@Neetowiec Ech ciężkie życie, u mnie pracownicy jeszcze na l4 uciekali. A starałem się być sprawiedliwy. Teraz jeszcze na 30 dni po skończeniu umowy można po zmianie przepisów,
@Zielonypomidor ja tak nie robię, jak się mam od czegos odczepić to na 100%
@Zielonypomidor Z ciebie to musi być fajny kierownik jak tak czytam.
@Neetowiec Ja nie oceniam tego negatywnie. Ot prawo człowieka do choroby.
Lider widocznie śmieć się mści i ci dopierdala ehhh... dokręcają śrubę robotnym chłopom zamiast skupić się na tych co nic nie robią. A potem płacz, że kurwa rotacja w ich gównołkozach.
@Neetowiec Uciekłem z wykonawstwa, bo nie na mój nerw. Jak byłem to mnie nie lubili, jak odszedłem z firmy to dzieci w przedszkolach śpiewają o mnie. Tak serio z dwa, trzy tygodnie temu gadałem z kumplem który od miesiąca pracuje w moje byłej firmie i zespół przy jakieś akcji mu powiedział, że Zielonypomidor by tak nie zrobił, zjebał by wszystkich i ogólnie tak nie wolno.
@Neetowiec Ja bym po nastepnej akcji ze cie trzyma specjalnie przeszedl do ofensywy i na calego ; zglosic o gnebienie czy o jakas dyskryminacje jebac skurwili na calego. Czysto nienawidze takich mini szefow znecajacych sie dla funu. Nawet o gwalt bym pozwal wyjebane wojna totalna jak u Clausewitza.
Mi dzisiaj 1000zł bankomat wsysnął i nie zarejestrowało wpłaty. jutro idę jubel robić do ING. Tylko napomknąłem, że będę później w pracy. Daj tam znać jakbyś potrzebował wsparcia w donejtach za dobre wpisy. Wspomogę.
@DeadRabbit nigdy w życiu bym nie chciał żadnych donate za wpisy, nie umiem zebrac. Lepiej wydaj na jakieś schronisko żeby pieski miały ciepłe koce i jedzonko, albo kup coś bliskiej osobie. Ja sobie w zyciu poradze, radzę tak sobie od 12 roku życia kiedy stary wolał kasę w alko ładować zamiast w moja naukę czy jedzenie w domu. Nigdy tez nic nie ukradłem, zawsze kombinowałem czy zbierać puszki, złom czy chodząc na giełdę warzywna zbierać dobre rzeczy zostawione przez sprzedawców.
@ErwinoRommelo Ja co robi miesiąc vs ktoś kto robi w danej firmie 13 lat. Nie jestem lewusem w pracy ale jak widze takie podejście to seryjnie odechciewa mi się pracować i lepiej siedzieć na neet
@Neetowiec zrób c+e. Zarobki 7k netto i nie musisz się ze zjebami użerać. Cały dzień sam w ciężarówce. Jak nie masz żony to mozesz cały tydzień jezdzic (więcej kasy) i wieczorem na pauzie piwko wypić. Obejrzeć film, itp.
@Kubilaj_Khan kłopoty zdrowotne nie pozwalają mi mieć normalnego prawa jazdy B.
@Neetowiec to lipa. A może operator koparki? Też dobra kasa
@Kubilaj_Khan bycie tirowcem to jedna z najchujowszych prac jakie może mieć człowiek
@Noxter20 no tak gorsza niż kręcenie srubek u januszexa, od wykładania towaru czy od innych chujowych robót tu opisanych.
W przeciwieństwie do wyżej wymienionych jest przynajmniej dobrze platna bo to jeden z najniebezpieczniejszych (drugie po górniku) zawodów do tego jest bardzo odpowiedzialna, wymaga specyficznych umiejętności, sporo trzeba się nauczyć prawa pracy i czasu kierowców.
Po pierwsze jak odłożysz, możesz kupić swojego tira i byc sam sobie szefem.
W pracy jesteś 95% czasu sam i nikt ci nie pierdzieli co masz robić. Dostajesz towar do rozwiezienia. Wykonujesz pracę i idziesz do domu.
W pracy możesz sobie słuchać podcastów /audiobooków.
Na rozladunkach możesz sobie poleżeć na łóżku (w niektórych firmach) w innych trzeba samemu się rozładować ale to z reguły lepiej płatne.
No i satysfakcja, ja to po prostu lubię. Lubię jeździć. Do pracy nie idę z przymusu i z deprechą. Dobrze płatne i robię to co lubię.
Mam porównanie bo pracowałem u Januszexa i pracowałem w korpo.
Co w tej pracy jest chujowego wedlug ciebie?
@Neetowiec To masz powód do dumy, że udało ci się przetrwać. Ja nigdy nie mierzę świata miarą osiągnięć innych tylko tym, że robię coś dla siebie. Dużo powodzenia i zdrowia.
@Kubilaj_Khan chujowe aspekty bycia tirowcem to:
-większość czasu poza domu
-brak możliwości zrobienia treningu
-
jak wspominałem zajebiście duża odpowiedzialność za chujowe pieniądze
-
dużo stresu
-
niebezpieczeństwo
-
sranie i mycie się na stacjach
-
jak zachorujesz w trasie to jesteś w dupie
A kołchoz to też chujnia ale to nieporównywalnie lepsza robota i mniej stresująca za niewiele mniejsze pieniądze gdzie spędzisz 8h i do domu i robię co chce
@Noxter20 czy ja wiem wczoraj bylem w pracy 5:50h a płacą minimalnie za 9:45h czyli za niecałe 6h zarobiłem 903zl (UK)
Codziennie jestem w domu. Dziś idę na 15:00 kurs skończę pewnie w 7h.
Jak przekroczę 10h pracy to już jest płatne jako nadgodziny 106zl/h. W sobotę platne 106zl, w niedzielę 116zl a w święta 170zl/h.
Stresu nie ma bo w UK ludzie jeżdżą grzecznie a autostrady są bezpłatne.
Nie jezdzisz w trasę bo codziennie jesteś w domu (w pl tez nie każdy jezdzi po 2 tygodnie za granice).
Załatwić można się w każdej firmie bo jest toaleta dla kierowców.
Powtórzę, jesteś sam i nikt nie truje ci dupy. To dla mnie warte każdych pieniędzy. Nie lubie ludzi, lubię być sam.
To w kolchozie płacą 5-7k? A nie 3k? Jakby płacili 5k to chyba nikt by na ten kołchoz nie narzekał i płakał tu, że ma depresję?
@Kubilaj_Khan ja mam 5k z jedną pracująca sobotą, nie mam depresji, tylko pisze o bezsensowności tego wszystkiego i uciekającym czasie
@Noxter20 to dobrze zarabiasz. Jak chcesz to przeskoczyć to pozostaje spróbować własnego biznesu póki jesteś młody.
@Kubilaj_Khan ile godzin w miesiącu jesteś w trasie żeby zarobić te 7k? Nie chodzi mi o sama jazdę tylko ile godzin od wyjścia z domu? Bo jesli wiecej niz 200h?
@Kubilaj_Khan a ok teraz doczytałem
@Neetowiec miesięcznie robie ok 150-200h. Na rękę mam ok 17-18k pln (duże podatki w UK). Ale to już niezle pieniądze. Jeszcze zona przyniesie ok 12k i jest w miarę.
@Kubilaj_Khan Żyjąc w uk to w takim kołchozie tez bym wyciągnął 12k
@Neetowiec no nie do końca. W kołchozie w uk wyciąga się 7-8k. Moja żona jest managerem w Gregs (taka sieciowa knajpa z przegryzkami).
Zaloguj się aby komentować