Ciagle zakładałem że jednak ten bunt jest sterowany i że albo jest po to by znaleźć kolejnych generałów" zdrajców" albo to był pomysł na mobilizacja powszechna i stan wyjątkowy. Jednak te drugie się nie stało a pierwsze bije się u mnie z totalna błazenada tego wydarzenia.
U ruskich jak to u ruskich zamiast wyjść na ulicę i protestować to wychodzi wojsko i rozpierdala kilka budynków. Tak to u nich tradycja przejmowania władzy. Od lat 90 w sumie kacapstanie zupełnie nic nie wychodzi. Teraz patrząc na wczorajszej wydarzenia to aż się śmiać chce jaki to był cyrk. To było tak głupie że aż nie chce się wierzyć że było realne.
Prigozyn żeby mógł coś osiągnąć musiał mieć poparcie wojskowych a już sam największy sprzymierzeniec i przesteca generał surowikin szybko się odciął od prigozyna mówiac "dogadajmy się"
Potem mnóstwa szumu jak to maszeruje na Moskwę i nikt mu nie przeszkadza ale generałowie cicho sza siedzieli. Zakładam że był to medialna akcja by przekonać nieprzekonanych. Jednak prigozyn nie otrzymał żadnego dokładnie zerowe wsparcie kogokolwiek jedynie to niby neutralne zachowanie żołnierzy. I nie dziwię się. Ten co ma trochę oleju w głowie nie zaufa przestępcy najmenikowi który gada sobie z Putinem przy stole i ma firmę morderców która sobie działa w najlepsze.
To było tak głupie wydarzenie że aż nie chce się wierzyć że bez żadnego zaplecza i dogadanymi wojskowymi wyprowadza bunt. Zawsze jak nie wiadomo o co chodzi może chodzić o pieniądze w końcu to najemnik ale jakoś nie chce się wierzyć że z tak błachego powodu można zrobić takie coś i myśleć że się upiecze
I teraz mam dylemat czy to faktycznie zaplanowana akcja Kremla czy znowu totalne partactwo kacapów jak w sumie we wszystkim. Czas pokaże. Jak prigozyn niechcący wypadnie z okna to oczywiście wszystko będzie jasne.
W kwestii ukrywania się prigozyna zakładam że to na razie bajeczka. Bo jak właściciel firmy najmeniczej którym najwiekszy klient to Putin ma sie ukrywac a jego firma dalej nielegalnie prosperować XD, ale to kacapia tam wszystko jest do góry nogami.
#rosja #ukraina