Dlaczego ludzie deprecjonują choroby psychiczne?
Choruję fizycznie i psychicznie i szczerze przyznam, że choroba psychiczna bardziej rujnuje mi życie niż fizyczna. Do tego każdy słysząc o chorobie psychicznej, twierdzi, że to wymysł, inni mają gorzej. Wszystko ma prawo chorować, tylko nie mózg. Masz chore serce, nerki, tarczycę, nogi czy cokolwiek innego, nikt tego nie podważa. Spróbuj powiedzieć komuś o chorobie psychicznej, to zaczną wyśmiewać i twierdzić, że to banał. Przez to izoluję się od ludzi, mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie. Nie lubię mówić na co choruję. Zwyczajnie są momenty, w których ktoś przypadkiem dowiaduje się, że np. mam wizytę u lekarza. Dopytują u jakiego. Często mówię, że u kardiologa, w rzeczywistości to psychiatra. Albo wykupuję leki w aptece. Ręce mi się z nerwów trzęsą, że ktoś znajomy zobaczy. Mam zerowe wsparcie ze strony rodziny i bliskich, dlatego nie skarżę się, nie lubię gdy przypadkiem dowiadują się o chorobie i męczą mnie z tego powodu. Zero otuchy, wsparcia. Tylko szydera, wysmiewanie i poniżanie.
#zalesie #psychiatria #psychologia #nerwica #depresja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6426b0d5b0ca820a2dbecf5f
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
@anonimowehejto Wynika to głównie z niewiedzy.
Ludzie bardzo szybko zmieniają zdanie, kiedy sami zachorują i mają objawy natury psychicznej.
Zdrowy często nie rozumie chorego i dotyczy to wszystkich chorób.
@anonimowehejto odpowiedź jest relatywnie prosta: Nieświadomość, niedouczenie a może i mentalność albo "zasłyszane mity przeszłości"
Najgorsze, że chyba nie ma co z tym walczyć bo to tak jakbyś miał nagle kogoś namówić na zmianę wiary, szczególnie gdy te osoby nie są skore do dyskusji i nie przyjmują faktów tylko je podważają.
Przykro się tego słucha, bo przyznam że ja miałem na odwrót: osoby z mojego otoczenia (wyłączając mame i ojca z którymi widzę się tylko raz na dwa trzy miesiące) były dla mnie od początku wsparciem więc ciężko mi cokolwiek Ci radzić albo jakkolwiek dodać Ci sił słowem.
Jedno jest pewne: Wykonałeś najważniejszy krok a oni nigdy nie będą mieć świadomości jak trudne to było w całym rozrachunku i bądź z tego dumny bo naprawę wielu pomimo ciężkiej sytuacji broni się od terapii i leków nogami i rękoma. Po prostu trochę wyjebane jeśli Ci się uda a jeśli nie, to po prostu wiedz że nie musisz się wstydzić bo nie ma czego.
MagicznyKonserwator: bo debilami są XDD
miej wyjebane na innych, to zdrowe
<br />
Zaakceptował: HannibalLecter
OP: @Krzakowiec: Ja niestety nie mam takiego szczęścia i w moim otoczeniu choroby psychiczne typu depresja, są uważane za coś co kompletnie nie wpływa na komfort życia i przecież zawsze "inni mają gorzej" i jeszcze "ciesz się z tego co masz". Chciałbym żeby było inaczej ale niestety rzeczywistość jest inną. Najgorsze jest właśnie kiedy rozmawiając z kimś o swoich problemach, natrafiasz na ścianę z wielkim bilbordem z napisem "Nic Ci nie jest. Wmawiasz sobie coś czego nie ma i powinieneś się skupić na tym co wazne .- rodzinie".
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: HannibalLecter
@anonimowehejto I wg. mnie to jest moment na stawianie granic. Słyszysz "nic Ci nie jest, wmawiasz sobie" - odpowiadasz krótko i coś typu "Jak uważasz, ale ja swojego życia na to nie postawię" albo "Czy tego chcesz czy nie POTRZEBUJĘ TEGO na tym etapie życia"
To serio potrafi skrócić dyskusję i nie ma sensu się w nie wdawać z osobami które walą takimi ogólnikami.
Ja raz rzuciłem "Serio? To właśnie przez takie ignoranckie pierdolenie jest tak duży problem z samobójstwami".
Lekko się niestety nie da, dużo zależy od tego czy po prostu masz siły czy nie - ja wielokrotnie nie miałem, a gdy się podniosłem zacząłem bardziej atakować, bo jednak ludzie to debile i czasem się nie da inaczej xD
@anonimowehejto Ludzie do oceny psychiki posługują się tzw. chłopskim rozumem, a mózg jest o wiele bardziej skomplikowany niż złamana noga, zawał czy rak, a nasz naród jeszcze nie dorósł w wielu przypadkach do empatii w tej sprawie. Rób swoje i staraj się nie przejmować. Jeśli możesz, to korzystaj z innej apteki.
Komentarz usunięty
@anonimowehejto Nie szukaj oparcia wśród ludzi którzy i tak Cię nie zrozumieją, takich ludzi się olewa/ignoruje, nie przejmuje się tym co mają do powiedzenia. Ważne jest aby znaleźć zrozumienie u ludzi którzy wiedzą o temacie, choćby to było nawet takie forum dyskusyjne. Za każdym nickiem stoi jakaś realna osoba, która może zrozumieć co czujesz. Trzymaj się!
Zaloguj się aby komentować