Ciekawe czy moje problemy z nauką, z wychowaniem, z koncentracją itp. To pochodna tego właśnie picia. Myślę, że w dużej części tak...
Tak mnie naszło przy oglądaniu "nie wiem ale się dowiem" https://www.youtube.com/watch?v=UZZUo88rkKo
#alkoholizm
Pomyśl ile browarów mogło by splajtować jakbyś nie pił. Starsza wizja setki ludzi bez pracy
@SuperSzturmowiec ta browarów. Chyba tanich win i tzw. koktajli
@Daewoo_Esperal tak to sobie tłumacz, są ludzie co piją przez całe życie do odciny i często zaliczają po 2 tygodnie ciągu gdzie nie jedzą dosłownie niczego tylko piją, a i tak są bardziej sprawni na umyśle niż niektóre wiecznie trzeźwe dzbany.
@Quake w ciągu tych ciągów też ?
@Daewoo_Esperal świadkowie Jehowy po zobaczeniu tego komentarza przestaną wchodzić na hejto albo dadzą mnie na czarno jeśli napiszę, że kiedyś byłem świadkiem. Ocenę pozostawiam oczywiście Tobie.
@wombatDaiquiri byłeś świadkiem czego?
@Daewoo_Esperal w sensie, ex-swiadkiem-Jehowy.
Panuje u nich zakaz rozmowy z byłymi świadkami Jehowy, żeby przypadkiem się nie dowiedzieli czemu są byłymi świadkami i sami nie zrezygnowali.
No i są ludzie, którzy stwierdzają, że totalnie nie będą nigdy rozmawiać z ex-wyznawcą sekty i nigdy im w głowie nie zatrybi, że coś jest nie tak.
Czyli dokładnie jak u alkoholików z życiem w trzeźwości.
@Quake bywam na wsi 300 mieszkańców u rodziny dziewczyny, jest przypadek o którym mowisz, ale jest to imbecyl jakich mało, nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że istnieje wielu omnibusów chlejacych do odciny
@Daewoo_Esperal
Tak,alkohol to bardzo mocna trucizna wyniszczająca caly organizm- a im mlodszy tym bardziej.
Tez mi odkrycie.
@Daewoo_Esperal jak to się dzieje że 13latek zaczyna pić? Jak w szkole gadali że "alkohol to zło m'kay" to co sobie myślałeś?
@banan-smietana tak gadali? Nie pamiętam
@banan-smietana 13 latek zazwyczaj zbyt mądrze nie myśli, wystarczy presja ze strony rówieśników i uznanie ich za lepszy autorytet od nauczycieli.
Takie gadanie w szkole też jest niezbyt wiele warte, bo często są młodym ludziom przekazywane kłamstwa np. jak zacznie pic to zaraz wyląduje pod mostem albo po zapaleniu jointa skończy jako bezdomny narkoman walący w żyłę. Później taka młoda osoba widzi rówieśników i znajomych kilka lat starszych, które używają alkohol i palą jointy, a jednak nic z tych rzeczy opowiadanych przez nauczycieli się nie sprawdza.
Jak po takim doświadczeniu młoda osoba ma ufać w to co mówi nauczyciel, który choć ma dobre intencje to poprostu okłamuje go, zbytnio uproszczając złożony problem i pokazuje tylko ekstremalne przypadki, które bardzo rzadko się zdarzają
@Daewoo_Esperal u mnie gadali
@banan-smietana a może u mnie nie gadali?
@Daewoo_Esperal moze byles pijany i nie pamietasz!
@banan-smietana o no. Albo naćpany
@Daewoo_Esperal u mnie, to samo. Który jesteś rocznik?
@Wilk86 91
Ja zacząłem pić jakieś pierwsze piwa w wieku 14 lat, a bardziej konkretne chlanie imprezowe zacząłem rok później.
W wieku 19 lat trochę się opamietałem z alkoholem, ale tak naprawdę zamieniłem go na zioło.
Następne 11 lat zeszło mi na patologicznym jaraniu trawy, po której odstawieniu szybko wciągnąłem się w alkohol.
Oczywiście miałem jakieś przerwy pół roczne, roczne od wszystkich tych nałogów, ale za każdym razem czegoś mi mocno brakowało i wracałem do nich.
Moje życie bez nałogów było tak samo bezsensowne i puste, jak i z nimi.
Od dzieciaka lubiłem czytać książki, jednak jak wciągnąłem się w używki, a w moim przypadku w szczególności w trawę, nie mogłem się skoncentrować na jakimś dłuższym tekście, w rezultacie książki poszły w bok, na rzecz krótkich śmiesznych tekstów i filmików na YT, a później to tylko shorty bo na dłuższym filmiku też było mi ciężko się skupić.
Teraz od połowy czerwca nie pije, a od początku lipca nie jaram. Próbowałem już to ograniczać od dłuższego czasu i choć trochę poprawić jakość mojego życia, ale szło to bardzo opornie.
Przez przypadkowy podcast ze stoikiem na YT, zainteresowałem się tematem i zacząłem robić stoickie ćwiczenia myślowe, nawet zbytnio nie zagłębiając się w teorię.
Prowadząc dialog z samym sobą poprzez codzienny przegląd siebie, zacząłem odkrywać o co mi chodzi i mimochodem odstawiłem używki. Okazało się, że rozwój osobisty, filozofia życiowa i tematy na pograniczu psychologii i socjologii okazały się moją pasją lub chociaż hobby.
Zamieniłem picie na stoicyzm, a jaranie na mindfulness w połączeniu z długimi marszami, bo suma nałogów musi się zgadzać
Teraz czytam codziennie książki i rzadko kiedy jest to beletrystyka, a raczej książki o stoicyzmie, psychologii itp.
Na początku było mi bardzo ciężko się skupić na czytaniu, słuchałem raczej krótszych podcastów, a tak naprawdę to w dalszym ciągu tego czytania się uczę, żeby moje myśli nie uciekały nie wiadomo gdzie.
W każdym bądź razie wiem teraz, że rezygnacja z używek jest stała, bo nie czuje żeby mi czegoś brakowało w życiu. A w ciągu tych 2 miesięcy zrobiłem taki postęp ze swoim rozwojem, jakiego nie zrobiłem w ciągu ostatnich 10 lat.
Napisałem tą wiadomość zaspany, schodząc z nocnej zmiany w ciągu 10-15minut. Jeszcze kilka miesięcy temu na podobnie złożoną wiadomość musiałbym poświęcić pewnie kilka dni pisać, a najprawdopodobniej raczej podobnie złożony komentarz nie byłby w stanie powstać w moim rozkojarzonym i odurzonym mózgu.
Na pewno wpływ na mój postęp ma nie tylko rezygnacja z nałogów, ale też właśnie czytanie, które jednak nie byłoby możliwe gdybym nie odstawił używek.
Jestem tu dowodem anegdotycznym na prawdziwość tego co napisałeś.
@splash545 dzięki za komentarz. To bardzo budujące, że są ludzie, którzy (podobnie jak ja) wyszli z nałogów i starają się żyć w trzeźwości. Tylko żeby jeszcze pożegnać się z nikotyną
@yerboholik mi u mojej mamie w rzucaniu palenia pomogły tabletki tabex, spróbuj może akurat :)
@yerboholik Też polecam tabex albo desmoxan, mi pomógł
Napisałem tamten komentarz właśnie po to, żeby pokazać, że się da i nigdy nie jest za późno, żeby wyjść z nałogów i zacząć dobrze żyć
Zaloguj się aby komentować