszukując przy tym 30 stron StackOverFlowa niż klikać bezmózgo po aplikacji.
Ważne oraz na pewno pomocne będą dla mnie opinie na temat Mulesofta/nisz w branży IT i ewentualne skorygowanie mojego juniorskiego podejścia do tematu. Na podstawie tych opinii pewnie będzie mi łatwiej podjąć jakąś decyzję.
#mulesoft #salesforce #it #programowanie
@bosskiromek2115
Czyli jaki jest demand na rynku
Co jest na rynku?
@rafal155 faktycznie napisałem jak debil - mam na myśli zapotrzebowanie na tego typu developerów.
@bosskiromek2115 Wplatanie angielskich rzeczowników w polskie zdania dla osób, które mają codziennie kontakt z językiem nie jest niczym złym. Ja czytając ten post nie czułem ani chwili dyskomfortu, że nie takie słowo użyte xD
Do rzeczy: siedź na benchu, aplikuj do innych robót. Lowcody to taki entry point dla ludzi, którzy wcześniej sprzedawali karty paliwowe a chcą wejść w IT. Takich platform jest bardzo dużo i nie jest tak, że jakaś konkretna jest bardziej potrzebna niż inne. Skilluj Javę + Springa i chodź na rozmowy dla sportu albo po prostu śpij dłużej na HO
@bosskiromek2115 mulesoft to nie jest kolejne upośledzone ESB w stylu apache servicemix na sterydach?
Są takie wynalazki wraz z IDE, w którym przeciąga się klocki i to generuje kod. Syfiastyczny kod plus masa konfiguracji XML. Stara Java, stare liby, cholerne legacy.
Ja robię w ESB, ale normalnie kodujemy w javie, bez lowcode (to jest nowe hasło na syf, który jest od dekady na rynku)
@bosskiromek2115 Mulesoft jest zdaje się w Java, nie? To nie ma większego znaczenia. W CV będziesz miał java developer, poznanie xml-i itp technologii na pewno się przyda (np. bankowości) Zawsze będziesz mógł później zmienić.
@Meverth w sumie mam software engineer w CV, ale to chyba tym bardziej nie ma znaczenia?
No i mam teraz jeszcze większy dylemat xD
Bo z jednej strony sam tak trochę uważam (mimo tego, że jestem stażystą)
"Lowcody to taki entry point dla ludzi, którzy wcześniej sprzedawali karty paliwowe a chcą wejść w IT"
A z drugiej
"poznanie xml-i itp technologii na pewno się przyda (np. bankowości) Zawsze będziesz mógł później zmienić."
tez do mnie trafia xD
@bosskiromek2115 Jeszcze jeden trick - wpisz sobie w cv/na linkedinie "Java developer" zamiast Software Engineer. Będzie więcej ofert od rekruterek spływać i nie będziesz miał dylematu czy uciekać z aktualnej roboty
@Hepar @Meverth Dzięki za tipa!
A tak z ciekawości, żebym już nie zakładał nowego tematu - no to jak taki bench ma się do doświadczenia komercyjnego? Ja osobiście nie czuję, żeby to było doświadczenie stricte komercyjne, no bo przecież nie pracuję nad projektem.
Ogólnie myślę, że rozmowa techniczna i tak to zweryfikuję, no ale czy po roku na benchu mogę aplikować na oferty z minimalnym wymaganym doświadczeniem rok? Czy na rozmowach pytają np. w jakim projekcie pracowałem czy i tak z uwagi na wszelkie NDA dają sobie spokój i jest tylko test wiedzy technicznej?
@bosskiromek2115 Opcja druga. Nic nie mówisz o benchu, opowiadasz, że implementowałeś skomplikowane rzeczy w springu i elo. Podstawą jest pewność siebie z jaką to powiesz
@bosskiromek2115 Ja bym nie wpisywał ani nie wspominał o tym benchu. Po prostu wymieniałbym technologie, jakich się uczyłem. Bez zbędnych szczegółów, ale z narzekaniem na brak code review
Zaloguj się aby komentować