Nowe regulacje GRS2 i CAFE - czyli nowy samochód znów będzie droższy. To znaczy, że stare samochody też będą drożały - bo nowe będą mniej dostępne. To znaczy, że zostaniesz przy swoim starym oplu zamiast wymienić samochód na 10 lat młodszy.
CAFE - Nierealnie limity CO2 na samochody osobowe, lub kary za sprzedaż samochodów spalinowych (dla przykładu małe autka miejskie nie spełniają tych limitów).
GRS2 - Obowiązkowe nowe wyposażenie podstawowe
Film M4k
https://www.youtube.com/watch?v=HcCdHd-OQds
Info od Waldka:
https://www.youtube.com/watch?v=icdND4XkeQg
#motoryzacja #samochody #ekologia
Komu to potrzebne ? Niemcom którym cały przemysł motoryzacyjny nie ogarnął elektryfikacji, Francuzom którzy radzą sobie średnio ? Najnowszy raport Mario Draghiego diagnozuje UE, ale czy jest szansa żeby ktoś tam na górze dotarło że popełniamy gospodarcze samobójstwo, a kiedy już do niego dojdzie wahadło ekologii wychyli się w drugą stronę i wszyscy będą ją mieli w d bo ważniejsze będzie co do gara włożyć i spędzić noc w cieple ?
@Fulleks jak niemca przemysl nie ogarnal elektryfikacji skoro maja najlepsze elektryki dostepne na rynku? XD
moze w pierwszych 2 latach jak tesla nagle osiagnela sukces miedialny to mogla to byc prawda xD
gdybym mial do wyboru tesle S albo taycana to nie zastanawial bym sie 30 sekund i wybral porsche XD
glupie bmw i4 przerasta technologicznie kazda tesle xD
@Sweet_acc_pr0sa tylko nikt ich niestety nie chce, producenci już się wycofują z planów produkcji tylko elektryków a linie produkcyjne stoją.
W tym samym czasie używane elektryki tracą na wartości więcej niż kilku letnie Maserati ;) etrony od audi np. tracą po 50k $ kilka lat po zakupie (z 75 na 25k USD w 5 lat)..
https://www.theautopian.com/if-you-bought-a-new-audi-e-tron-or-mercedes-eqs-im-so-sorry/
@radidadi a w jaki sposób podważa to moja teze? XD
Twoje zgadnienie dotyczy czego zupełnie innego
Dokładnie to zawyzonych cen początkowych samochodów elektrycznych
Dlatego tak "drastyczne" spadki cen
@Sweet_acc_pr0sa odnośnie technologii europejskie elektryki produkowane są wciąż jak zwykły samochód z włożonym elektrycznym silnikiem i baterią w miejscu baku.. Tesla ma zupełnie inna architekturę ale przez to jak firma jest zarządzana ten fakt ginie gdzieś pod słabą ogólną jakością tych samochodów..
Elektryki wciąż są stosunkowo drogie
@Sweet_acc_pr0sa
Nie no super sobie radzą. Nie ma co. Jest tak dobrze że nawet ludzi do pracy nie trzeba.
@radidadi Problem w tym, że w nowym roku elektryki nie będą stosunkowo drogie bo po prostu znikną tanie benzynowe.
@Fulleks już dawno ich nie ma
@Fulleks
XD
jebać europejskie samochody
@Half_NEET_Half_Amazing Ale nie przemysł, samochody to cały ciąg dostawców, od hut przez producentów części aż do zakładów produkcyjnych. Pobocznie dają pracę designerom, programistom, sprzedawcom, transportowi.
@Fulleks
ich tez jebać
@Half_NEET_Half_Amazing ekhm
@Half_NEET_Half_Amazing mmm rzeczywiście, całe szczęście że Polonez miał OHV, dzięki czemu był niezawodny! A tak na serio to inżynierowie z VAGa są pojebani, a jak ma być prawdziwa niezawodność, to rozrząd na kołach zębatych a nie jakieś łańcuchy (np. Land Cruisery tak miewały).
Co ciekawe amerykańskie OHV też ma swoje, niespodziewane, problemy rozrządowe. Ponoć dzisiaj problemem robi się w Stanach kupienie porządnych lasek popychaczy, wszystko jest z gównolitu i się gnie po chwili.
Już niebawem w Polsce
@Fulleks Niepopularna opinia - jak musisz ciułać na nowy samochód, to cię na niego nie stać i nie kupuj.
@GazelkaFarelka Tylko tutaj problemem nie jest cena, tylko sztuczne jej podbicie przez UE. Podbicie ceny z pewnością spowoduje spadek popytu, co spowoduje zmniejszenie produkcji przemysłowej, a to nie dobrze.
@GazelkaFarelka jak kupujesz na kredyt, to nie stac cie bardziej
@5tgbnhy6 no raczej jak nikt ci nie chce dać kredytu/leasingu to cię nie stać
@GazelkaFarelka niepopularna opinia - jak musisz brać na coś kredyt to też cię nie stać i nie kupuj.
@GitHub Myślisz, że banki dają kredyty tym, co ich nie stać? Czy raczej starannie analizują czy cię stać i na pewno go spłacisz?
@GazelkaFarelka oczywiście że tak. Czasem dzieje się tak, że ludzie nie spłacają swoich zadłużeń.
Problem jednak tym wypadku jest taki, że ludzi, którzy potrzebują mieć samochód do dojazdów do pracy, nie stać nawet na używany.
@GitHub bez przesady, mieszkam w najbiedniejszym województwie kraju i kto chce to ma jakieś auto (poza emerytami którzy nigdy nie mieli prawka)
@GazelkaFarelka I widzisz, jest dobrze. Każdy kto chce/potrzebuje mieć auto je ma. Nowe normy nie spowodują odcięcia bogatych od samochodów. To właśnie ludzie mniej zamożni ucierpią bo bogaci dorzucą te 20% i pojeżdżą samochodem o dwa lata dłużej niż początkowo zakładali. Ale to oznacza, że samochód pojawi się na rynku wtórnym dla biedniejszego w wyżej cenie (mniejsza podaż aut używanych). Przez to albo ci których obecnie stać na samochód za 20 tyś będą jeździć nim aż się nie rozpadnie, bo odpowiednik samochodu który obecnie kupią za 20 tyś za 2 - 3 lata będzie kosztował 40 tyś.
@Fulleks ale między 10 letnim autem a 15 nie ma w zasadzie żadnej już różnicy, to stare i to stare, po co zmieniać stare auto które znasz i wiesz co w nim masz, na stare auto w którym dopiero odkryjesz ile będziesz musiał włożyć
@GazelkaFarelka
mieszkam w najbiedniejszym województwie kraju i kto chce to ma jakieś auto
No i super. To chyba dobrze by było, żeby te same samochody, które ludzie kupują nie podrożały z automatu o kilka tys. złotych?
@GitHub A czemuż to jak chodzi o auta to nagle libki z wielkich miast martwią się o biednych ludzi którzy dojeżdżają do roboty. Ale jak chodzi o jakiekolwiek inwestycje typu lokalną kolej, komunikację publiczną, ekspresówki czy 500+ to szkoda pieniędzy i nie opłaca się. Zasłanianie się biednymi tylko jak pasuje to do narracji (ura bura zła UE).
@GazelkaFarelka Dalej rozmawiamy o cenach samochodów, czy już zmieniamy temat, bo robi się niewygodnie?
Dla twojej informacji, bardzo nietrafiony argument. Mieszkałem w mieście, mieszkałem na wsiach i do głowy by mi nie przyszło zasłanianie się kimkolwiek bo mam swoją opinię na ten temat. Sam wiem jak to jest być biednym i musieć tracić 3h dziennie słabo rozwiniętą komunikacja, żeby dojechać do szkoły. Wiem też, że życie pokazuje jak szybko można się pożegnać z pieniędzmi i dobrobytem, dlatego kiedyś wysokie ceny używanych samochodów mogą mnie dotknąć.
A jeżeli chodzi o "unia zła" to w kontekście nakładania coraz bardziej rygorystycznych norm emisji spalin i dokręcania ekologicznej śruby, to uważam, że dzieje się źle. Założenia są nierealne, pomysły są drogie w implementacji a na końcu za ten eksperyment płaci konsument. Co nie zmienia faktu, że jestem za tym aby w unii pozostać mimo ich kilku nietrafionych pomysłów.
@GitHub To nie ja pierwsza zaczęłam używać biednych ludzi jako argument przeciwko nowym normom w nowych autach - spalinowych, dodajmy. Które będą wypierane przez elektryki. Nie wspominając że naprawdę biedny kupuję gruza za 5 tys. i jeździ dopóki się nie rozpadnie, a nie ciuła na 5-letnie auto za 60 tys.
@GazelkaFarelka no właśnie kurde nie kupi gruza za 5k bo takie co się nadadzą do jazdy będą kosztować od 10k-15k przez to ile kosztować będą nowe!
Problem dotyka wszystkich tak samo. Bo wydać musi więcej biedny, klasa średnia i bogaci.
O cholibka. Zasłoniłem się wszystkimi w tej rozmowie....
@GitHub mówimy o autach które będą miały 20+ lat, co ty się hipotetycznymi biednymi ludźmi za te 20 lat martwisz.
@GitHub tak samo jak normy WT2021 miały rzekomo podnieść tak koszty budowy domu że nikogo na to nie będzie stać i ludzie na prowincji będą bezdomni
@GazelkaFarelka No faktycznie
10 okien 2 szybowe przed normą 13500
10 okien 3 szybowe WT2021 - 18000
I żeby nie było, przed WT2021 ocieplano styropianem 10cm ... U = 0,3 Wm2K teraz mamy 15cm U = 0.2Wm2K
przy 200m2 ściany daje daje jakieś 1200 kWh dla sezonu grzewczego. W przypadku okien powierzchnia jest dużo mniejsza - straty są mniejsze. Poza tym - wydaje się, że technologia powinna obronić się sama skoro daje takie super hiper oszczędności ?
Tylko 5 tysięcy więcej na budowie... Co to jest.... A teraz Drzwi , grubszy styropian na ściany, grubsza izolacja poddasza, pompa ciepła, system rekuperacji... Wyjdzie tego ze 120 tysięcy więcej niż w przypadku budowy trochę mniej eko. Faktycznie jak ktoś stawia dom za 500 tyś to te 20 % ceny go nie zbawi, po prostu weźmie kredyt na 5 lat więcej.
@Fulleks Od razu milion powiedz, co się będziesz szczypał.
Nie masz pojęcia co ile kosztuje, więc rzuciłeś kilka nazw i 120k z dupy.
Okna 5k niech będzie.
Na przeciętny dom potrzebujesz ze 200m2 ocieplenia, czyli różnica 5cm da 10m3 styropianu więcej. Licząc po cenie 250zł/m3 za grafit da to 2500 zł więcej. Niech będzie więcej wełny i styropianu na podłogę drugie tyle. Razem wszystko 5k.
Centrala rekuperatora 10k, kanały i skrzynki i reszta pierdolników 5k, no niech będzie 10k z montażem wszystko, razem 20k. Odejmij koszt kominów wentylacyjnych, których nie potrzebujesz. Niech będzie tylko 2k za te kominy i ich obróbki dachowe. Zostaje 18k.
Pompa ciepła powietrzna - 30k. Odejmij od tego koszt innego źródła ciepła, które zamiast tego byś montował, bo coś musisz wstawić, to nie jest tak że pompa ciepła za 30k albo zupełnie nic za 0 zł - domu bez ogrzewania nie będziesz przecież miał. Niech będzie piec gazowy 10k+5k przyłącze. Daje ci to 15k więcej za pompę ciepła.
Razem mamy nazbierane 42k więcej. Wyjaśnisz, co chciałbyś kupić za pozostałe 80k?
@GazelkaFarelka Wspaniale
Skoro to takie wspaniałe i tanie rozwiązania dlaczego trzeba ludzi zaradnych (mających pieniądze więc raczej ogarniętych życiowo) zmuszać do ich stosowania ?
@Fulleks Bo nie każdy buduje domy dla siebie, tylko są też tacy co budują na handel? I jakby nie normy, to by budowali z gówna i tektury, byle jak najwięcej zarobić, a późniejszy koszt utrzymania to problem nabywcy?
Poza tym jakie masz koszty utrzymania PC i rekuperacji? Przegląd? (Który przy instalacji gazowej też musisz mieć, a przy paliwach stałych przegląd kominiarski). Komplet filtrów do rekuperatora raz na rok za 200 zł?
@GazelkaFarelka Przy tych najtańszych to raczej naprawy.
A mi się podoba.
@Fulleks Ten koleś jest manipulatorem, gawędziarzem, zmyślaczem faktów i naciągaczem na kliki / suby / co tam jeszcze.
@groman43 Który ? Waldek ? Michu ? Sprzedawcy w salonach samochodowych ? Wszyscy manipulują twierdząc, że sztuczne zawyżanie cen nam nie potrzebne i szkodzi gospodarce ?
@Fulleks obaj, obu z tego powodu przestałem oglądać
@GazelkaFarelka tak powiesz osobom, których obejmuje wykluczenie komunikacyjne w Polsce gminnej?
@Kanaletto Zwłaszcza takim osobom tak powiem, chałupa się wali, błoto po kolana na podwórku ale na wóz z salonu ciuła. Jeżeli musisz ciułać to świetny plan wrąbać paroletnie oszczędności na coś, co może stracić na wartości w jedną chwilę na przydrożnym drzewie, jak ci wyskoczy przed maskę jakaś sarna albo dzik, no chyba że będziesz co roku dalej harował i ciułał na składki AC i przeglądy serwisowe
@GazelkaFarelka czyli co, rower i pedałuj parędziesiąt kilometrów? Bo teraz to się łatwo mówi, pytanie co się stanie jak do wyboru będą tylko względnie nowe auta, albo takie z uszkodzonymi bateriami których naprawa kwestionuje sens zakupu.
A no tak, przecież się nie będzie kupować aut, tylko je wynajmować i w ten sposób każdego będzie stać. I to na auto wprost adekwatne do zarobków!
@GazelkaFarelka nie tylko z salonu, zauważ że auta używane są pochodną zakupu w salonach. Jeśli dzisiaj kupisz auto za 100tys za pięć lat będziesz mógł je sprzedać za 60 tys, w przypadku auta za 130 tys odsprzedaż będzie za 100tys. Co więcej, auta używane obecne na rynku wcześniej też nie stanieją do takich poziomów jak staniały by bez tej regulacji.
Problem jest w tym, że jeśli było cie do tej pory stać na auto 10 letnie to po wprowadzeniu regulacji będzie cie stać na 14 letnie
@Odczuwam_Dysonans a co, do wyboru jest tylko nowe auto albo nic?
@Fulleks no straszne, jesteś ubogim człowiekiem z prowincji ciulajacym na auto i kupujesz auto za 60-80 tys. Jeździsz do roboty tylko po to, żeby zarobić na auto do dojeżdżania do tej roboty XD
@GazelkaFarelka dobrze że świat jest pełen ludzi którzy powiedzą mi jak mam żyć i na co wydawać swoje pieniądze, a nawet takich którzy twierdzą że to on lepiej się tymi pieniędzmi zaopiekują
@Fulleks Ja ci nie mówię, co masz robić, tylko nie rozumiem dlaczego mam komuś współczuć jak robi coś głupiego - "ciułanie" przez parę lat na rzecz, która może stracić swoją wartość w jednej chwili.
@GazelkaFarelka no przecież piszemy cały czas w wątku na temat przepisów, które już definitywnie ubiją motoryzację w dzisiejszym wydaniu. Wydaje mi się że nie zadałaś sobie trudu żeby przeczytać co napisałem. Rozumiem że dla niektórych to spoko perspektywa, bo żaden somsiad nie będzie wydawać na samochód na który go nie stać, zamiast mieć ładnie przed domem, bank zdecyduje za niego xD. Dla mnie nie. Ech, to takie polskie, oceniać, wtykać nos w cudze finanse. Jak dla mnie wolnoć Tomku w swoim domku, i jak ktoś chce se wydać hajs na coś co mu się podoba, to niech sobie wydaje, choćby i pół życia na to miał zbierać. Ludzie potrafią brać kredyty na wesele albo robić inne odklejone inwestycje. I też w sumie nic mi do tego, ich wybór.
@Odczuwam_Dysonans najpierw piszecie tu o biednych ciułaczach zbierających na nowy samochód jakby miało nas ich ciułanie obchodzić, a potem nagle "a chuj cię obchodzi co ludzie robią ze swoimi pieniędzmi". Jak chuj mnie obchodzi, to po chuj w ogóle ten wątek, niech podrożeja nawet o 100% i możesz sobie rypać na nie nawet 10 lat, twój ból nie mój. Możesz sobie nawet dupę podcierać pieniędzmi, ale jak zaczniesz pisać artykuły że przez to brakuje ci na jedzenie to nie oczekuj poklepania po plecach tylko konstruktywnej porady, że to co robisz jest głupie.
@GazelkaFarelka Nie rozumiesz. Dla niektórych samochód to marzenie, cel w życiu, motywacja do pracy. Jest równą stratą pieniędzy jak wyjazd na wakacje, pójście na koncert czy kupnie domu (zamiast mieszkania). Po co ludziom nowe iPhone, skoro mogą używać telefonu za 300 zł ? Po co wakacje na Zanzibarze skoro można pojechać nad okoliczne jezioro ? Po co oryginalnie malowane obrazy skoro można kupić reprodukcje z chin za grosze ?
Wątek jest po to, żeby kiedy jakikolwiek Tomek postanowi kupić samochód wiedział, dlaczego musi kupić model o 4 lata starszy niż początkowo zakładał.
@Fulleks nie mam pojęcia po co to ludziom, aczkolwiek nie w tym sęk, tylko w tym że nie klei mi się narracja "ludzie wydają kasę głupie rzeczy które im się podobają i nikomu nic do tego" z "biedaki, użalmy się nad ich losem, bo (przez coś tam) nie będzie ich stać na wydawanie kasy na głupie rzeczy które im się podobają".
@GazelkaFarelka nazwij to konsumpcjonizmem, nazwij kapitalizmem, ale każdy ciuła na coś. I nie wierzę, że nigdy nie musiałaś na coś zbierać. Jeden ciuła na własne cztery ściany, ktoś inny na samochód, jeszcze inny na komputer, obiektyw do aparatu, pasek z firmowym logo. Albo i turbinę do dwudziestoletniego Passata.
Nie rozumiem tej projekcji i zawiści. To co jest głupie dla ciebie, nie jest głupie dla każdej jednej osoby, i vice versa. No chyba że rzeczywiście, nigdy nie kupiłaś sobie drugiej pary butów, lakieru do paznokci czy ciastek na wieczór - zbędnych do egzystencji rzeczy. Jeśli bym podchodził w ten sposób, to każdy kto buduje dom robi głupio. Przecież równie dobrze można wynajmować, a jak kupić, to mieszkanie w bloku, ile roboty i opłat odpada. Oczywiście tylko gotówa, żadne kredyty.
A może jednak lepiej zainwestować w dom a nie coś, co można owinąć o drzewo? Dopiero co mieliśmy powodzie, były domy i nie ma domów. Znajomy kiedyś wystawił sobie domek, zostawił gołe mury na rok żeby sobie osiadły, przyszedł sezon burzowy, piorun przeszył ścianę od góry do dołu, domek do rozbiórki. Czyli co, jak ktoś zapieprza x lat za granicą i ciuła na dom, to robi głupio? Nie ma nic pewnego w życiu, i to że ktoś zbiera akurat na, nie wiem, thermomix nie jest dla mnie powodem żeby go oceniać, jeszcze negatywnie. Po to się pracuje żeby później móc wydawać. Nie wiem skąd pomysł że chcemy się tu nad kimś użalać, stwierdzamy po prostu fakt, że tak oczywista rzecz jak samochód będzie coraz bardziej poza zasięgiem, no i nie jest to raczej pozytywna informacja. Smuci też że dla ciebie nowe auto to jest jakiś totalny zbytek i niegospodarność. To powinno być normalne. Ale nawet gdybyśmy na auto oszczędzali dwa miesiące, a w perspektywie miałoby przedłużyć się do trzech, to chyba warto o tym mówić? W czym problem? Po co się udzielać w obcym dla nas temacie?
Niestety, widzę takie postawy wciąż, PRL odcisnął piętno na całych pokoleniach. Parę lat temu ziomek, budowlaniec z Hamburga wziął sobie w leasing trzyletnią, ale dojebaną Beemkę, bo stwierdził że teraz albo nigdy, widać było że fura za 100k+ cebulionów. I oczywiście kto się zesrał jak zobaczył budowlańca na roboczo wysiadającego pod sklepem w DE? Polacy xD jeszcze bezczelnie komentowali że pewnie jakiś diler bo skąd by taki chłop miał kasę, myśleli że nie rozumie. Ponoć miny mieli nietęgie jak się odwrócił i powiedział żeby zatkali gęby i wzięli się do roboty, to może też sobie kiedyś będą mogli pozwolić xD chuj komu do tego, na co ktoś chce wydać swoje pieniądze, i czy zbiera na to godzinę, czy dziesięć lat.
Z resztą to nie ty broniłaś ostatnio w którymś temacie rozdawnictwa, mówiąc, że niby jest to zdrowe dla rynku? Nawet to jest zabawne, ale daj na luz bo strasznie się odpalasz. A to niezdrowe.
@Odczuwam_Dysonans Akurat samochód w odróżnieniu od zakupu lustrzanki, komputera, rolexa, perfum, thermomixa czy nawet mieszkania różni się tym, że są spore jego koszty utrzymania - ubezpieczenie, przeglądy, naprawy - paliwa nawet nie wliczam. Więc jeżeli "ciułasz", w dosłownym sensie, na ten samochód, to będziesz ciułał dalej po jego zakupie żeby go utrzymać.
No i nadal nie odpowiedziałeś mi na pytanie, dlaczego ma nas obchodzić to, że niektórym podrożeją ich zachcianki?
@GazelkaFarelka A dlaczego zachcianka miała by podrożeć, tym bardziej że ta zachcianka w dużej mierze ułatwia życie ? Może wprowadzimy podatek od nicków zwierzęco - urządzeniowych 10000 zł miesięcznie ? Przecież to zupełne zbytki. Można mieć nick zwierzęcy lub urządzeniowy i też będzie fajnie.
@GazelkaFarelka no utrzymanie mieszkania czy domu też tanie nie jest. Chcesz wejść w świat fotografii i robić fotki które być może ktoś nawet kupi?No też tanio nie będzie. Perfumy? Widziałem tutaj na tagach po ile potrafią chodzić odlewki. Komputer? Kupujesz do gierek, płacisz za gierki. Robisz grafikę? Cyk, ponad tysiak co rok na pakiet Adobe. Thermomix - nie musisz, ale jest też subskrypcja na przepisy przecież. Zegarki zgoda, zegarek jest względnie ekonomiczny xD
Ale szydzisz z ludzi co za wszelką cenę zbierają na nowe auto. Tylko że ludzie często kupują nowe, żeby gwarancją właśnie ochronić się przed tymi nieprzewidzianymi kosztami. Poza tym, jak ktoś kupi auto za 120k to będzie miał proporcjonalnie wyższe koszty utrzymania niż w furze porównywalnej klasy za 20? No właśnie wcale to nie jest taki znowu przeskok. Oczywiście można kupić Dacię z 7-letnią gwarancją, a można kupić jakiegoś potwora gdzie np. użycie procedury startu anuluje niektóre zapisy umowy w zakresie gwarancji i gdzie z założenia eksploatacja jest droga.
Do tego płacisz, po prostu, za całą masę udogodnień jakie daje posiadanie auta. Nie wyobrażam sobie jak rodzina 2+2, szczególnie taka mieszkająca pod miastem, miałaby dać radę normalnie funkcjonować bez chociaż jednego, patrzę na moich znajomych i słabo widzę taki scenariusz.
Dlaczego ciebie, osobę poza tematem, ma interesować wzrost cen samochodów na przestrzeni kolejnych lat - nie wiem, sama skomentowałaś post pod #motoryzacja. Ja wiem czemu mnie to interesuje, mimo że nie jestem potencjalnym nabywcą nowego samochodu. Otóż odbije się to na całym rynku pojazdów. Nowe, używki, dostawczaki itp., wszystko pójdzie w górę i jest to wzrost wymuszony, nie jakaś naturalna ewolucja - jest to problem od jakiejś dekady, ciągle narastający co ma wpływ m.in. na żywotność pojazdów - a więc ekologia zamiast być na plus, jest in minus.
Przede wszystkim jednak, transport i jego koszt rzutuje na wszystkie inne branże. Jeśli właściciel firmy x, dostarczający półprodukt firmie y, która z kolei dystrybuuje gotowy towar przez firmę z, poniesie większe koszty związane z utrzymaniem floty, to przeniesie część kosztów na y, a ta na z. Czyli produkty będą musiały być droższe. Albo z innej beczki - skoro samochody będą coraz mniej dostępne dla przeciętnego użytkownika, to zwiększy się obłożenie zbiorkomów w miastach. Czyli potrzebna będzie rozbudowa. Pan płaci, Pani płaci, nawet jeśli nie korzysta, bo zbiorkomy nie są od zarabiania. Przykłady można mnożyć, ale wzrost cen praktycznie nigdy nie odbywa się z korzyścią dla konsumenta. Transport, zarówno prywatny jak i ten który ma na siebie zarabiać, jest jednym z filarów utrzymujących nasz dzisiejszy standard życia. Prawo naczyń połączonych.
A poza tym come on, utrzymanie przeciętnego auta nie jest znowu takie drogie, a po prostu to ułatwia życie.
A, w końcu, wygoda jest jednym z głównych czynników który napędza rozwój (inaczej nikt by nie zaprojektował Thermomixa xD).
@Odczuwam_Dysonans widziałeś ile kosztują składki AC i przeglądy serwisowe w ASO żeby mieć gwarancję?
@GazelkaFarelka no tak, moi znajomi mają auta, również nowe czasem się trafią xD. A kumple za AC na nastoletnie Beemki płacą po 1200zł, gdzie by się wydawało że za stare gruzy z podniesionej grupy ryzyka będzie drogo - no ale po to są zniżki właśnie. A AC kupujesz, jak się obawiasz tego rozbicia na drzewie owocu życia twego o którym pisałaś, to że jest obowiązkowe na gwarancji, nie znaczy że ludzie nie kupują sobie go sami nawet jak nie jest wymagane. Dla samego komfortu psychicznego. Nie przesadzajmy też z tymi serwisami. W starych autach zapłacisz za roboczogodziny u mechanika, bo zawsze coś jest do zrobienia - no dobra, zależy od auta, bo jak się kupi coś niezawodnego w dobrym stanie to rzeczywiście można tylko wymieniać olej i eksploatacje, no ale takich już nie robią. Z ciekawości, o jakiego rzędu kwotach słyszałaś, że przekreśla to wg. ciebie zasadność zakupu nowego auta? Bo to też się potrafi mocno różnić.
Zaloguj się aby komentować