371 + 1 = 372
Tytuł: Peanatema
Autor: Neal Stephenson
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Mag
ISBN: 978-83-7480-126-3
Liczba stron: 960
Ocena: 8/10
To pierwsza książka którą dodaje do tagu z tak wysoką moją oceną. Akcja powieści dzieje się na planecie Arbre. W świecie tym naukowcy zamknięci są w koncentach które są jakby połączeniem klasztorów z uniwersytetami. Pozbawieni przyrządów elektronicznych i odcięci od świata zewnętrznego prowadzą badania, dociekania filozoficzne. Część z nich ma styczność ze światem zewnętrznym (sekularnym) raz do roku, podczas tak zwanego apertu kiedy to bramy koncentu są otwarte dla ludzi z zewnątrz a jego mieszkańcy mogą przez 10 dni opuszczać koncent. Coś w rodzaju drzwi otwartych. Są aperty roczne oraz takie które odbywają się co dziesięć lat, co sto i co tysiąc. Wtedy inne grupy mieszkańców mogą mieć styczność ze światem sekularnym (dziesiętnicy, setnicy i tysięcznicy). Fabuła zaczyna się podczas takiego apertu (jednocześnie rocznego, dziesiętnego i setnego) kiedy nagle okazuje się, że planetę okrąża obcy statek kosmiczny. Wtedy główny bohater fraa Erasmas i kilkoro jego przyjaciół zostaje powołanych do świata sekularnego by szukać sposobu obrony planety. 
W książce jest bardzo dużo rozważań filozoficznych i naukowych. Książka ma czasami opinię trudnej, za długiej, za mądrej ale to wszystko okazało się nieprawdą. Świetnie się na niej bawiłam. Opisy świata sekularnego, który do złudzenia przypomina nasz obecny świat i niezłą zabawą jest odgadywanie jaki przedmiot z naszego świata odpowiada obcej nazwie z książki. Opisy świata za murami koncentu też są fajne - mają trochę klimat jak z Gormenghastu Mervina Peaka, mieszkańcy koncentu żyją trochę jak zakonnicy ale mają dużo więcej swobody, czas upływa im na dociekaniach naukowych i rozmowach które przypominają filozoficzne dialogi i zawsze prowadzą do ciekawych konkluzji, wniosków. Autor przedstawia nam dużo systemów filozoficznych z Arbre i też fajnie jest porównać je z naszymi. Filozofia przeplata się tu mocno z nauką, fizyką kwantową, teoriami światów równoległych. Pomimo to nie trzeba być szczególnie dobrym znawcą filozofii i fizyki żeby to wszystko zrozumieć. Ja nie miałam z tym większych problemów bo autor podaje to w sposób prosty i ciekawy. Wszystko przyprawione jest lekkim humorem. Książka czytała się bardzo szybko - dużo krótsze lektury zdarzało mi się czytać dużo dłużej. Książka na prawdę świetna i z całego serca polecam. Sama na pewno sięgnę po inne tytuły tego autora.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
4be077f2-0bb5-42a6-878a-e2c767d51a46

Zaloguj się aby komentować