#filmy #kinoazjatyckie #guiltypleasure #korea
The Witch: Part 1. The Subversion
^ taki tytuł. Że "part 1". Co sugeruje, że jest ich więcej i sugeruje dobrze, bo jest co najmniej jeszcze "part 2", której to kompletnie nie polecam. Tzn nie polecam, jeśli obejrzycie "part 1", bo "part 2" to jest praktycznie dokładnie to samo. Różnice są nieistotne. Można sobie obejrzeć w zamian za "part 1" i dlatego napisałem "Tzn nie polecam, jeśli obejrzycie "part 1" "
Ale wracając do "part 1".. Nie znam się na kinie, a już zwłaszcza na kinie koreańskim (widziałem tylko kilka filmów), ale to chyba typowe koreańskie kino dla nastolatków* **
Głupoty takie i bzdury
Coś jak marvel i to drugie, ale jednak trochę bardziej sensowne i mniej obrażające widza
I tera uwaga. Ze wszystkich spoilerów, jakimi można by kiedykolwiek zaspoilerować cokolwiek to ten jest w Top 5 zdecydowanie. Dlaczego więc dodaję, skoro wydawać by się mogło, że zachęcam do obejrzenia? Bo liczę na to, że ten wpis przeczytają dorośli ludzie, którzy po tym akapicie zastanowią się, czy wolą zobaczyć film czy wolą zobaczyć klip z YT.
Po drugie miałbym jeszcze inną scenę z tego samego filmu, która na liście spoilerów wszechczasów byłaby w Top 3
* kiedy byłem młodszym nastolatkiem to w TV pokazali koreański film DLA DZIECI - kreskówkę taką o zwierzątkach. Podkreślę
DLA DZIECI. i tam były dobre zwierzątka i złe. Jak zając i wilk np. I te złe na końcu przegrały, jak to bywa i w europejskich produkcjach dla dzieci. Z tym, że w europejskich produkcjach nie giną zwykle w takich cierpieniach. W szoku byłem wtedy i po raz pierwszy w życiu zdałem sobie sprawę z istnienia tzw. różnic kulturowych
** czyli w sumie nie dla użytkowników hejto, ale zawsze możecie obejrzeć z dziećmi; sugerowałbym jednak ze starszymi
https://www.youtube.com/watch?v=stbfA_SX1Gc