1291 + 1 = 1292


Tytuł: Zagrożenie Fundacji

Autor: Gregory Benford

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: e-book

Liczba stron: 452

Ocena: 5/10


Trzeci tom cyklu Fundacja. "Przebrnąłem" to nie do końca wystarczająco obszerne określenie, ale z grubsza wskazuje, jak bardzo zmęczyła mnie ta książka. Według kalendarza w apce czytałem ją od 14 lipca, ale bywały i dwutygodniowe serie, podczas których nie miałem nawet ochoty tam wracać. Należy przyznać, że mimo wszystko jest to najlepsza książka z całego uniwersum (przypomnę, za mną cykl roboty i trzy książki Fundacji) - być może dlatego, że nie pisał jej Asimov.


Poniżej zgrubne omówienie, może zawierać spojlery.


Pierwsze trzydzieści procent książki jest nie wiadomo o niczym. Gdyby to było jakieś wprowadzenie, z którego wejdziemy w końcu w tunel fabuły, byłoby nieźle, ale jest to wprowadzenie do... pracy nad znalezionymi gdzieś archaicznymi symami, które z jakiegoś powodu potrzebne są Seldonowi. 


Kolejne procent trzydzieści, to na przemian nieruchawa akcja dotycząca Seldona spraw Trantora i - w niestety większości - filozoficzno-cyfrowe wysrywy wspomnianych symów, które uciekają do cyberprzestrzeni. Nie jest to oczywiście quasinaukowy bełkot jak u Cixina, jest w tym - dla odmiany - sporo sensu, tylko nie ma to związku z fabułą, a nie czytam książki SF po to, by czytać, jak wygenerowane po dziesiątkach tysięcy lat symulacje XV i XIII wiecznych postaci próbują przenieść filozofię ze swoich czasów na grunt cyfrowy. Do tego jeszcze, w nagrodę, dostajemy trochę socjologicznych (i rozszerzonych do poziomu galaktyki) przemyśleń Seldona, jakby ktoś tego potrzebował.


Końcówka w końcu to jakieś konkrety, jest jakaś akcja, dowiadujemy się trochę, troszeczkę o tym, po co to wszystko się działo. Ale jest tego zdecydowanie za mało, za dużo zaś bełkotu, niestety.


#bookmeter #ksiazki #sciencefiction

484fa85a-95ec-4428-8c4b-82fb8d918586
Statyczny_Stefek userbar

Komentarze (3)

Kronos

Warto dodać że jest to trzecia książka cyklu Fundacja tylko chronologicznie, nie według kolejności pisania.

Dlatego autorem nie jest Asimov bo on już nie żył kiedy książka powstała. Ja bym jednak sugerował czytać tak jak były pisane a po sequele sięgnąć tylko jeśli przeczytało się poprzednie i chce jeszcze

Cerber108

@Kronos sam właśnie sięgnę po zmodyfikowaną kolejność czytania: ani stricte wewnętrznie chronologiczna, ani stricte chronologicznie wg pisania, czyli Roboty, Imperium, Fundacja 6-10 i 1-5.

Statyczny_Stefek

@Kronos wiem o tym, ale postanowiłem czytać wg chronologii, a nie autora. Nie lubię powrotów i rozwijania pobocznych wątków, wolę powoli poznawać wszystko.


Póki co to jest i tak najgorsza seria sf, jaką czytałem w życiu i gdyby nie to, że jestem uparty, to rzuciłbym to w diabły.


(spoiler)

Jako przykład: pierwsze dwa tomy - no w sumie przewija się "fundacja" Seldon będzie je tworzył, ma pomysły i w ogóle (nawet jest w trakcie pod koniec II tomj) tylko nikt nie wyjaśnił, o co w tym chodzi, co to w ogóle jest i po co. Domyślam się jaki jest w tym cel, ale to są domysły czytelnika, a nie praca autora

Zaloguj się aby komentować