#rokmedytacji
Od dłuższego czasu jednak zauważam, że zdecydowanie lepiej mi się medytuje wieczorem, przed snem. Po całym dniu, jaki by on nie był, nawet jeśli mam gonitwę myśli, to medytacja pozwala mi je wyciszyć i uspokoić. Przeważnie oczywiście;) Rano jednak jakoś mi to nie wychodzi. Pewnie przez to, że ciągle jeszcze gdzieś z tyłu głowy czają się myśli, że niedługo muszę się zbierać do pracy i temu podobne rzeczy. Jest jeszcze nad czym popracować.
Mi się medytuje lepiej rano niż wieczorem. Choć wieczorem nie mam problemów z medytacją, jedynie trochę gorzej się skupiam przez zmęczenie. Z tym, że nigdy nie medytowałem przed pracą. Więc możliwe, że w takim przypadku mógłbym mieć takie same problemy jak Ty.
Ja przed pracą zawsze robię poranny przegląd siebie - przypominam sobie swoje wartości, cele, robię sobie w głowie plan dnia i zastanawiam się nad tym co mnie może dziś spotkać: zakładam te gorsze ewentualności, żeby być najwyżej miło zaskoczonym, niż rozczarowanym. Dzięki temu jestem zmotywowany, spokojniejszy i rzadko kiedy coś mnie zaskakuje.
@splash545 z tym przeglądem to świetny pomysł, muszę spróbować to regularnie praktykować.
@Rashan Poranny i wieczorny przegląd siebie, to są moje ulubione i najbardziej wartościowe elementy stoickiej praktyki. Za jakiś czas zrobię znalezisko z odcinkami podcastu, gdzie Tomasz Mazur opowiada szczegółowo jak takie przeglądy powinny wyglądać. Fajnie, że Ci się podoba
Tu masz jeszcze dodatkowo o czym sobie przypominam każdego ranka, myślę, że Ci się spodoba i że warto o tym sobie regularnie przypominać:
Tylko dzisiaj jest mi dane dlatego wykorzystam dzień dzisiejszy w najlepszy możliwy sposób - realizując w nim swoje wartości.
Chcę być człowiekiem opanowanym, sumiennym, na którym można polegać w każdej sytuacji. Kimś kto wie jak pomóc innym i robi to chętnie. Kimś kto radzi sobie z życiem i wszelkimi problemami.
Spotkam się dziś z ludźmi wiodącymi nieprzemyślane życie, dającymi się targać przez swoje emocje i problemy. Nie pozwolę im wpłynąć na mój nastrój, bo będę przygotowany i nie oddam nikomu we władanie swojego szczęścia. Spotkania te to okazja do ćwiczenia stoicyzmu.
Z akceptacją i pogodą ducha przyjmę wszystko co przyniesie los, bo tylko ode mnie zależy czy będę zadowolony i szczęśliwy, nie od czynników zewnętrznych.
Oczywiście zmodyfikuj to pod siebie
@splash545 Podobną metodę słyszałam ostatnio w jakimś podcaście z Andrew Hubermanem. Też wspominał o przeglądzie siebie, może też czas zacząć to stosować.
@Aya Ja szczerze polecam. Robię go codziennie od początku czerwca i efekty są bardzo fajne
Tu macie mniej więcej opisany poranny. Niedługo zrobię znalezisko z podcastem gdzie będzie bardziej o wieczornym.
Przygotowanie do dnia - poranny
Podsumowanie dnia - wieczorny
Zaloguj się aby komentować